Agrest napisał(a):Mogę polecieć ogólnikami Lubię Mercy za to, że jest taka zwyczajna, rzeczowa i rozsądna. Jest twarda i ma charakter, ale siła jej charakteru nie przejawia się tupaniem nóżką. Jej wybranek też jest normalny i zachowuje się jak dorosły i odpowiedzialny osobnik. Ich romans to nie jest namiętność spalająca karty książki, ale spokojna miłość, która łączy dwie dojrzałej emocjonalnie osoby Tyle o romansie, ale trzon książek, czyli część przygodowa, też mi się podobała i ciekawiły mnie stosunki między gatunkami i - w przypadku wilków - wewnątrzgatunkowe. I znów, cała ta fantastyczna społeczność była przedstawiona w miły dla mnie wyważony sposób
Wiem, że dla wielu osób to moje podkreślanie 'normalności' to nie zachęta, ale mnie się tam właśnie podobało coś takiego, na co nie umiem znaleźć lepszego określenia.
Bardziej waniliowy się zrobi chyba w 5 części.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość