Teraz jest 23 listopada 2024, o 17:07

Harlequin Światowe Życie

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 października 2013, o 22:31

No cóż, ja cały czas na chybił trafił albo co mi w ręce wpadnie. Chyba nawet nie mam ulubionych wątków, wiem jedynie, czego nie znoszę...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 19 października 2013, o 22:35

tak tez robie
ja przedwszystkim szukam silnego faceta ale zeby była rownież silna kobieta nawet ocierająca sie o opis zimna suka o gołebim sercu (niestety takich w h nie ma dlatego modyfikuje do silnej kobiety niezależnej i takiej ktora nie ugina sie przed facetem az pokona ja miłość
moze masło maslane i dlatego nie trafiam na tę jedną perełkę

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 października 2013, o 22:39

Jeśli chodzi o gołębie serce, to miała bohaterka Liz Fielding, ale była miła i na szczęście nie brakowało jej zdrowego rozsądku.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 19 października 2013, o 22:48

jakiś konkretny tytuł?czy ogulnie u tej autorki

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 października 2013, o 23:01

"Oświadczyny pod choinką" miałam na myśli, ale również dobrze mi się czytało: "Brzydkie kaczątko", "Wszystkie chwyty dozwolone", "Napisz, że mnie kochasz".

"Pokonać czas" Emma Darcy - tu też bohaterka jest całkiem interesująca :hyhy:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 19 października 2013, o 23:22

darcy czytałam niezła
aaa i niestety nie dam znac jak tam moje hśż byłam włanie u starszego s. gorączka 39 :mur: :zalamka: czyli choroba w domu kwarantanna i znudzony 6 latek :mur:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 października 2013, o 20:53

fanka76 napisał(a):tak tez robie
ja przedwszystkim szukam silnego faceta ale zeby była rownież silna kobieta nawet ocierająca sie o opis zimna suka o gołebim sercu (niestety takich w h nie ma dlatego modyfikuje do silnej kobiety niezależnej i takiej ktora nie ugina sie przed facetem az pokona ja miłość
moze masło maslane i dlatego nie trafiam na tę jedną perełkę

Może bohaterka z "Nocnego koncertu" Miranda Lee będzie Ci odpowiadać - nawet oszukiwała, kłamała i postawiła na swoim?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 21 października 2013, o 21:10

Spróbuje
Tylko teraz jak księdze na forum maluch chory i robota to czytać nie mam kiedy :wryyy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 października 2013, o 21:16

fanka76 napisał(a):Tylko teraz jak księdze na forum maluch chory i robota to czytać nie mam kiedy :wryyy:

:glaszcze: to straszne.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 21 października 2013, o 21:20

Ale na forum ok dzięki nauko za tablety do których można mówić
Oficjalnie jeszcze raz przepraszam za formę moich postów to tablet nie ja

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 marca 2014, o 23:11

W międzyczasie poczytywałam hq Julii James i zauważyłam, że autorka ma w zwyczaju fundować swoim bohaterkom cudowne spa :evillaugh:
"Toskańska przygoda" – bohaterka zaliczyła nie tylko zabiegi upiększające, lecz również w ramach usługi od razu dostała pewność siebie oraz obycie. I tak w ogóle, gdyby tę historyjkę porządnie przerobić, mogłaby wyjść całkiem przyzwoita powieść.
"Rzymskie wakacje" – bohaterka zostaje zmuszona do skorzystania ze spa (praktycznie szantażem), gdzie jeden z zabiegów chyba polega na całkowitej zmianie charakteru. W każdym razie jakby nie było, później jest taka scena, gdy oboje zszokowani:
- on wpatruje się w jej odbicie w lustrze z ogromnym niedowierzaniem (nie wierzył nawet, że jej operacja plastyczna pomoże),
- ona wpatruje się we własne odbicie w lustrze, najpierw sądząc, że to ktoś obcy.
No i tak się patrzą i gapią i nie wierzą własnym oczom :hahaha:

Ciekawi mnie, jak wygląda w innych? :hyhy:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 marca 2014, o 02:00

Nie kojarzę z innych książek Julii James, żeby też coś w tym stylu występowało. Bohaterki były najczęściej piękne już same z siebie i nie trzeba było ich podrasowywać. Jedna musiała wyzdrowieć, żeby wypięknieć, ale bohater znał ją sprzed lat i wiedział, że potrafi być śliczna.

Laury z "Rzymskich wakacji" w tej chwili nie pamiętam, ale Magda z "Toskańskiej przygody" wcale nie zyskała pewności siebie dzięki poprawie wyglądu. Nadal była skromna i nie wierzyła, że mogłaby być warta miłości Rafaela. Dlatego wyjechała przy pierwszej wzmiance tej zołzy o tym, że już powinna zniknąć z Włoch.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 3 marca 2014, o 10:28

Przeczytałam pięć HQ Julii James ale niestety nie mam pamięci do tego czy było podobnie :bezradny:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 marca 2014, o 22:14

Janka napisał(a):Laury z "Rzymskich wakacji" w tej chwili nie pamiętam, ale Magda z "Toskańskiej przygody" wcale nie zyskała pewności siebie dzięki poprawie wyglądu. Nadal była skromna i nie wierzyła, że mogłaby być warta miłości Rafaela. Dlatego wyjechała przy pierwszej wzmiance tej zołzy o tym, że już powinna zniknąć z Włoch.

Tak, tak, one wszystkie pod tym względem są takie same, ale oni po tym spa zaraz polecieli na jakieś przyjęcie i ta od razu radziła sobie jakby od zawsze na nich bywała, ani chwili wahania. A ta cała zołza była rewelacyjna i taka przekonująca, że sama byłam gotowe jej uwierzyć, gdyby nie to, że do końca brakowało kilka stron, ale bardzo mi się podobało to, jak to rozegrała.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 marca 2014, o 04:49

Ta zołza miała niesamowite nerwy! Takie kłamstwo grubymi nićmi szyte zaserwowała i się nie bała, że łatwo może wpaść. Wystarczył jeden mały telefon.
kr3jzolek napisał(a):Przeczytałam pięć HQ Julii James ale niestety nie mam pamięci do tego czy było podobnie :bezradny:

Ja przeczytałam wszystkie, które są po polsku i wszystkie, które udało mi się zdobyć po niemiecku (5 lub 6 więcej niż po polsku) z jednym małym wyjąteczkiem: na razie nie zebrałam w sobie sił na przeczytanie tego o szejku.
Możliwe, że niedługo się wreszcie podejmę tego zadania, bo już co najmniej dwa-trzy lata nie czytałam żadnego szejka i chyba mnie teraz by to nie zabiło.

Ale najpierw chciałabym powtórzyć "Rzymskie wakacje" i pośmiać się z tego zmienionego charakteru Laury, gdy wróciła ze spa, o czym pisała Kawa.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 6 marca 2014, o 10:19

Może ja też to przeczytam :mysli: tylko pierw muszę swoją listę przeczytanych książek uzupełnić bo nie mam pewności czy czytałam czy nie :niepewny:
(Janka tak Ci się podoba ta autorka?)
To są te co przeczytałam:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 marca 2014, o 18:01

Uwielbiam Julię James.
Należy do mojej piątki autorek Światowego Życia, których chcę uzbierać wszystkie książeczki po niemiecku.
A to wcale nie jest łatwe, bo tam harlequiny wychodzą od lat 70-tych i najstarsze już nie istnieją albo gniją po piwnicach.
Julii James na szczęście to nie dotyczy, ona jest młodsza, ale i tak nie udało mi się jeszcze zdobyć jej wszystkich harlequinów.

Kejti, z wymienionych przez Ciebie tytułów najbardziej lubię "Nieoczekiwany ślub" i "Toskańską przygodę", a najmniej "Latynoskiego kochanka".

Nawet jak Julia James pisze coś nudniejszego, np. "Painted the Other Woman" i "The Dark Side of Desire", to czytam z uśmiechem na ustach i szczęściem w oczach.
Te dwie książeczki (obie z 2012) były słabiusieńkie, ale mam nadzieję, że nie oznacza to końca ery Julii James. Życzyłabym sobie, żeby jeszcze wróciła do swojego zwykłego poziomu. Bo jej poziom, jak dla mnie, jest niesamowicie wysoki. Mało która pani potrafi strzelać perełkę za perełką. A właściwie żadna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 6 marca 2014, o 20:52

W takim razie, jak skończę czytać paranormale (czyt. zatęsknię za HQ) to spróbuje jej kolejnych książek z listy na biblionetce, może coś fajnego się trafi :D :shifty:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 6 marca 2014, o 22:35

Janka napisał(a):Ta zołza miała niesamowite nerwy! Takie kłamstwo grubymi nićmi szyte zaserwowała i się nie bała, że łatwo może wpaść. Wystarczył jeden mały telefon.

One wszystkie takie są - te zołzy i większość ich kłamstw łatwo przejrzeć, czasem nawet bez telefonu, a tu mam wrażenie, że wyjątkowo się postarała.

Janka napisał(a):Możliwe, że niedługo się wreszcie podejmę tego zadania, bo już co najmniej dwa-trzy lata nie czytałam żadnego szejka i chyba mnie teraz by to nie zabiło.

A mnie szejki nie ruszają :wink:

Janka napisał(a):Ale najpierw chciałabym powtórzyć "Rzymskie wakacje" i pośmiać się z tego zmienionego charakteru Laury, gdy wróciła ze spa, o czym pisała Kawa.

Bo jak to inaczej ująć?
I tak pomyślałam, że też mogłabym z takiego spa skorzystać :hyhy:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 marca 2014, o 01:09

Księżycowa Kawa napisał(a):Bo jak to inaczej ująć?

Chyba to idealnie ujęłaś. To naprawdę było:
Księżycowa Kawa napisał(a):cudowne spa (...) gdzie jeden z zabiegów chyba polega na całkowitej zmianie charakteru.

Przeczytałam ponownie wspomniane "Rzymskie wakacje" i zgadzam się z Tobą, Kawo, w stu procentach. A nawet dodam więcej: nie tylko osobowość jej się zmieniła, ale także stan jej umiejętności.
Dodatkowo to spa było cudowne, bo ubrano ją tam w suknię, która bez przymiarek i poprawek leżała na niej wspaniale. Zupełnie jak czary jakiejś wróżki.
Padło tam dużo porównań do Kopciuszka, ale ja tego nie widzę. Kopciuszek był cudowną radosną osobą już przed przebraniem się w suknię. Żył w otoczeniu przyjaciół. Był wesoły i po pracy zajmował sie śpiewaniem i tańczeniem, a nie rozpamiętywaniem nienawiści do ojca. Gdy się znalazł na balu, to tańczył, bo umiał. Ale dlaczego Laura umiała? I jak to się stało, że umiała flirtować?
Ubrała buty na wysokich obcasach i od razu umiała w nich chodzić?
Kiedy miała okazję się nauczyć, skoro czas zajmowało jej siedzenie samej w domu i kombinowanie jak związać koniec z końcem? Nie uczyła się, nie pracowała, nie miała przyjaciół ani znajomych. Hobby żadnego też nie miała. Żadnych zainteresowań. Zero.
A potem nagle w cudownym spa leczą jej podrapane ręce, robią makijaż i fryzurę, ubierają w suknię, w której widać jej cudną figurę, a ona patrzy w lustro i dostrzega, że jest piękna. Następnie dwaj panowie posyłają jej żarliwe spojrzenia i ona dochodzi do wniosku, że jest godna ich uwagi. I to po 25 latach ciągłego prania mózgu ze strony dziadków i życia w przekonaniu, że jest całkowicie paskudna. A to nie koniec zmian w jej osobowości, bo kieliszek szampana wystarcza, by mogła paplać o wszystkim, żartować, śmiać się, tańczyć i flirtować.
No, przegięcie.
A najśmieszniejsze jest to, że jedyną zmianą, jakiej faktycznie w tym spa dokonano, było uregulowanie jej krzaczastych brwi.
Taki drobiazg wystarczył, żeby Alessandro uznał ją za piękną, podczas gdy wcześniej twierdził, że dla niej nie ma już ratunku.
Dotąd taki cud udał się tylko Elizabeth Hurley.
Księżycowa Kawa napisał(a):I tak pomyślałam, że też mogłabym z takiego spa skorzystać :hyhy:

Jednak bardzo odradzam.

Chciałam jeszcze dodać, że jest bardzo możliwe, że dużo winy leży w polskim tłumaczeniu. Nie porównywałam z oryginałem, ale wcześniej czytałam wersję niemiecką i oceniłam ją na dwa z trzech punktów. Coś musiało w niej być, czego nie ma w polskiej, bo polskiej mogę dać najwyżej jeden punkt, bo trochę tych emocji jednak było. Możliwe, że ta dziwna sytuacja wynika stąd, że po polsku odcięto część opisującą jej życie przed spotkaniem Alessandra. Może coś tam było, co wskazywało na to, że jest ładna, tylko o tym nie wie i coś jednak umie. (Ale to tylko moje domysły.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 10 marca 2014, o 22:05

No i po spa całkowicie zmienił się jej stosunek do Alessandra, o ile w jego przypadku łatwo to zrozumieć, to jednak w przypadku Laury jest co najmniej dziwne. Druga rzecz: postawa Laury świadczy o tym, że przede wszystkim liczy się wygląd, że tylko ładna może być szczęśliwa itp. - niezbyt mi się podobało to podejście.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 marca 2014, o 22:24

Zmianę jej stosunku do Alessandra nieco rozumiem. Jak facet się na babę łakomie gapi, to jej się coś takiego robi z hormonami, że facet w jej oczach natychmiast zyskuje. Nie wiem, czy to jest udowodnione naukowo, ale w to wierzę.

Dziadkowie jej wpoili, że tylko uroda się liczy. Jej mama była ładna i dlatego miała powodzenie, a ona jest brzydka i dlatego nie będzie miała. Gdyby Laura wychodziła do ludzi, to by się przekonała, że to bzdura. Albo gdyby czytała książki. A tak, żyła w przeświadczeniu, że dziadkowie mają rację.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 marca 2014, o 21:36

hmmm w sumie racja - dziadkowie zło czynili, a ona biedna rozumu nie miała.
Jakby nie było, całkiem zabawnie się czytało...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 marca 2014, o 22:16

Jak czytałam "Rzymskie wakacje", to cały czas miałam na myśli "Dziedziczkę greckiej fortuny" Lynne Graham. Nie wiem, czemu, bo to nie są podobne historie. Jednak sama sytuacja początkowa była podobna i czekałam, że później wydarzy się to samo, co w "Dziedziczce". Ale było do końca inaczej.

Natomiast jeśli chodzi o motyw cudownego spa, to on często występuje w harlequinach. U Julii James raczej był tylko w tych dwóch tytułach znalezionych przez Kawę, ale u innych autorek się często przewija.
Jeśli jakaś bohaterka nie była przepiękna od pierwszej strony, to prędzej czy później musi trafić do takiego spa, bo w czasie ślubu musi już być idealna.
Jak wynika z harlequinów, miłość milionerów i miliarderów do dziewczyn brzydkich lub przeciętnych nie jest możliwa.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 marca 2014, o 22:21

Na "Dziedziczkę greckiej fortuny" jeszcze nie trafiłam.

No tak, ale tu nie chodzi tylko wygląd zewnętrzny, ale również o sposób bycia i zachowanie się bohaterki.
Po prostu wychodzi s-f, ale co tam?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości