Teraz jest 27 listopada 2024, o 16:18

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 18 lutego 2014, o 15:39

rowerek jest świetny...naprawdę można poszaleć....lubię też bieżnię....pobiegać przy muzyce....jakoś ostanio stepper mnie zniechęcił...choć to na pupę dobre....to trzeba będzie się z nim przeprosić....
gratuluję Kawko :cheer: .....motywujesz moja droga...powoli wdrażam się....w tym tygodniu ograniczenie w diecie....czyly wypad słodkości i inne przegryzki a za to godzina wysiłku ....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 18 lutego 2014, o 16:12

A ja po dwóch tygodniach na diecie South Beach mam już 4 kg mniej. Pierwsza faza nie jest najprzyjemniejsza, ale mam ją już za sobą. Właściwie to sama ja sobie przedłużyłam o kolejny tydzień, bo tak już przyzwyczaiłam się do ograniczeń, że nie jest źle. Przede wszystkim obkurczył mi się żołądek, więc nie podjadam jak przedtem. Brak słodyczy też już tak nie doskwiera, a jak mnie bardzo najdzie na słodkie, to zjadam jogurt naturalny ze słodzikiem i wiórkami kokosowymi i to mi wystarcza [co jest dość dziwne, bo nie cierpię jogurtu naturalnego, a wiórki kokosowe dawniej kłuły mnie w zęby, no ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :P ]. Za owocami też już nie tęsknię tak bardzo, jak to było na początku, choć od bananów w sklepie wzroku oderwać nie mogłam.
Od soboty przejdę na fazę drugą, ale już chyba na stałe zrezygnuję z cukru i pszenicy. Już nawet kombinowałam jak pozmieniać składniki w ciastach świątecznych, żeby były zgodne z zasadami tej diety.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 18 lutego 2014, o 21:08

gratulacje Dziewczyny :smile:
a ja właśnie skończyłam skalpel i zdycham, wcześniej byłam godzinę na kijkach i mam dość na dzisiaj. Mam jakis gorszy okres, wydaje mi się że mam mizerne efekty (a dalej się nie zmierzyłam :zalamka: ). Na szczęście do słodyczy mnie nie ciągnie, a po zjedzeniu dosłownie pięciu kęsów kebaba w niedzielę strasznie bolał mnie brzuch.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 lutego 2014, o 22:47

Gratulacje Dorotko! :cheer: Ja obrałam inną drogę, więc tym bardziej Cię podziwiam, że jesteś w stanie trzymać się diety.

Brawo Des. Grunt to dobra motywacja. Jak to jest, to i chęci się znajdą. Trzymam kciuki.

Joakar - każdy miewa gorsze okresy. Ważne, żeby je przetrwać i dalej realizować cel. Nawet jak raz czy dwa coś nie pójdzie po Twojej myśli, to i tak będziesz bliższa celu, niż gdybyś porzuciła te wysiłki.

Mnie też nie ciągnie do słodkiego już tak mocno z czego się cieszę. Słodycze źle wpływają na moją wagę i cerę.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 18 lutego 2014, o 23:23

Dorotko, SB jest bardzo fajne. Chyba bardziej restrykcyjna jest paleo. Jest jakiś blog z przepisami SB, Dietetycznie siostry czy jakoś tak, a przepisów paleo w necie również mnóstwo (paleo całkowicie wyklucza gluten, pszenica i wiele innych zbóż out, wiele osób sobie chwali, sama trochę przepisów małpuję). SB dawno temu stosowałam, chociaż nie polecam przedłużania pierwszej fazy. Doktorek w swojej książce tłumaczy dlaczego nie powinno się tego robić.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 lutego 2014, o 23:47

No dobrze, a jak długo się tę dietę stosuje? Bo chyba nie na całe życie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 lutego 2014, o 00:02

Kawko - pewne modyfikacje w sposobie żywienia powinno się wprowadzić na stałe, jeśli nie chce się wrócić do wagi sprzed odchudzania. Postaram się na dłużej wykluczyć cukier i wszystko co ma pszenicę. Tylko ziemniaków mi bardzo żal, bo je uwielbiam. No i w sezonie letnim z pewnością nie odpuszczę sobie arbuza, to to moja wielka słabość.
Faris - I fazę można przedłużyć do trzech tygodni i tak właśnie robię.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 lutego 2014, o 00:18

Taka dieta zdecydowanie nie dla mnie. Ja tez kocham ziemniaki, a jak bym miała jeszcze zrezygnować z ryżu i makaronu to nie wiem co bym jadła. Kasza jest spoko ale nie na dłuższą metę. O owocach nawet nie wspominam. Nie wyobrażam sobie nie zjeść truskawki, jabłka, malin itp. w sezonie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 lutego 2014, o 00:56

Ja też bez owoców długo nie wytrzymam i dlatego też wybrałam właśnie tę porę roku na odchudzanie, bo do sezonu letniego zdążę przejść do III fazy SB, a wtedy nie ma już aż takich ostrych ograniczeń.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 lutego 2014, o 12:30

No to trzymam kciuki, żeby Ci się udało.

U mnie na wadze 66,5 kg. Najniżej od dość dawna. Trudno powiedzieć od kiedy bo moja stara waga ściemniała o prawie dwa kg. Ostatnio taki wynik zanotowałam jednak 30 listopada 2013.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 19 lutego 2014, o 13:54

Kawka napisał(a):No dobrze, a jak długo się tę dietę stosuje? Bo chyba nie na całe życie.

Dieta paleo jest na całe życie. Zwłaszcza w przypadku problemów z hormonami, tarczycami i wieloma innymi.
Kasze i mąki nie dla wszystkich są dobre. Bardzo wiele osób jest uczulonych na gluten i muszą po prostu jeść inaczej. A można nie mieć uczulenia ale źle sie po nim czuć i wtedy też się sprawdza jego całkowite wyeliminowanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 20 lutego 2014, o 20:44

postanowiłam zacząć się trochę ruszać.Próbowałam sił w skalplu,ale wytrzymałam niecałe 15 minut...Strasznie brakuje mi kondycji,to chyba skutki przesiadywania w pracy...Zaq długo siedzę,ruszać się nie mam jak.W dodatku do niedawna jeździłam rowerem więc nie było źle,ale od kiedy przesiadłam się do samochodu czuję że przybywa mi cm
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 lutego 2014, o 21:45

ewo, niech ci nie mowię, co czułam po pierwszej wizycie w tym roku na lodowisku :evillaugh:
niby regularnie pływam, ale normalnie masakra :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 20 lutego 2014, o 21:48

Ja najbardziej lubię na odchudzanie wiosnę. Bo sezon na warzywa się zaczyna i w ogóle. A ja kocham świeże warzywka i mogę ich jeść naprawdę sporo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 lutego 2014, o 21:49

bo tak w sumie, to chyba najlepsza pora na takie cuda, zima to nie czas na odchudzanie :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 20 lutego 2014, o 21:53

Jeśli ma się zapas fajnych warzyw w słoikach itp, to w sumie nie widzę przeszkód. Ale to trzeba by się dobrze przygotować cały rok, żeby zimą się odchudzać, a wiosna-jesień to taki spontan i można dać radę - zwłaszcza finansowo, warzywka są baardzo potrzebne, a zimą te dobre to ładnie dają po kieszeni.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 20 lutego 2014, o 21:53

2 kilo na plus. :smutny:
Nie będę tego komentować. :smutny:

Gratuluję sukcesów dziewczyny.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 20 lutego 2014, o 21:55

Mnie się brzydkie rozstępy robią na udach. Do tej pory miałam JEDEN i kilka na pośladkach (ale kto ich tam nie ma :rotfl: )a teraz kilka... takie bordowe, brzydkie. Chcę już schudnąć, a ja póki co z nerwów PUCHĘ, nawet nie to że tyję, po prostu puchnę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 lutego 2014, o 21:57

tajemna, siostro :przytul:

faris, przepraszam, ale zanim w moim życiu nie pojawiła się progenitura nie miałam żadnych rozstępów, ale potem :zalamka: :zalamka: :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 20 lutego 2014, o 22:04

No ja na pośladkach miałam, doczytałam się że podłużne to z wieku młodzieńczego bo jak się rosło w wieku 10-14 lat to skóra nie nadążała (zwłaszcza u osób 160+) i baaaardzo wiele osób (nawet faceci - sprawdzałam u 3 :rotfl:) ma na pośladkach rozstępu, ale że są białe to już ich nie widać...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 lutego 2014, o 22:59

Mnie też się rozstępy porobiły zanim pojawił się dzieć na świecie :P

Co do glutenu to moją młodą męczę już trzeci tydzień dietą bezglutenową i bezmleczną :) Ogólnie jest ok tylko z chlebem problem straszny.Mała od zawsze jadła trzy rzeczy na krzyż i jedną z nich był chleb właśnie.Chleb bg jej nie smakuje i ja się wcale nie dziwię.Dzisiaj wypróbowałyśmy kolejny.Wyglądał jak spleśniała gąbka.Podobnie smakował niestety :|

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 20 lutego 2014, o 23:53

Oj, to powodzenia dla małej, ja bym nie dała rady tego zjeść pewnie.
Faris ja na tyłku nie mam :mrgreen: Ale to tylko dlatego, żem krasnal :hahaha: Ale za to mam przy kościach biodrowych, bo nie powiem, że na całych biodrach, tylko w tamtym miejscu, zobaczymy co będzie później :zalamka:
A w środę idę do pani od zdrowego żywienia zrobić sobie pomiary całego ciała, ile wody w organiźmie, BMI, poziom tkanki itd :P Ciekawa jestem co mi wyjdzie - idę z czystej ciekawości, bo robi to za darmo :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 21 lutego 2014, o 00:01

Lore,co Ty ona i tak go nie chciała,a ja nie będę jej namawiać i takim chlebem katować :) Sama miałam kłopoty z pogryzieniem tego.Czułam się jakbym żuła kawałek dętki czy nie wiem czego.Masakra :]
Wcześniej miałam chleb z Balvitenu i dla mnie był naprawdę smaczny o dziwo.Niestety młode pogardziło jak wszystkim.
Znalazłam jeszcze jeden inny,który sporo osób chwali,że dobry.Tylko u mnie w mieścinie nie ma i muszę przez neta zamówić.W dodatku kosztuje ponad dychę za parę kromeczek :|

Avatar użytkownika
 
Posty: 40273
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 21 lutego 2014, o 08:14

Powrót na treningi melduję :smile:
musiałam isc, tak mnie plecy bolały :smarkam:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 lutego 2014, o 09:40

Papaveryno - a może da się taki chleb upiec samemu? Są pewnie fora dla osób na tej diecie i tam znajdziesz wypróbowane przepisy na coś zjadliwego.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości