Jill Shalvis

[•Sol•]

i jak jej nie skończyłam bo się nie dało. Tylko pamiętam to słabnięcie i to że bohaterka miała żal że słabnie w trakcie bara bara w nosie że inne rzeczy też męczyły najważniejsze że nie można bara bara

Kawo, ale przynajmniej działo się coś więcej niż dywagacje na temat jaki on ma świetny tyłek, jakiego on ma dużego i kiedy on wreszcie mnie ze...żnie.

[Księżycowa Kawa]

Naprawdę? Bo nic takiego nie pamiętam. A owe słabnięcia przeleciałam wzrokiem i było dobrze

[•Sol•]

tak mi się zakodowało we łbie, pewnie wyolbrzymiam

[Księżycowa Kawa]

Tak to właśnie bywa, gdy coś się nie podoba, z czasem zwykle to się wyolbrzymia itp.

[Papaveryna]

Sol i tak Cię podziwiam Ja po części pierwszej skapitulowałam

[Księżycowa Kawa]

Zastanawia mnie, jakbyś odebrała czwórkę?

[Papaveryna]

Zastanawiałam się swojego czasu,bo zachwalałyście Ale chyba jestem jeszcze bardziej stuknięta niż myślałam i czasem nachodzi mnie pomysł przeczytania dwójki i trójki tak dla

Spoiler:

jajec

[•Sol•]

wystarczy spojrzeć na moje wrażenia z polecanek które były ostrym wyzwaniem. Czepiam się wszystkiego czego się tylko da

Very, druga nie jest zła

Kawo, ja? Nie chcę próbować nawet

[Księżycowa Kawa]

Może nikt nie będzie Cię zmuszał

Zastanawiałam się swojego czasu,bo zachwalałyście Ale chyba jestem jeszcze bardziej stuknięta niż myślałam i czasem nachodzi mnie pomysł przeczytania dwójki i trójki tak dla

Spoiler:

jajec

Czemu nie? Może trafi Ci się w bibliotece, ewentualnie nie dokończysz...

[Papaveryna]

Sol,a jedynka Ci się podobała?
Dla mnie to na serio jedna z najgorszych książek jakie czytałam

Kawo,u mnie w bibliotece nie ma takich rzeczy Na kompie najwyżej poczytam,a może nawet się kiedyś czytnika dorobię.Kto wie

[•Sol•]

nie było źle, w sumie na odmóżdzenie i brak ambicji czytelniczych jak znalazł. Bo od tej książki nie można oczekiwać nie wiadomo czego. Czytałam chyba w czasie sesji albo ciągu kolokwiów więc coś takiego prostego było ok

[Księżycowa Kawa]

Kawo,u mnie w bibliotece nie ma takich rzeczy Na kompie najwyżej poczytam,a może nawet się kiedyś czytnika dorobię.Kto wie

Też dobre rozwiązanie.

[Papaveryna]

Duz mi pożyczyła 2,3 i 4...Ale będzie zabawa

[Duzzz]

Tia
Zaczęłaś już?

Jestem ciekawa tej 3 i 4

[Papaveryna]

Już się boję
Nie zaczęłam jeszcze.Muszę się w dobry nastrój wprowadzić

[Duzzz]

Spróbuj sposobu naszej Ewy, procentów

[Papaveryna]

Podejrzewasz,że trzeba będzie się znieczulić?

[Duzzz]

Oj tak

Przy 4 może będzie lepiej, ale też to nie jest pewne

[Papaveryna]

Dzięki,Kochana,że mnie podbudowałaś i zachęciłaś

[Duzzz]

Zawsze możesz na mnie liczyć

[szuwarek]

Very - 4 część jakby przez kogos innego pisana

[Księżycowa Kawa]

O, to będzie interesujące.

[Papaveryna]

4 czy moje wrażenia spisywane pod wpływem procentów?

[Księżycowa Kawa]

To może być ciekawe, nawet bardzo.

[Papaveryna]

Zaparłam się i przeczytałam "Szczęśliwą przystań" czyli część drugą Poczytałam tak sobie teraz opinie dziewczyn i znowu wychodzę na głupka,bo mnie się nawet podobało,a wygląda na to że to najmniej lubiana część

Na początku szło mi dość opornie i przeczytanie tej książki zajęło mi w sumie 3 dni.Ciężko było mi się wgryźć w to co czytam,Tara mnie denerwowała i nie widziałam w tym wszystkim za grosz sensu.Potem zaczęło mi się czytać zdecydowanie lepiej mimo,że nadal nie było tam zbyt wiele sensu
Przypadł mi do gustu Ford.Sama nie wiem co w nim takiego było,ale lubiłam go i nie denerwował mnie tak jak główna bohaterka.Mam wrażenie,że mimo pozy zblazowanego mięśniaka był całkiem dojrzały i miał dobre serce.Widać było,że jemu na Tarze zależy i momentami był strasznie słodki

Tara drażniła mnie tekstami typu "Niech cię Bóg błogosławi","Słonko" oraz swoim zachowaniem.Ciągle zarzekała się,że nic jej z Fordem nie łączy,kiedyś jej i Fordowi nie wyszło więc nie zamierza próbować po raz drugi...Mimo to cały czas to robiła!Nie wiadomo po co poszła do niego do domu odnieść mu patelnię skoro mogła to zrobić podczas jego wizyt w hotelu,kiedy obudziła się w nocy i miała ochotę na chipsy poszła prawie goła do niego na łódź,bo jej się nie chciało jechać do sklepu nocnego...Niby myślała,że go tam nie zastanie,ale pewnie w skrytości na to właśnie liczyła

Zauważyłam,że Shalvis tworzy takie irytujące bohaterki,które są słabe,bezwolne,ich mózg się non stop wyłącza a decyzje podejmują tym,co mają między nogami Strasznie wkurzała mnie Maddie z "Oczarowanej",która ciągle bredziła,że wyrzeka się mężczyzn,a mimo to na każdej stronie można było ją spotkać z wypiętym tyłkiem lub w jakiejś innej ciekawej pozycji...To mnie mocno irytuje,bo nie lubię takiego bredzenia i słabych istotek,którymi rządzi ciało,a one bidulki nie mają nic do powiedzenia

Wątek z pojawieniem się córki bohaterów został bardzo lekko potraktowany...Dziwiło mnie,że Tara nie starała się sama z siebie wcześniej jej odnaleźć.Nie musiała się przecież ujawniać,ale zorientować się po prostu jak żyje jej córka,czy jest szczęśliwa ...Dopiero jak dziewczyna sama do nich przyszła to zaczęli mówić o tym jak im na niej strasznie zależy i tak dalej
Nie pasował mi też wątek z byłym mężem Tary,który pojawił się w miasteczku,aby ją odzyskać...Odzyskiwanie sprowadzało się do tego,że parę razy ją odwiedził,a zajmował się głównie pozowaniem do zdjęć i przechwalaniem umięśnieniem...Bez sensu to było
Mimo tych wszystkich nieścisłości nie było tak źle jak się spodziewałam...Momentami było całkiem zabawnie,dziewczyny nie bredziły cały czas o tym że ten miał dużego,a tamten jeszcze większego.Może to pojawienie się córki bohaterów sprawiło,że było nieco ciekawiej,bo w "Oczarowanej" bohaterowie nie robili nic oprócz miętoszenia się po kątach...W tej części seksu było mniej co mi bardzo pasowało

Dziękuję bardzo Duz za możliwość przeczytania