przez Janka » 16 marca 2014, o 17:32
W przyszłym tygodniu mam już plany na środę, a w następnym mój F. ma ważne terminy zawodowe. Dalej na razie nie wiem, może wyjść różnie.
Na mniej niż na tydzień byśmy tym razem nie chcieli jechać.
Kiedyś, gdy jeździliśmy bardzo często, to bywało, że zadowalały nas dwa dni. Od dwóch lat jeździmy dwa-trzy razy w roku, a za to chcemy na dłużej.
Już myślałam o tym, żeby polecieć rano do obojętnie jakiego miasta i wrócić wieczorem, lub raz przenocować i wrócić następnego dnia wieczorem, ale nie ma pasujących lotów.