przez ewa.p » 25 lutego 2014, o 22:13
jakbym nie powtarzała to ciężko byłoby mi zapamiętać konkretną książkę.Mało jest książek,które po jednokrotnym przeczytaniu wbijają mnie w ziemię,tak że zapamiętuję je na długo.Przy moim tempie czytania ciężko mi dobrze zpamiętać jakąś taką zwyczajną książkę.Po jakimś czasie treść mi sie rozmywa,szczegóły umykają.Ale mam kilka takich,do któtych nie mogłabym nie wrócić.Chmielewską znam niemal na pamięć,ale nie mogłabym sobie jej odpuścić.Andrews czytałam juzkilkakrotnie i ciągle mi mało.Błękitny Zamek czytałam tyle razy,że całe fragmenty znam na pamięć,ale uwielbiam nadal.Burza Johansen czy Dziedzictwo nowoorleańskie Ripley czytuję kilka razy do roku.Podobnie Harry Potter,co jakiś czas po prostu muszę do niego wrócić.I takich książek jest sporo.Wiem,że jest mnóstwo książek,co chwilę pojawiają się nowe,ale wiem też że zabrakłoby mi życia,żeby wszystkie przeczytac.Więc czytam tyle,ile mogę,raz wynierając trafnie,innym razem ponosząc porażki,a i tak nie szkoda mi czasu na powtarzanie tych ulubionych...
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.