Teraz jest 21 listopada 2024, o 18:53

Historyk, bohater z klaustrofobią lub chorobą lokomocyjną

Nie pamiętasz tytułu dawno przeczytanej książki? Spróbujemy pomóc!
Regulamin działu
REGULAMIN DZIAŁU: zanim zapytasz - przeczytaj!
POMOC - pytania i problemy.

Archiwum czyli ZNALEZIONE! TYTUŁY.

Jeśli Twój tytuł został rozpoznany / przypomniany /odnaleziony - oznacz, prosimy, stosownie temat (dodaj ZNALEZIONY w jego tytule)!
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Historyk, bohater z klaustrofobią lub chorobą lokomocyjną

Post przez Agrest » 7 kwietnia 2014, o 09:48

W zasadzie jak w tytule ;) Od wczoraj głowię się, w jakiej książce był bohater, który nie jeździł zamkniętymi powozami z powodu - chyba klaustrofobii, choć moja pierwsza myśl to była choroba lokomocyjna.

Do żadnej konkretnej fabuły niestety nie jestem w stanie tego przykleić :bezradny:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 7 kwietnia 2014, o 11:00

Czytałam książkę, w której bohater nie jeździł powozem, tylko zawsze konno, i jak dobrze pamiętam robił się zielony :P było mu niedobrze. Chyba poświęcił się i wsiadł do powozu z bohaterką, nie wiem czy to nie była czasem podróż po ślubie do posiadłości na wsi :mysli: Tylko w jakiej to książce było... :zalamka: Intensywnie myślę, może mi się przypomni :disgust:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 kwietnia 2014, o 11:03

No właśnie coś takiego tam było...

I chyba ona na początku nie wiedziała, czemu on nie wsiada do tego powozu.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 7 kwietnia 2014, o 11:06

z ciekawością czekam :-))
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 7 kwietnia 2014, o 11:08

Agrest napisał(a):No właśnie coś takiego tam było...

I chyba ona na początku nie wiedziała, czemu on nie wsiada do tego powozu.

No właśnie, dokładnie tak to pamiętam. Dopiero po jakimś czasie wyjawił jej (czy jakoś inaczej się dowiedziała) że choruje jadąc powozem. Ona myślała, że on nie chce siedzieć w jej towarzystwie i dlatego jedzie konno obok powozu.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 kwietnia 2014, o 11:10

Tak!

Tylko co to było? :rotfl?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 7 kwietnia 2014, o 11:15

No właśnie :evillaugh: Teraz jest nas dwie, które chcą wiedzieć :P
Tak sobie myślę, czy to nie Coulter? Albo Beverley :mysli: Myślę. :mur:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 kwietnia 2014, o 11:21

Coulter na 100% nie, bo czytałam tylko jedną i to na pewno nie tam było.
Beverley znam lepiej, tyle że jej książki czytałam już dawno, a wydaje mi się, że tę czytałam w zeszłym roku... No góra dwa lata temu.

Jeśli i ty to czytałaś, to jest to książka dostępna po polsku, co jakoś zawęża obszar poszukiwań. Może Long? Layton? To tak z moich zeszłorocznych lektur...
Trochę się obawiam, że sobie przypomnisz i się okaże, że to zupełnie inna książka, choć z dokładnie tym samym motywem ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 7 kwietnia 2014, o 11:31

Też możliwe, że będzie to inna książka, chociaż nie jest to tak częsta przypadłość w historykach, szczególnie u faceta :) Wiem, że czytałam, ale dawno. Może to być Balogh albo McNaught?
Czytałaś coś ich w tym czasie? Laurens nie, bo pamiętałabym, Garwood też, Foley też odpada, czasem powtarzam, a nie przypominam sobie. Long - może :mysli: Layton czytałam tylko Diabelski pakt.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 7 kwietnia 2014, o 11:33

jak Long to Miłosna szarada :mysli:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 kwietnia 2014, o 11:38

McNaught nie, Balogh czytałam przez ostatnie parę lat dwie książki, ale to na pewno nie one, zresztą nie wyszły jeszcze po polsku. Ewentualnie Balogh może być, jeśli się mylę w swoich przypuszczeniach co do czasu czytania tej książki... Garwood, Laurens i Foley też mogę skreślić, zwłaszcza Foley, bo nic jej nie czytałam :lol: Aha, Layton akurat Paktu nie czytałam niestety, więc też odpada.

Jeszcze mi przyszła do głowy Tessa Dare, no ale tak: pierwsza część dzieje się o ile pamiętam stacjonarnie, więc nie bardzo tam okazja do podróży powozem, natomiast druga to romans drogi, więc nawet jest szansa, ale tego chyba jeszcze nie czytałaś?

Gosiurko, a oni w Szaradzie nie siedzieli na miejscu?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 7 kwietnia 2014, o 11:45

ale tam było że on zaprosił do swojego domu a wcześniej chyba była jakaś wycieczka i na koniec trochę chyba się rozstali :mysli:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 kwietnia 2014, o 11:55

Ha, sprawdziłam tę drugą część Dare i tam faktycznie bohater nie jeździ zamkniętymi powozami, bo w dzieciństwie przeżył wypadek, w którym jego rodzice zginęli. Możliwe, że o to mi chodziło, choć ta kwestia wyjaśnia się w książce blisko początku, więc trochę inaczej, niż mi się wydawało :mysli:

Swoją drogą myślałam, że ta książka już wyszła, a widzę że została przeniesiona na maj.

Tajemna, jeśli sobie przypomnisz, co tobie chodzi po głowie, to nadal jestem bardzo ciekawa :) Może mi się dwa podobne wątki pomieszały ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 7 kwietnia 2014, o 12:37

Ja Dare nie czytałam, a ten wątek pamiętam tak jak Tajemna, więc coś jeszcze musi być i tam rzeczywiście później to się wyjaśniło.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 7 kwietnia 2014, o 12:44

Jak tylko wpadnie mi cokolwiek w tę pustą mózgownicę, to dam znać. :czeka:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 7 kwietnia 2014, o 12:49

Mi też coś się kołacze po mózgownicy. :niepewny: Long to raczej nie jest, bo jej książki kończą się najczęsciej przed ślubem, więc podróż poslubna odpada.
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 7 kwietnia 2014, o 16:19

też coś mi się kojarzy. :mysli:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 kwietnia 2014, o 19:44

Aha, no to czekamy aż kogoś olśni :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 680
Dołączył(a): 1 sierpnia 2013, o 21:20
Lokalizacja: Daleko od domu...
Ulubiona autorka/autor: Julie Anne Long,Mary Balogh

Post przez tydea » 7 kwietnia 2014, o 23:52

Terz mi to chodzi po głowie... I chyba ich napadli jakieś zbuje po drodze jak on wiózł ja do rodzinnej posiadłości...

Avatar użytkownika
 
Posty: 83
Dołączył(a): 12 listopada 2013, o 22:01
Ulubiona autorka/autor: Audrey Niffenegger, McNaught, Balogh, Garwood

Post przez Auril » 8 kwietnia 2014, o 17:15

też kojarzę ten motyw! jakoś z Long bym to powiązała. Albo Coulter. Pomyślę nad tym. :)
Nie war­to uciekać przed nieunik­nionym, gdyż wcześniej czy później tra­fia się w miej­sce, gdzie nieunik­nione właśnie przy­było i cze­ka.
Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 680
Dołączył(a): 1 sierpnia 2013, o 21:20
Lokalizacja: Daleko od domu...
Ulubiona autorka/autor: Julie Anne Long,Mary Balogh

Post przez tydea » 9 kwietnia 2014, o 21:27

Mi się coś kojarzy ze on ją wiózł do posiadłości gdzie jego wredna matka księżna mieszkała.Może coś od BAsso

Avatar użytkownika
 
Posty: 55
Dołączył(a): 11 sierpnia 2013, o 19:47
Ulubiona autorka/autor: Quinn, McNaught, Balogh

Post przez Loarene » 10 kwietnia 2014, o 00:01

Znam, czytałam nawet niedawno. Ale co to :bezradny: W Miłosnym odwecie bohater ma chorobę lokomocyjną. Wywozi ją na wieś żeby ją skompromitować. Ale pamiętam inną książkę co oni jadą kilka dni powozem i z bohaterką w środku chyba jedzie jakaś stateczna, upierdliwa matrona typu ukochana babcia bohatera :D I mogło wtedy padać? :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 kwietnia 2014, o 02:06

Kurczę,po przejrzeniu tego wątku sama nabrałam przekonania,że to czytałam :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 10 kwietnia 2014, o 08:27

no teraz to już czekam i czekam :smile:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 10 kwietnia 2014, o 20:05

tydea napisał(a):Mi się coś kojarzy ze on ją wiózł do posiadłości gdzie jego wredna matka księżna mieszkała.Może coś od BAsso


To chyba bylo w http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=113802 Ale wątpię, czy to jest książka, której szuka Agrest.
U Basso był wredny padre, chyba tu: http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=186472. Ale rzygania nie kojarzę w żadnej z nich :niepewny:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Następna strona

Powrót do Punkt Tytułów Zagubionych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości