Teraz jest 23 listopada 2024, o 21:47

Julia Quinn

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2014, o 13:59

na siłę też nie jest fajne. Trzeba umieć nie przegiąć w żadną stronę.
Ale jak narazie znam tylko Bridgertonów ;) i to nie w całości.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 lutego 2014, o 14:03

Na ogół u niej nie bywa nieźle pod tym względem, ale tam sporo zgrzytało pod względem fabularnym, choć jest jedna zabawna scena :hahaha:
Bridgertonów znam częściowo, poza tym "Urodzinowy prezent" i "Jak poślubić markiza" :lol:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2014, o 14:08

Zapisało mi się w pamięci że ten Pamiętnik Mirandy jakiejśtam jest średni, czyli Co słychać w Londynie też niczego nie urywa? Hmm :mysli:
Szkoda bo jakby całość twórczości wyglądała jak np Propozycja dżentelmena to chyba bym zeszła z zachwytu :P
a jaki tytuł Ci się najbardziej podobał z książek Quinn?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 lutego 2014, o 14:19

Owszem niczego nie urywa, ale warto przeczytać dla tej jednej sceny, dla której prawdopodobnie powstała ta powieść - tyle tam absurdu, że to aż śmieszne, ale z drugiej strony nie ma co śpieszyć.
Te dwie powyżej, które wymieniłam, czyli "Urodzinowy prezent" i "Jak poślubić markiza" - jest w nich jakaś lekkość.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2014, o 14:26

pewnie w końcu przeczytam i to ;) zdecydowanie Quinn pisze tak jak lubię.

Skoro te dwie to Twoje ulubione i coś w nich jest znaczy że czeka mnie jeszcze trochę przyjemności z tą autorką ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 lutego 2014, o 14:26

Księżycowa Kawa napisał(a):
mad_line napisał(a):Poczekaj aż dojdziesz do Grzesznika nawróconego :P Piękna, wzruszająca historia i więcej gorących scen :heat:

A ja to zaliczyłam i kompletnie nie potrafię powiedzieć, o czym to było :bezradny:[/quote

A dla mnie to jedyna z książek Quinn czytanych po pierwszym rzucie, która mi się podobała. Część o Hiacyncie była dla mnie irytująca, a Co się zdarzyło w Londynie ta nudne, że nie dałam rady skończyć.

Całą resztę, którą znam, czytałam na samym początku romansoholizmu. Co do samych Bridgertonów, to Książę i ja to mój zupełnie pierwszy typowy romans. Więc tak naprawdę nie wiem, jak podobałyby mi się, gdybym je czytała z jakimkolwiek doświadczeniem. Choć muszę powiedzieć, że nie mam do pierwszej części jakiegoś sentymentu, choć to mój pierwszy romans. Jakoś nie mam ohoty wracać an do wątku nieuświadomienia Daphne (gdzie była wtedy charakterna Violet?), ani do numeru, jaki wywinęła Simonowi. Dwójka - lubię i zdarzało mi się wracać. Trójka - pamiętam, że jak czytałam, to mi się podobało, ale nigdy do tej książki nie wróciłam. Ot taka baja. Czwórka - zdecydowanie tak, dla mnie Penelopa to być może najpełniejsza i najciekawsza postać kobieca u Quinn. Piątka średnio, jakoś kompletnie nie kupiłam tej ucieczki Eloisy. Szóstka jak już pisałam podobała mi się, siódemka wręcz przeciwnie, ósemkę nie bardzo pamiętam ;) Swoje egzemplarze mam 2, 4 i 6 i to mi raczej wystarczy ;)

Te dwie wspominane przez Kawę też dobrze wspominam, natomiast Psotnica kompletnie nie moja bajka.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 lutego 2014, o 14:34

Na Psotnicę jeszcze nie trafiłam.
Quinn dla mnie jest taką autorką, którą można poczytać, jak coś jej jest pod ręką, bo zazwyczaj jej nie szukam, no i jej powieści są na różnym poziomie, ale to chyba u większości autorek występuje.
Poza tym wydaje mi się, że skoro zaczynałam od słabszej, to jak trafię na coś lepszego, raczej wywołuje u mnie zdziwienie...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 lutego 2014, o 16:02

mad_line napisał(a): Bardzo Cię przepraszam Very, ciągle zapominam, że niektórzy muszą być w życiu za coś lub za kogoś odpowiedzialni.

Nie,nie,Mad!nie przepraszaj,bo niczym mnie nie uraziłaś.Chciałam tylko wyjaśnić skąd to moje nieczytanie romansów :) W sumie sama jestem na siebie zła,ale się zacięłam i nie mogę się zmusić aby coś lżejszego przeczytać :roll: Mam nadzieję,ze mój wcześniejszy post nie zabrzmiał jakoś niemiło.

wiedzmaSol napisał(a):ale jeśli chodzi o Podchody. Kurczę, w poprzednich częściach Colin robił za dowcipnisia i duszę towarzystwa, a tu jakiś taki poważny. Penelope trochę za nieśmiała, może ze dwa razy się starli tak jak lubię.
Ogólnie było fajnie miło i przyjemnie, pewnie wrócę jeszcze, ale nadal moim numerem jeden jest trójka ;)

Ja też Colina inaczej odbierałam po wcześniejszych częściach.Ogólnie liczyłam,że będzie weselej i bardziej zadziornie.Ja tu żadnych podchodów nie zauważyłam.Myślałam,że Penelope zyska przy bliższym poznaniu,bo wcześniej to taką ofiarę losu i brzydulę z niej robiono.

Czytałam jeszcze "Zakochaną psotnicę" i "Urodzinowy prezent".Przyjemne takie :)
Mam nieczytane "Jak poślubić markiza".Podobno jedna z lepszych :) No i chyba zakupię "Kocham cię z 10 powodów" i "Jak w niebie" :) Myślę,że warte spróbowania,a tanio teraz chodzą.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 16 lutego 2014, o 16:41

3 grosze od mnie.. Dużo ludzi uważa :CO słychać w Londynie " za nudne a ja bardzo lubie.. Mam świadomość ze książka jest o niczym ale jakoś zabawna jest . lekka i męscy bohaterowie... ach ten Harry i Sebastian *:smile:
*szkoda że jego opowieść mi nie uwała pewny rzeczy a nawet nudna była.. dla mnie
I też nie rozumiem hate'u na Pamiętnik Mirandy.... Przed przeczytanie naczytała sie że to okropne i od razu wyrzuć przez okno i zapomnij...
mnie raczej sie podobało...Nie jakiś super, raczej przeciętne ale jakieś mega źle nie było

nie czytałam tylko Magi Pocałunków i Ślubny Skandal i tych nie wydanych u nas

Co do Psotnicy, niby na lubimyczytać nisko ocenę od mnie dostała, taka prawda niewiele z niej nie pamiętam :rotfl:


a ogólnie mam w planach zbierać wszystkie wydane w Polsce jej książki ale marnie mi idzie :wryyy:
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 83
Dołączył(a): 12 listopada 2013, o 22:01
Ulubiona autorka/autor: Audrey Niffenegger, McNaught, Balogh, Garwood

Post przez Auril » 16 lutego 2014, o 18:56

Mi się też podobał Pamiętnik Mirandy.... Nie była to może jakaś spektakularna historia, ale czytało się sympatycznie.

A co powiecie na temat Gwiazdki z nieba? Przymierzam się do tej książki. Opis nawet mi się podoba, ale przeczytałam kilka stron i nie powaliło mnie. Warto brnąć dalej?
Nie war­to uciekać przed nieunik­nionym, gdyż wcześniej czy później tra­fia się w miej­sce, gdzie nieunik­nione właśnie przy­było i cze­ka.
Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 16 lutego 2014, o 19:00

przy Gwiazdce z nieba.. można się nieźle pośmiać. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 16 lutego 2014, o 19:06

Mi gwiazdka sie średnio podobała. . Irytowała mnie główna bohaterka oczywiście mozna rozumieć czemu sie tak zachowywala ale no Robert mogła by juz mu wybaczyć... Mozna przeczytać oczywiście.. Rodzinka bohatera jest urocza :-P. . Z tego cyklu urodzin. Prezent. Dla mnie jest lepszy. .
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 83
Dołączył(a): 12 listopada 2013, o 22:01
Ulubiona autorka/autor: Audrey Niffenegger, McNaught, Balogh, Garwood

Post przez Auril » 16 lutego 2014, o 19:17

Hmm, chyba zostawię tą książkę na dzień wyjątkowej nudy. ;)
Nie war­to uciekać przed nieunik­nionym, gdyż wcześniej czy później tra­fia się w miej­sce, gdzie nieunik­nione właśnie przy­było i cze­ka.
Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 16 lutego 2014, o 22:23

Pamiętnik Mirandy podobał mi się ;) aczkolwiek coś tam wycięli np scene konkretną :P

Jak poślubić markiza jest genialne ;)

ja bym poleciła w ogol wszystkie te starsze o :D
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 16 lutego 2014, o 22:29

Jak poślubić markiza to moja pierwsza książeczka tej autorki.... ale uwielbiać zaczęłam dopiero niedawno, po latach od pierwszego przeczytania...

Oj tak starsze jej książki mają coś w sobie
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 lutego 2014, o 22:39

Wydaje mi się, że lepszą fabułę, bo później chwilami to się rozmywa...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 25 lutego 2014, o 10:05

Czytam Książe i ja i świetnie się bawię, męczyły mnie trochę bale.
Ale rodzimaka wszystko naprawia, boscy są :lovju:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 25 lutego 2014, o 10:30

A to dopiero początek. Państwo Bridgerton byli bardzo płodni :evillaugh:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 25 lutego 2014, o 10:51

czyli każda cześć jest o innym członku rodzeństwa?
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 25 lutego 2014, o 10:52

Si :) Każdy z rodzinki* dostał osobną książeczkę :)

*rodzeństwa
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 25 lutego 2014, o 10:54

Tak, każda część o innym członku rodziny Bridgerton. :) Uwielbiam scenę jak Daphne i Simon się poznają. Kiedy ona próbuje odsunąć od siebie wstawionego Nigela Berbrooka a Simon to obserwuje :smile:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 25 lutego 2014, o 10:57

Mnie się Anthony podoba, zajebbbbbbbbbbbbbbbbb grrr
to jest facet, o nim jest druga część?
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 25 lutego 2014, o 10:58

:heat: takk Antek jest ..................... :bigeyes: a ta chemia między nim a główną bohaterką no miód
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 25 lutego 2014, o 11:02

ciiiiii będę czytać
ale mnie facet powala, po prostu boski jest
no i rozwala mnie ten na C :niepewny: :evillaugh:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 25 lutego 2014, o 11:10

Colinek ?.... Ja tam mam na niego soft spot .... No ale Anthony to jednak jest facet, którego bym z chęcią wykorzystała w rożnych niecnych celach evil1
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości