przez Księżycowa Kawa » 2 marca 2014, o 17:42
Tak, o hq wiem, ale one piszą tak, że to równie mogłaby być każda inna wyspa, bo nie widać żadnej różnicy. Wydaje mi się, że to Lindsay czytałam i było pod tym względem podobnie jak w przypadku hq.
U Coulter to była Jamajka lub Karaiby, czyli tzw. Indie Zachodnie wtedy.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.