Wizaż: pielęgnacja i makijaż

[Duzzz]

Spiłuję je i tyle Już kiedyś tak robiłam

[Janka]

Janko ten drugi kolor jest matowy? Czy ma jakieś perłowe odcienie?

Jeśli pytasz o matowość w znaczeniu, że nie perłowy, to tak, jest matowy. Wszystkie żelowe lakiery P2 są matowe.
Natomiast jeśli chodzi o matowość w znaczeniu, że nie błyszczący, to nie, błyszczy się bardzo mocno.

Chodziło mi o to czy nie jest perłowy Czyli taki metalic? To może bym się pokusiła jak znajdę na allegro

Nie, on nie jest metalic. Nie wiem, jak to określić. On jest żelowy, sprawia wrażenie trochę podobne do żelków.

[Alias]

miałam tego czerwonego poprzednio, jak podoba ci się szczoteczka

Szczoteczka wcale nie jest jakaś gruba czy bardzo duża. Po trzech dniach użytkowania uważam, ze tusz jest ok, ale nie do końca dla mnie. Za mocno skleja mi rzęsy, muszę potem ndmiar usuwać palcem, delikatnie przy tym je rozdzielając.

[klarek]

Alias, daj mu jeszcze kilka dni. Tak tez miałam na początku, ale potem jest ok.
W tym fioletowym tak juz nie ma.
Ale szczoteczka dla mnie była tam bardzo duża i wszerz i wzdłuż

[Duzzz]

Janko wiem o co chodzi

A ja już polubiłam ten tusz



Ma gigantyczną szczoteczkę, ale tak pięknie rozczesuje rzęsy, że jestem w szoku. Nic nie skleja i rzęsy robią się jak firanki

http://gajewska-wiktoria.blogspot.com/2 ... ecnie.html

[Janka]

Mam już nowe lakiery na wiosnę.

Dwa piaskowe:

Pomarańczowy (130 Joyful) okazał się koralowym, a niebieski (120 dreamy) turkusowym. Może efekt na paznokciach będzie jaśniejszy, jeszcze nie próbowałam.

Nowe pastelowe:

Na razie znalazłam 7 z nich. Brak mi jeszcze niebieskiego.
Jak zwykle ślicznie się nazywają:
010 – creamy tea
020 – sweet elegance
030 – royal wedding
040 – stay polite!
050 – royal residence
060 – queenly rose
070 – kingly gift
080 – lofty style

[Duzzz]

Piaskowe też za mną chodzą. Nie mam jakoś po drodze do centrum gdzie ma stoisko Golden Rose, bo poluję jeszcze na lakiery od nich do malowania tzw. 'galaxy'

[Janka]

Strasznie się boję Golden Rose, bo to turecka firma i zupełnie nie mam zaufania do ich produktów.
Szczególnie odkąd przeczytałam na ich stronie, że wzorują się na włoskich standardach.
O włoskich standardach kiedyś czytałam, że są najniższe w Europie. Nie wiem, jak jest w tej chwili, ale kilka lat temu włoska lista niedozwolonych składników była najkrótsza, nie skreślano z niej nawet składników podejrzanych o rakotwórczość.
Np. guziki markowych włoskich dżinsów to pułapka. Nie wiem, czy w nich jest strasznie dużo niklu, czy jakaś trucizna, ale potrafią uszkodzić skórę nawet u osoby, która nie ma żadnej alergii.

Ostatnio skreśliłam też firmę Essence. Próbowałam wielokrotnie ich lakierów do paznokci i z żadnego nie byłam zadowolona. Nie schły dobrze, a właściwie w ogóle nie schły do końca. Ich pędzelki też mi się nie podobały. Może dla kogoś wprawionego w malowaniu nie przedstawiałyby problemu, ale ja nie jestem, dla mnie muszą być inne. Jesienią kupiłam jeszcze jeden ostatni lakier Essence, a że było z nim dokładnie to samo, co z poprzednimi, to obiecałam sobie trzymać ręce z daleka od tej firmy. Przy okazji zrezygnowałam też z ich produktów do pielęgnacji paznokci i skórek. Przerzuciłam się na P2. Cenowo jest to samo, a jakością (oczywiście według mojego subiektywnego odczucia) dużo lepiej.

[klarek]

Piaskowe też za mną chodzą. Nie mam jakoś po drodze do centrum gdzie ma stoisko Golden Rose, bo poluję jeszcze na lakiery od nich do malowania tzw. 'galaxy'

co to za seria?

[Duzzz]

Do 'galaxy' z tej serii..


http://www.goldenrose.pl/art-o_g3d.html
http://www.goldenrose.pl/art-o_gcn-carn ... cquer.html

I piaskowe


http://www.goldenrose.pl/art-o_ghn-gold ... color.html

[klarek]

oj, fajne
chyba jutro pójdę na Wileńską

[Duzzz]

Słyszałam, że tam otworzyli cały duży sklep Golden Rose?

[klarek]

Duzzz, może teraz jest większy, ale sklep był tam od dawna, ja zaczęłam tam kupować pewnie ze dwa lata temu i od tego czasu nie wiem czy coś się zmieniło, ale fakt, jest tam sporo
tuz obok mnie w King Cross jest tylko stoisko i ta często czegos nie ma

[Duzzz]

Przyjaciółka mi coś o tym ostatnio mówiła i dlatego tak się dopytuję czy prawda

[Janka]

Piaskowe też za mną chodzą.

Stałam się wielką fanką piaskowych lakierów, bo się niesamowicie łatwo nimi maluje, błędy i pacnięcia same odchodzą od skóry, szybko schną i długo się trzymają.
To znaczy tak jest z lakierami P2. Oprócz nich miałam tylko te:

Z tymi już jest gorzej.
Nie mają tych wszystkich zalet, a na dokładkę, żeby je zmyć i przy tym nie zwariować, trzeba być świętym. Zmycie tego prawego lakieru z obu rąk trwało u mnie jakieś pół godziny. Raczej nie będę go już używać, a trochę mi żal, bo on ma niesamowicie genialny pędzelek, krótki, płaski, zaokrąglony na bokach i absolutnie elastyczny, aż sprężynuje.

Wypróbowałam już moje nowe lakierki:

Piaskowy pomarańczowo-koralowy jest matowy i na paznokciach wygląda słabo. Efekt jest, jakby się coś odcisnęło na zwykłym lakierze. To nie wygląda zbyt elegancko. To jedyny matowy kolor z firmy P2, dlatego nie wiem, czy tak by było z każdym innym matowym.
Niebiesko-turkusowy okazał się na szczęście doskonały jak wszystkie poprzednie kolory. Jest bardzo nasycony drobinkami brokatowymi i świetnie nadaje się na wieczór.

Cała nowa seria pastelowa okazała się cudna. Efekt po wyschnieciu jest całkowicie matowy, ale w tym nowym znaczeniu, bo lakiery są jednocześnie lekko perłowe.

[klarek]

Przyjaciółka mi coś o tym ostatnio mówiła i dlatego tak się dopytuję czy prawda

Duzzz, wybiorę się tam dzisiaj lub jutro, powiem co i jak

[Duzzz]

Aralku, byłabym wdzięczna

Janko, a próbowałaś sposobu z wacikiem i folią aluminiową?

Piaskowe mi się strasznie podobają i pewnie się pokuszę na nie Na razie kupię sobie jeszcze kilka pędzli do makijażu, a potem biorę się za kolekcjonowanie lakierów

Choruję jeszcze na te lakiery...
http://www.fashionpolish.com/2013/03/ch ... xhJUeN5PA4



PS. Jestem w szoku, ostatnio usłyszałam, że mam długie i podkręcone rzęsy od osoby, która kiedyś uważała je za dziwne Mam nadzieję, że tak jej zostanie na dłużej

[Janka]

Ale piękny wybór kolorów.

Janko, a próbowałaś sposobu z wacikiem i folią aluminiową?

Nigdy w życiu nie słyszałam o takiej metodzie. Co dokładnie się robi?

Piaskowe mi się strasznie podobają i pewnie się pokuszę na nie Na razie kupię sobie jeszcze kilka pędzli do makijażu, a potem biorę się za kolekcjonowanie lakierów

Ja przeciwnie - postanowiłam skończyć z tym kupowaniem. Już przesadziłam.
No ale jak miałam nie przesadzić, jak one takie śliczne!
Najpierw nie umiałam wybrać spośród piaskowych i kupiłam wszystkie. To był błąd, bo niektóre kolory wcale nie były dobre dla mnie i się ich szybko pozbyłam.
Teraz znowu te satynowe! No nie da się z któregoś zrezygnować. Wszystkie piękne.
A w międzyczasie jeszcze 6 żelowych i jakieś pojedyńcze z innych serii.
Teraz robię przerwę.

[Levanda]

Ja dziś kupiłam sobie Krem BB dla cary tłustej i mieszanej Garnier Będę informować o wrażeniach. Miałam wersję podstawową i była dla mnie koszmarem A ta wersja ma całkiem fajne opinie.

[Janka]

O, ja też niedawno kupiłam dokładnie ten sam krem. I dodatkowo to samo w wersji pod oczy. Dla mnie niestety się nie nadawały. Są za twarde i za gęste. Nie używam żadnych kremów, jak mi się przypomni, że trzeba używać, to kupuję jakieś lekkie żele. I nie używam żadnych make-upów, tylko pudry. Dlatego konsystencja tych kremów Garniera nie była dla mnie.

[Duzzz]

Janko, a próbowałaś sposobu z wacikiem i folią aluminiową?

Nigdy w życiu nie słyszałam o takiej metodzie. Co dokładnie się robi?

Mniej więcej tak...

Piaskowe mi się strasznie podobają i pewnie się pokuszę na nie Na razie kupię sobie jeszcze kilka pędzli do makijażu, a potem biorę się za kolekcjonowanie lakierów

Ja przeciwnie - postanowiłam skończyć z tym kupowaniem. Już przesadziłam.
No ale jak miałam nie przesadzić, jak one takie śliczne!
Najpierw nie umiałam wybrać spośród piaskowych i kupiłam wszystkie. To był błąd, bo niektóre kolory wcale nie były dobre dla mnie i się ich szybko pozbyłam.
Teraz znowu te satynowe! No nie da się z któregoś zrezygnować. Wszystkie piękne.
A w międzyczasie jeszcze 6 żelowych i jakieś pojedyńcze z innych serii.
Teraz robię przerwę.

Zazdroszczę. Nie mogę nie kupować lakierów, to jest chyba jeden z kosmetyków, który najczęściej kupuję I na bieżąco sprawdzam, mieszam, wyrzucam.

[klarek]

Duzzz, a więc tak. Golden Rose jest teraz na III piętrze. Nie jestem przekonana, czy mają większy sklepik niż na parterze, albo obsługa jest znacznie gorsza. Zawsze byłam zadowolona z dziewczyn, które tam pracowały, zawsze coś doradziły nie było problemu. Dzisiaj jak chciałam bronzer 102, to pani najpierw powiedziała, że takich nie ma, potem stwierdziła, że to jakaś stara seria, kiedy naciskałam przyznała, że ma i że wcale nie taka stara. Kiedy chciałam dowiedzieć się czegoś o lakierach paskowych, machnęła dłonią ze stwierdzeniem, że tam sobie mogę popatrzeć. Cóż... popatrzyłam i w sumie nie kupiłam.
Ale towar jest chyba taki sam, ja nie widzę różnicy. Na moje oko oferta jest pełna, a co ważne produkty są, bo w punktach takich ustawianych w pasażach często nie ma, jak twierdzą dostawy mają rzadko.
Polecam i życzę więcej szczęścia z niezadowoloną z życia sprzedawczynią

[Janka]

Duzz, bardzo dziękuję za filmik. Obawiam się jednak, że ta metoda na piaskowe lakiery Catrice też nie pomoże, bo lakier zmył mi się szybciusieńko, a potem pół godziny zdzierałam te wszystkie świecące drobinki. Najgorsze były te większe sześciokąty.

Zazdroszczę. Nie mogę nie kupować lakierów, to jest chyba jeden z kosmetyków, który najczęściej kupuję I na bieżąco sprawdzam, mieszam, wyrzucam.

Mam możliwość powstrzymania się od kupowania odkąd odkryłam, że najlepszą dla mnie firmą jest P2. Więcej niż wyprodukują, nie da się kupić. Gdzieś zawsze będzie granica. Inne firmy i ich słabsze produkty mnie wcale nie nęcą. I gotowe.

Jeszcze lepiej by było, jakbym zrobiła to samo, co np. z błyszczykami, cieniami, tuszami do rzęs, puderniczkami i wszystkim innym do malowania twarzy: odkąd przerzuciłam się na firmy perfumeryjne, to oszczędzam kupę kasy. W perfumeriach włącza mi się rozsądek. Nie ma siły, żebym kupiła więcej niż dwa błyszczyki i dwa opakowania cieni na pół roku, a przy tańszych kiedyś szalałam, co było durne szczególnie z błyszczykami, bo szybko zdechły i je wyrzuciłam.
W sumie na Chanelach, Diorach, Estee Lauderach itd. wychodzi mi teraz kilka razy taniej niż kiedyś z firmami drogeryjnymi ze średniej półki cenowej.
Z lakierami może oszczędzałabym mniej, bo kupuję najtańsze, ale przynajmniej oszczędzałabym miejsce w szufladkach.

[Lilia ❀]

https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/ ... 4192_n.jpg fajne

[klarek]

a mi sie nie podoba