Publicystyka

Ciekawe. Facetom to jednak lepiej. Nikt na nim psów nie wiesza, pewnie uważany jest za zmyślnego biznesmena i niezłego pisarza. Tylko babkom obrywa się za "grafomaństwo", "pisanie szmir", albo gorzej - "pisanie tandetnych romansideł". Pattersona nikt nie obśmiewa, nikt nie obrzuca błotem. Wyobrażacie sobie co by było gdyby np. Roberts nagle powiedziała, że nie wszystkie swoje książki pisze? Pewnie musiałby uciekać z kraju, ba, z planety!

przez **Agrest** » 9 lutego 2014, o 14:51

Chyba nie tak znowu nikt, taki na przykład Stephen King obrzucił go błotem jak najbardziej

Choć nie pamiętam teraz czy tylko za jakość, czy także za aspekt fabryczki.

Zresztą nie wierzę, że nie ma i innych krytykantów - wystarczy poguglać James Patterson + hack/scam/fraud itd

przez **Desdemona** » 9 lutego 2014, o 15:06

ciekawe.... :missdoubt:

przez **Liberty** » 9 lutego 2014, o 16:26

Agrest napisał(a):Chyba nie tak znowu nikt, taki na przykład Stephen King obrzucił go błotem jak najbardziej Choć nie pamiętam teraz czy tylko za jakość, czy także za aspekt fabryczki.

Zresztą nie wierzę, że nie ma i innych krytykantów - wystarczy poguglać James Patterson + hack/scam/fraud itd

Ale w porównaniu do tego jak najeżdża się na Meyer czy James to facet ma spokój.

przez **Agrest** » 9 lutego 2014, o 16:58

Ale przecież nie najeżdżają na nie za taśmową produkcję przy pomocy podwykonawców, a chyba o tym mowa. Co do najeżdżania za treść w 'kobiecej' literaturze (romanse, erotyka, HEA), jak najbardziej tak, ale po prostu nie wydaje mi się, żeby Pattersona wszyscy klepali po główce chwaląc jego smykałkę do interesów i żeby naprawdę nikt go nie krytykował. Nieraz napotkałam pogardliwe wypowiedzi na jego temat.

przez **Liberty** » 9 lutego 2014, o 19:12

Ale porównując nagonkę na panie a na niego to jednak jest różnica. Zwłaszcza, że poza umiejętnościami i tematyką książek, dużo jest też uwag na temat samych pań - czyli co z nim jest nie tak, żeby się ekscytować wampirami albo ekstremalnym seksem. Wątpię by ktoś się zastanawiał nad tym czy Patterson ma udane życie seksualne, co tam w jego małżeństwie i czy to o czym pisze to wynik jego religii, udanego/nieudanego dzieciństwa, dojrzałości emocjonalne, a może rekompensowania sobie innych braków.

przez **Księżycowa Kawa** » 9 lutego 2014, o 23:24

Agrest napisał(a):Taka ciekawostka:
http://booklips.pl/newsy/najlepiej-zara ... tsellerow/

Tu cały wywiad w oryginale:
http://www.thedailybeast.com/articles/2 ... erson.html

Interesujące...

Liberty napisał(a):Ale w porównaniu do tego jak najeżdża się na Meyer czy James to facet ma spokój.

Pattersona nie czytałam, ale Meyer czy James (chodzi o to od Greya?) - to one mimo że odniosły komercyjny sukces, są kiepskimi pisarkami, przynajmniej moim zdaniem, bo wykonanie było bardzo słabe - gdzieś na poziomie średniego harlequina.

przez **Lilia ❀** » 1 marca 2014, o 15:47

http://www.wydawnictwoamber.pl/artykul/ ... dawnictwie

Od wielu lat w AMBERZE pracuje zaledwie około 20 osób (w tym 5 w magazynie!) – ludzi wybitnie uzdolnionych, wyjątkowo zaangażowanych i oddanych. Nad samym wydaniem książki pracuje zaledwie 8 osób. A cały program wydawniczy tworzą sami właściciele: Małgorzata i Zbigniew Foniok. A książki wybiera, tworzy serie, opracowuje ich formę graficzną, projektuje okładki, pisze teksty reklamowe Małgorzata Cebo-Foniok. Najważniejsze projekty prowadzi sama.

przez **klarek** » 1 marca 2014, o 16:27

szczególnie dobrze wychodzą tej pani okładki :hyhy:

Strona WWW · przez **Kasiag** » 1 marca 2014, o 16:52

Nic dodać, nic ująć klarku :mrgreen:

Nieustannie budujemy, odbudowujemy, przebudowujemy, rozbudowujemy. Przetrwaliśmy i trwamy. Samodzielni. Niezależni. I ciągle silni naszym entuzjazmem i pasją.

No cóż, jakby tu to skomentować :mysli:

Ten entuzjazm i pasja, co do okładek faktycznie jest widoczna :rotfl:

przez **LiaMort** » 1 marca 2014, o 17:59

Lilia napisał(a):http://www.wydawnictwoamber.pl/artykul/35/o-wydawnictwie

Od wielu lat w AMBERZE pracuje zaledwie około 20 osób (w tym 5 w magazynie!) – ludzi wybitnie uzdolnionych, wyjątkowo zaangażowanych i oddanych. Nad samym wydaniem książki pracuje zaledwie 8 osób. A cały program wydawniczy tworzą sami właściciele: Małgorzata i Zbigniew Foniok. A książki wybiera, tworzy serie, opracowuje ich formę graficzną, projektuje okładki, pisze teksty reklamowe Małgorzata Cebo-Foniok. Najważniejsze projekty prowadzi sama.

a to dobre.

przez **Liberty** » 1 marca 2014, o 20:29

Takie sukcesy, ale żeby grafika zatrudnić to nie pomyśleli. Zakładam, że finansowo jest dobrze więc przyczyną braku fachowca jest brak szacunku dla wiernych fanów wydawnictwa i skąpienie na wydatkach. Ale na nowy budynek się zebrało dość. Są niczym ZUS!

przez **Księżycowa Kawa** » 1 marca 2014, o 23:17

Ale kiedyś od czasu do czasu mieli całkiem niezłe okładki, jedna wręcz pozostała dla mnie niezapomniana, tylko jakoś po drodze - chyba sukces uderzył im do głowy :roll:

I mogliby w ramach tej swojej wyjątkowości dokończyć rozpoczęte serie :czeka:

przez **Fringilla** » 2 marca 2014, o 04:14

Liberty napisał(a):Takie sukcesy, ale żeby grafika zatrudnić to nie pomyśleli. Zakładam, że finansowo jest dobrze więc przyczyną braku fachowca jest brak szacunku dla wiernych fanów wydawnictwa i skąpienie na wydatkach. Ale na nowy budynek się zebrało dość. Są niczym ZUS!

nie są instytucją "dobra publicznego" jakkolwiek rozumianą

przez **Liberty** » 2 marca 2014, o 14:22

O dobro publiczne dbać nie muszą, ale mogliby zadbać o swoich czytelników

przez **Księżycowa Kawa** » 2 marca 2014, o 15:30

No i dbają - inaczej :wink:

Ostatnio doszłam do wniosku, że niespecjalnie mi przeszkadzają brązowe okładki, na których jest dużo, bardziej irytują mnie te, gdzie różne przedmioty są porozrzucane i barwy w innych odcieniach :mysli:

może się trochę uodporniłam?

przez **Liberty** » 2 marca 2014, o 16:00

Ja się raczej nie uodpornię. Widzę co potrafią autorki które same siebie wydają i szlag mnie trafia, gdy widzę co serwuje jedno z największych wydawnictw w Polsce. Jedyne co mogę zrobić, to odpuścić sobie koszmarek polski i kupić po angielsku jeśli okładka jest lepsza. A często jest. Z tym, że wolałabym kupować książki wydane po polsku.

przez **Księżycowa Kawa** » 2 marca 2014, o 16:27

Tak swoją drogą, to trochę dziwne, że niezbyt dbają o okładki, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy opakowanie i wygląd ma pierwszorzędne znacznie w przypadku produktu, np. chętniej kupuję z ciemno nieznanych sobie autorów, gdy widzę ładną okładkę, inaczej jestem skłonna poczekać...

Publicystyka

Kto przegląda forum