Nie "jeszcze nic", tylko jeszcze nie finalizacja. Pod względem erotycznym iskrzy w prawie każdym tomie. Raz bardziej, raz mniej. Ale iskrzy z dwoma panami na raz. A właściwie naprzemiennie. Bardzo rzadko iskrzy całkowicie na raz w stosunku do obu.
Jeśli chodzi o prawdziwe uczucia, nie erotykę, to Stephanie kocha tych dwóch panów jednocześnie i nie zamierza się decydować na jednego z nich. Oni obaj także ją kochają i jest im dobrze w takiej konstelacji. Otoczenie jest nieco niezadowolone, np. jej mama. Ale Stephanie dzielnie odpiera wszelkie ataki i próby wpłynięcia na jej wybory.
Przeglądne cały watek bo powoli mam ochote na zkupy Ale tym razem na okazje bede czekać Tylko szkoda ze nie jest jeden na jeden np jak/ u robb Dziekuje janka
Warto pamiętać, że to nie są książki, które się czyta dla wątku romasowego. To w pierwszej kolejności kryminały. W drugiej komedie chick-litowe. A dopiero w trzeciej delikatne romasiki.
Papaveryna napisał(a):I właśnie to mnie boli
Jak przed chwilą pisałam poprzedni post, to miałam ochotę napisać "Otoczenie jest nieco niezadowolone, np. jej mama i nasza Papaveryna."
Pewnie nie jesteś dziwna, tylko masz własne zdanie. W sumie Cię nawet trochę rozumiem. Możliwe, że gdybym czytała te książki po kolei, to też bym się buntowała na wciąganie Rangera do takiej akcji. Dla mnie to był stan zastany. Byli dwaj i już. Do dziś najbardziej lubię tomy, w których ją coś więcej z Rangerem łączy. Dla mnie Morelli ma być na stałe, a Ranger od przypadku do przypadku. Pod warunkiem, że seksu będzie tylko z Morellim, a z Rangerem wyłącznie wtedy, gdy z Morellim akurat zerwali. Wszystko inne jest dla mnie zdradą.
Będę za chwilkę bardzo dużo zdradzać z wątków romasowych z serii o Stephanie Plum, dlatego proszę, Dziewczynki, zaglądajcie do spoilera rozważnie lub wcale. I jeszcze jedno, w niektórych momentach moja pamięć już mnie może zawodzić, dlatego proszę, nie podawajcie mnie do sądu za jakieś nieścisłości. Zacznę od części 9, bo reszta jest po polsku i kto chce, to może sam przeczytać.
Spoiler:
Od części 9 Stephanie jest w stałym związku z Morellim. Z Rangerem wiążą ją sprawy zawodowe. Ale nie tylko, bo zawsze jak się gdzieś spotykają, Ranger ją całuje. Gdy trzeba ją ratować, to obaj panowie (naraz lub na przemian) są tam, gdzie trzeba. Seks istnieje tylko z Morellim. Związek z Morellim właściwie we wszystkich dalszych częściach stoi w miejscu. Czasem Stephanie wspomina, że znowu ze sobą zerwali, ale szybko do siebie wracają. Oboje są zajęci i spotykają się rzadko. Stephanie czasem się do niego wprowadza na krótko, ale bardzo doskwiera jej brak drugiej łazienki i się znowu wynosi.
W części 10 Stephanie musi się ukrywać przed Morellim. I jako schronienie wybrała mieszkanie Rangera. Rangera w nim nie ma, wyjechał. Jej się wydaje, że nikt się nawet nie domyśla, że ona tam sypia, ale cały budynek jest chroniony i napakowany kamerami. Pewnego dnia Ranger wraca. Śpią razem, ale w znaczeniu obok siebie w jednym łóżku. Rano się budzą przytuleni (z winy Stephanie), ale do niczego nie dochodzi.
W części 11 Stephanie nie chce już być łowcą głów i szuka innej pracy. Zaczyna pracować u Rangera. Nie jestem na sto procent pewna, czy to było w tym tomie, ale chyba tak: Stephanie postanowiła porzucić jedzenie słodyczy. Jej "energia słodyczowa" przekształciła się wtedy w "energię seksualną". Mówiąc w skrócie, była ciągle napalona. Ranger był pod ręką, bo razem pracowali. On dał z siebie wszystko, żeby nie wykorzystać tej sytuacji. Bardzo dzielny chłopczyk. To cud, że do niczego nie doszło.
W części 10 (chyba) albo i w 10, i w 11 jest/są scena/y seksu pod prysznicem w mieszkaniu Rangera. Ale bez Rangera. Stephanie używa jego dushbadu (tak to się pisze po polsku?), który na nią działa tak, że Ranger już wcale nie jest potrzebny.
W części 12 Ranger musi się ukrywać przed policją i jako schronienie wybiera mieszkanie Stephanie. Ona chciała aby spał na kanapie, ale odmówił. Rano budzą się wtuleni w siebie (z winy Stephanie). Następnego dnia Stephanie nie chce ryzykować, zabiera poduszkę i kołdrę i idzie na kanapę. Było jej niewygodnie. Próbowała spać na podłodze. Też się nie dało. Poszła więc do łóżka. Rano oczywiście budzą się wtuleni w siebie (wiadomo, z winy Stephanie). Tym razem Ranger już nie popuścił, bo dzień wcześniej mieli rozmowę, w której on stwierdził, że seks nie jest dla niego żadnym problemem, może się łatwo powstrzymać, szczególnie jeżeli ona też może, na co ona się przyznała, że ona niekoniecznie. Kocham tę rozmowę. On wtedy powiedział, że jej nie wolno było mu tego mówić. Że tak się nie robi i nie wolno komuś tak ułatwiać sprawy. No to rano już przestał ze sobą walczyć. W którejś poprzedniej części (7 lub 8) Stephanie wspominała, że Ranger fantastycznie całuje. Wszędzie. Teraz zaczął jej o tym przypominać. Kocham tę scenę. W połowie roboty Ranger usłyszał coś podejrzanego, na co Stephanie odpowiedziała, że ona niczego nie słyszała, a on przecież nie mógł słyszeć z głową pod kołdrą. On wstał i chciał iść do kuchni po swoją broń. Nago. W tym momencie Morellemu, który był przy drzwiach udało się otworzyć drzwi, ale był jeszcze łańcuch, dlatego Stephanie zdążyła ubrać piżamkę. Kocham tę scenę. Ranger poszedł do łazienki, a Morelli powiedział, że przyszedł tylko przynieść swoje rzeczy, bo się do niej chce wprowadzić. Zobaczył poduszkę i kołdrę na podłodze w pokoju i zapytał, kto u niej spał. Stephanie powiedziała, że jest tu Ranger, a Morelli na to: "o, to będzie rano problem z łazienką". I sobie poszedł. Wieczorem znaleźli się w domu w trójkę i było jeszcze lepiej. Wydarzył się wtedy mój najukochańszy moment z wszystkich tomów. Kocham tę scenę. Ale jej nie opiszę. (Seksu w trójkąciku nie było. Nigdy.)
W następnych tomach było znowu zawsze wszystko w równowadze: seks z Morellim albo z nikim i całowanie z Rangerem albo z nikim. Aż do tomu 17, który niedawno opisywałam i nie chce mi się teraz drugi raz.
Rozumiem Tak pomyślałam o mojej ulubionej nastolatkowej serii.Wydaje mi się,że autorka inspirowała się troszkę panią Evanovich.Tyle że nie ma tam wątków kryminalnych
Może dlatego łatwiej Ci w tych młodzieżowych pogodzić się z dwoma chłopakami, że to jeszcze dzieciaki. Po Stephanie oczekujesz, że będzie niedługo zakładać rodzinę, a z dwoma panami się nie da. Choć jak się tak zastanowić, to oprócz dwóch teściowych, reszta powinna być prostsza, niż jest z jednym mężem.
Na pewno masz rację,że dla młodzieży jestem bardziej tolerancyjna A może jest tak dlatego,że sama byłam sporo młodsza kiedy pierwszy raz czytałam te książki. Nie oczekuję,że Stephanie będzie zakładać rodzinę.Póki co nie widzę jej w tej roli Po prostu jest tak jak tu napisałaś:
Janka napisał(a):W sumie Cię nawet trochę rozumiem. Możliwe, że gdybym czytała te książki po kolei, to też bym się buntowała na wciąganie Rangera do takiej akcji.
Niby dziewczyny czytały po kolei i im tak pasuje,ale mnie nie.Muszę się pogodzić z tym jak jest,ale jakby ode mnie zależało byłoby inaczej
A posiadanie dwóch mężów zapewne ma zarówno wady jak i zalety
Fanko, złośliwi mówią, że ona jest głupia albo że idiotka. Mnie się na oko wydaje, że jej inteligencja leży powyżej przeciętnej. Spotkałam już w życiu i mądrych, i głupich. I uważam, że Stephanie jest na pewno dużo bliżej do tych pierwszych. Tylko że tych książek nie czyta się dla głupoty lub mądrości bohaterki.
To kryminały. Bardzo dobre kryminały, z bardzo dobrymi wątkami kryminalnymi i często z jeszcze lepszymi sensacyjnymi. Zawsze mają fantastyczną scenę kulminacyjną. Często w środku też jest co najmniej jedna scena godna zapamiętania.
Dużo osób czyta tę serię z powodu postaci w niej występujących i nie chodzi o Stephanie, a o jej babcię, przyjaciółkę i innych znajomych. To dlatego, że są niesamowicie oryginalni. Jak ktoś się uprze, to może też czytać dla wątków miłosnych, bo Stephanie kocha dwa super ciacha.
A najlepiej czytać dla tego wszystkiego razem. Książki są świetną mieszanką szybkiej akcji i scen, gdzie bohaterowie mogą się czymś popisać.
Wszystko okraszone jest humorem, który często wynika z tego, że pisane są w pierwszej osobie i akcja może być celnie skomentowana. Czasem wystarcza jedno słowo komentarza.
Jak się wszystko doda, to wychodzi, że książki są bardzo rozrywkowe. W znaczeniu rozrywki masowej, nie elitarnej.
Za jakością tych książek niech przemówi fakt, że to najlepsza seria kryminalna napisana przez kobietę. Żadna inna seria nie odniosła większego sukcesu na listach bestsellerów, a żadna inna kobieta nie zarobiła więcej na swojej serii kryminalnej.
Znalazło się wiele naśladowczyń takiego pisarstwa, ale żadna inna podróbkowa seria nie pobiła tego sukcesu. Pani Evanovich bardzo dobrze przemyślała tę serię i napisała od razu genialnie. Od pierwszego tomu trzyma fantastycznie wysoki poziom.
P.S. Czy mamy funkcję, żeby jakiś tekst oznaczyć jako laurka? Bardzo proszę wszystkich sceptycznych o wydrukowanie sobie tego posta i powieszenie na ścianie. Albo używanie jako zakładki.
Drukarki nie mam,ale se przepiszę do zeszyciku i będę zaglądać w razie wątpliwości Super podsumowanie,Janko
Ja po 7,której nie lubię,nie spodobała mi się i wkurzyła wątkiem romansoholicznym i kryminalnym chciałam dać sobie spokój.Z wielką niechęcią i paskudnym nastawieniem sięgnęłam po 8 i o dziwo jakoś potrafiłam zepchnąć to co mnie denerwuje na dalszy plan,bo reszta taka fajna była
Dziękuję. Mam wrażenie, że ja piszę to samo w kółko co kilka stron w tym wątku. Następnym razem tylko skopiuję i wstawię.
Papaveryna napisał(a):Ja po 7,której nie lubię,nie spodobała mi się i wkurzyła wątkiem romansoholicznym i kryminalnym chciałam dać sobie spokój.Z wielką niechęcią i paskudnym nastawieniem sięgnęłam po 8 i o dziwo jakoś potrafiłam zepchnąć to co mnie denerwuje na dalszy plan,bo reszta taka fajna była
Ja tak miałam z tomem 14, jedynym któremu wystawiłam zero punktów w mojej skali do 3. Potrzebowałam po nim długiej przerwy. Tom 15 był do przyjęcia. Dostał 1. Tom 16 bardzo dobry. Na 2 punkty. Tom 17 też tylko 1. Czekam na jakiś następny mocniejszy, któremu znowu z czystm sumieniem dałabym 3 punkty.
Janko dziekuje za pełny opis seri Wydrukuje i zabinduje. Licytuje pierwszy tom ja allegro za 5 zl Msze sprawdzic czy zaiskrzy miedzy Plumką a mną Jak na razie tylko carol o conell przekonala mnie do siebie kryminalam a u niej zero romansu Wasze opisy coraz bardziej mnie. Intrygują