przez tajemna » 28 marca 2014, o 09:16
Dopiero w tym miesiącu zapoznałam się z Jeffries, i bardzo lubię jak pisze.
Mam za sobą cykl Lord, teraz czytam czwarty tom Starych panien Swanlea - Taniec zmysłów.
I mam pytanie w związku z nimi. Czy w piątym tomie Żona z Ameryki jest śfiniak?
W motywach taki występuje, jak do tej pory wszystkie jej książki to fajni nieśfiniacy i dziwię się, że nagle coś się autorce zmieniło?
I jak wielki jest to śfiniak? I czy będzie inna kobieta?
Nie wiem czy czytać, a nie chcę się denerwować, bo za bardzo lubię autorkę, żebym się miała do niej zniechęcić.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol
"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim