klarek napisał(a):Przeczytałam Burrowes Spełnione życzenie i muszę przyznać wam rację. Nie jest to jakaś wybitna książka. Mnie nawet nie przeszkadzały te pieluchy i ogólne uwielbienie dziecka, bo to jestem w stanie zrozumieć bez problemu, ale dla mnie była po prostu najzwyczajniej nudna. Jeszcze do połowy czytałam linijkę po linijce, ale później zaczęłam omijać niektóre fragmenty. Kolejne części tej serii sa na podobnym poziomie?
klarek napisał(a):gorsze niż część pierwsza?
a juz myślałam, że trafiłam na fajną autorkę
duzzza22 napisał(a):10 lat mieszkali obok siebie. Oni się właśnie podobno nie znosili, ale jak mówią kto się czubi ten się lubi.
Tylko jakoś brakło tego rozwinięcia uczucia z jednego do drugiego... No i 10 lat próbowali się wzajemnie unikać co pewnie swoje zrobiło, ale jak dla mnie to jakoś nieprzekonywujące
Liberty napisał(a):Codzienność nie takie rzeczy robi z ludźmi. Kiedyś czytałam romans, w którym bohater uświadomił sobie, że kocha żonę po 20 latach chyba i to w momencie gdy chciała go opuścić (ale myślał, że kocha żonę brata).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość