przez Adolek » 12 maja 2014, o 14:53
Któregoś przygnębiającego wieczoru stwierdziłam, że mam ochotę przeczytać coś poważnego. W "mam ochotę na..."został mi polecony Powój. Sięgnęłam w końcu po poleconą mi książkę. Czytałam ją nie odrywając się. To piękna i urzekająca historia, która spełniła wszystkie moje oczekiwania. Emocjonalność-pisałam-jest dla mnie bardzo ważna. Tego dostałam tak wiele, że nawet się nie spodziewałam. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale bardzo spodobał mi się jej sposób narracji. Bardzo realny, pozbawiony długich i nużących opisów, czasem niemal chłody. Sprawiał jednak, że doskonale odnajdowałam się w czasie i przestrzeni. Warto wspomnieć, że akcja rozciąga się długo. Sama historia jest poruszająca. Mamy oto do czynienia z dwójką bohaterów odrzuconych, pozbawionych akceptacji środowiska. Will- mężczyzna oskarżony o zamordowanie prostytutki, niedawno opuścił więzienie. Całe jego życie to tułaczka. Nigdy nie zaznał ciepła prawdziwego domu, miłości, bezpieczeństwa. Jego położenie jest bardzo dramatyczne, nie ma zupełnie nic. W akcie desperacji trafia do wdowy- Eleonory, która zamieszcza w miejscowej gazecie ogłoszenie o poszukiwaniu męża. Jej jedynym wymogiem jest zdolność do pracy. W takich okolicznościach się poznają. W zrujnowanym, zaniedbanym domu. On -morderca, wychudzony włóczęga, ona- wdowa z dwójką małych dzieci , w zaawansowanej ciąży, zupełnie odgrodzona od znienawidzonego miasta, naznaczona potępieniem w dzieciństwie. Ich miłość jest trudna, nie jest to uczucie od pierwszego wejrzenia. Powoli starają się do siebie dotrzeć. Boją się tego, że któreś z nich zrezygnuje z układu, jaki zawarli. Will ciężko pracuje doprowadzając domostwo do odpowiedniego stanu, jednocześnie poznając, co oznacza słowo "dom". Odnajduje odpowiedzi w postaci ciepłych , rodzinnych posiłkach, w dzieciak, z którymi do tej pory nie miał do czynienia, w dzielnej i pracowitej kobiecie, którą nękają demony przeszłości. Miłość, która między nimi się rodzi wymaga czasu i zdobycia zaufania. Kiedy jednak je znajdują wybucha wojna. On wyjeżdża, przez zaciągnięcie się do wojska, w końcu czuje się wartościowy. Ciężko mu opuścić rodzinę, którą kocha nad życie, ale nie chce się czuć tchórzem. Wraca z wojny, jako zasłużony i odznaczony żołnierz. Z nowymi demonami, niby taki sam, a jednak odmieniony. Po powrocie zastaje swój dom, swoją żonę i swoje dzieci. Spotyka się również z tak pożądaną akceptacją. Jest odbierany, jako prawdziwy bohater. Życie jednak wystawia ich na kolejną próbę. Will zostaje oskarżony o zabójstwo kobiety. Wspomnienia powracają, historia się powtarza.
Miłość jest jednak silniejsza, niesłuszne oskarżenia przegrywają.
Książka nie szokuje niespodziewanymi zwrotami akcji, nawet intryga w niej zawarta wydaję się stateczna. Wszystko toczy się w swoim tempie. Ukazuje przede wszystkim walkę dwojga ludzi. Walkę z nimi samymi, ich skrytością, trudnością okazywania uczuć, ich lękami.
Bohaterów poznajemy od strony emocjonalnie. Zarówno Will, jak i Eleonora odznaczają się wielką odwagą, każdy na swój sposób.
Wydaje mi się również, że ukazano, jak ważne jest, żeby dawać ludziom szansę. Okazać zrozumienie błędom.
Urzekająca jest również miłość do dzieci, jaką żywią oboje - nawet jeśli żadne z nich nigdy jej nie zaznało.
To poruszająca opowieść, bardzo nastrojowa i trafiająca do serca. Na pewno na długo zapadnie mi w pamięć. Myślę, że wiele się można z niej nauczyć. Chociaż może brzmi to śmiesznie. Bardzo polecam i dziękuję Wam, że mi ją wskazałyście.
"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"