Lilia napisał(a):wychodzi z tego, że w Polsce pisarstwo to hobby, a na życie zarabia się jak każdy zjadacz chleba.
Janka napisał(a):Lilia napisał(a):wychodzi z tego, że w Polsce pisarstwo to hobby, a na życie zarabia się jak każdy zjadacz chleba.
I to jest w pewien dziwny i pokręcony sposób poprawne.
Sztuka musi się umieć sama obronić. Nie może być tak, że ktoś położy psią kupę i powie, żeby dać mu za to kupę(!) forsy, bo wykonał wielkie dzieło. Dopiero, jak sztuka znajdzie odbiorców, to staje się sztuką.
Nie znaczy to, że malarze mają zostać docenieni dopiero po śmierci, a całe życie spędzić w biedzie. Oczywiście, że powinni móc zarabiać już wcześniej. Ale dopiero od momentu stworzenia pierwszego dobrego obrazu, a nie od momentu, gdy uważają, że im się należy. Pisarze dokładnie tak samo.
Pisarki, którym się udało zaistnieć, na pytanie, w jaki sposób można powtórzyć ich sukces, odpowiadają, że należy pisać, pisać i dalej pisać. Nie zrażać się niepowodzeniem i nie oczekiwać, że sprzedadzą swoją pierwszą książkę. Jeśli będą pisać coraz lepiej, to może sprzedadzą czwartą. A jeśli nadal będą się rozwijać, to doczekają momentu, w którym z tej pracy będzie się można utrzymać.
"Prawda jednak wygląda tak, że ostatnia z nich miała dobre recenzje i otrzymała nominacje do dwóch ważnych nagród. A to oznacza, że w niemal czterdziestomilionowym państwie na polecaną przez specjalistów książkę miało ochotę zerknąć tylko trzy tysiące osób." oraz "...że faktycznie – ona na tej książce nie zarobiła, a możliwe, że to udało się to komu innemu. Wydawcy, dystrybutorowi, na pewno drukarni. Sytuacja, w której w tym biznesie w zasadzie każdy musi zarobić poza autorem jest niejako wymuszona – to, czy twórczość artystyczna się sprzedaje jest niewiadomą i ryzyko tego ponosi w dużej mierze autor."
Lilia napisał(a):http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=876939
Powrót do Wiadomości i publicystyka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość