Przeczytałam
Edge of Dawn i jestem w połowie
Crave the Night. To 11. i 12. książka w moim ulubionym cyklu o wampirach. Przede wszystkim bardzo spodobał mi się zabieg, który zastosowała autorka. Otóż przeniosła akcję swoich powieści o 20 lat. Tym sposobem mamy nowe pokolenie seksownych mrocznych wojowników Rasy.
W części o Chasie i Tavii wampiry ujawniają się i zawierają przymierze z ludźmi. Przez wspomniane 20 lat trwa wzgledny spokój, oba gatunki współistnieją obok siebie, tolerują się, ale jak powszechnie wiadomo ludzie to idioci i nie potrafią żyć bez konfliktów i wojen. Gdy zaczyna sie akcja
Edge of Dawn zdecydowanie da się wyczuć nadciągające kłopoty,animozje przybierają na sile, pokój wisi na włosku. Pojawia się kolejny świr który ma niecne zamiary wobec świata. Bohaterów tej części znamy z poprzednich książek, tyle, że teraz to dorośli, doświadczeni przez życie ludzie. Mira i Kellan wychowywali się razem, razem dorastali, przeżyli śwój pierwszy pocałunek, pierwszy raz... Niestety w wyniku tragicznego wypadku zostają rozdzieleni na osiem lat. Mira jest przekonana, że Kellan nie żyje, nie potrafi się z tym pogodzić. W wyniku zbiegu okoliczności spotykają sie znowu i okazuje się, ze są dla siebie wrogami... Jest zmysłowo, lekko dramatycznie i baaardzo wciągająco. Lara Adrian trzyma wysoki poziom. Fani cyklu zainteresują się też postaciami drugoplanowymi tzn. dziećmi bohaterów wcześniejszych części. I tak, oprócz znanego już Nathana mamy przede wszystkim największe ciacho w towarzystwie, Raphaela czyli syna Tess i Dante
, Dariona od Lucana i Gabrielle (kopia tatusia
), bliźniaki Chase'a i Tess, które zapewniają wątek komiczny
i syna Tegana i Elize (imienia nie pomnam). Starzy wyjadacze również się pojawiają (brakuje Rio), to bardzo ciekawe obserwować jak radzą sobie w roli rodziców
Historia Nathana również jest interesująca, jego panna to trochę mimoza, ale liczę, ze jeszcze sie wyrobi. Mam nadzieję, ze Amber stanie nawysokości zadania i wyda te dwie świetne książki.