Teraz jest 22 listopada 2024, o 09:28

Judith McNaught

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 2 lutego 2014, o 20:22

Tak, tak, ja też bym bardzo chciała coś nowego jej :(

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 16 lutego 2014, o 16:45

Drogie forumowiczki! Jakie tytuły r. historycznych tej pani polecacie?
Przyznam, że próbowałam czytac watek od poczatku, ale porozumiewacie sie jakimis kodami przeznaczinymi dla fanek autorki, a ja dopiero chce nią zostać ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 16 lutego 2014, o 16:51

Jak w raju jest super....i osobiście mam sentyment do Coś wspaniałego oraz Królestwo marzeń. :bigeyes: ...ogólnie historyki są super....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 lutego 2014, o 17:12

a Whitney :hyhy:

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 16 lutego 2014, o 17:36

klarek napisał(a):a Whitney :hyhy:

moja miłość?
a dobre to, bo widzę że strasznie długie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 16 lutego 2014, o 18:31

bohatera nie znoszę!!!!
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 83
Dołączył(a): 12 listopada 2013, o 22:01
Ulubiona autorka/autor: Audrey Niffenegger, McNaught, Balogh, Garwood

Post przez Auril » 16 lutego 2014, o 18:46

Z historyków fajna jest seria o Wstmorelandach, czyli: Królestwo Marzeń, Whitney moja miłość i Zanim się pojawiłaś. Dwie pierwsze książki mają dość śfiniowatych bohaterów (Cleyton z Whitney to już legenda), ale według mnie te książki są po prostu wspaniałe.
Z całego serca polecam również serię Sequels: Coś wspaniałego, Jak w raju i Na zawsze. Książki te opierają się na podobnych burzliwych związkach pomiędzy młodymi, pięknymi dziewczętami i bogatymi, tajemniczymi przystojniakami. Aczkolwiek w każdej historii autorka ma inne podejście do tematu.

Generalnie w historykach McNaught przygotuj się na krnąbrne panienki i śfiniowatych bohaterów, którzy tworzą urocze pary. :)
Nie war­to uciekać przed nieunik­nionym, gdyż wcześniej czy później tra­fia się w miej­sce, gdzie nieunik­nione właśnie przy­było i cze­ka.
Terry Pratchett

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 16 lutego 2014, o 18:51

Dziękuję.
No to zabieram sie do czytania

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 16 lutego 2014, o 18:52

Prawda, książki są tak dobrze napisane, że nawet ta śfiniowatość nie wadzi :D
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 lutego 2014, o 18:56

Dorzucę swoje trzy grosze, że czytałam tylko Na zawsze i Whitney (tego nie dokończyłam) i obu nie trawię ;) Zakładając, że jest kilka lepszych np Królestwo marzeń, jak twierdzą dziewczyny, to od tych dwóch nie radziłabym zaczynać.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 83
Dołączył(a): 12 listopada 2013, o 22:01
Ulubiona autorka/autor: Audrey Niffenegger, McNaught, Balogh, Garwood

Post przez Auril » 16 lutego 2014, o 19:20

Agrest napisał(a):Dorzucę swoje trzy grosze, że czytałam tylko Na zawsze i Whitney (tego nie dokończyłam) i obu nie trawię ;) Zakładając, że jest kilka lepszych np Królestwo marzeń, jak twierdzą dziewczyny, to od tych dwóch nie radziłabym zaczynać.



Oj tam, bo trzeba lubić tego typu wątki. Jeśli Ci się nie spodobało Na zawsze i Whitney, to reszta pewnie też by Ci się nie spodobała, bo one są podobne.
Rzeczywiście można się zniechęcić przy Whitney, bo tę książkę albo się kocha, albo się nienawidzi. ;)
Może najbezpieczniej zacząć od Coś wspaniałego.
Nie war­to uciekać przed nieunik­nionym, gdyż wcześniej czy później tra­fia się w miej­sce, gdzie nieunik­nione właśnie przy­było i cze­ka.
Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 lutego 2014, o 19:44

Zdecydowanie od Whitney nie należy zaczynać. To książka dla wyjątkowych amatorów :evillaugh:

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 16 lutego 2014, o 20:14

a zapytam jeszcze, czy "Sequels' lepiej czyta sie po kolei , jest jakiś ciąg 'technologiczny' (bo w 'Westmoreland' nie wydaje mi sie, 1 i 2ga czesc dot. innych epok)

Avatar użytkownika
 
Posty: 83
Dołączył(a): 12 listopada 2013, o 22:01
Ulubiona autorka/autor: Audrey Niffenegger, McNaught, Balogh, Garwood

Post przez Auril » 16 lutego 2014, o 20:24

Tak, czytaj je po kolei. W sequels masz drobne odniesienia do poprzednich częściach. Najsilniej powiązane są 1 i 2 część. Bohaterowie z 1, często pojawiają się w 2.
Jeśli chodzi o Westmorelandów, tam już są dość silne powiązania. Także polecam przeczytać tą serię również po kolei. 1 i 2 część dotyczą innych epok, ale pierwsza jest o protoplaście rodu Westmorelandów, a druga o jego potomku. W tej drugiej części są pewne odniesienia do części pierwszej i miło wtedy wiedzieć o co chodzi.
Nie war­to uciekać przed nieunik­nionym, gdyż wcześniej czy później tra­fia się w miej­sce, gdzie nieunik­nione właśnie przy­było i cze­ka.
Terry Pratchett

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 16 lutego 2014, o 20:39

ok, dzięki!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 16 lutego 2014, o 21:37

Auril napisał(a):Rzeczywiście można się zniechęcić przy Whitney, bo tę książkę albo się kocha, albo się nienawidzi. ;)


Dokładnie, ja akurat się zaliczam do tych co kochają. :bigeyes: Ja wiem, że bohater śfiniak niesamowity, no ale :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 lutego 2014, o 21:48

Są śfiniaki i są psychopaci ;)

A w ogóle dla mnie to po prostu goopie było, no i co poradzić.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 lutego 2014, o 22:14

Nie pierwsza głoopota ukochana tutaj ;)
Zresztą tak sobie myślę, że pewnie większośc z nas ma taką goopotę ulubioną ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 lutego 2014, o 22:17

Agrest napisał(a):Dorzucę swoje trzy grosze, że czytałam tylko Na zawsze i Whitney (tego nie dokończyłam) i obu nie trawię ;) Zakładając, że jest kilka lepszych np Królestwo marzeń, jak twierdzą dziewczyny, to od tych dwóch nie radziłabym zaczynać.

hmmm w "Na zawsze" to jeszcze w miarę miało sens, ale ta druga to zwykła pomyłka...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 21 lutego 2014, o 21:45

Agrest napisał(a):Chodziło mi właśnie o Coulter ;) O analizę wiadomego hrabiego :lol:

Którego? Strasznie zżera mnie ciekawość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 21 lutego 2014, o 22:22

Niech cię już nie zżera: na imię mu było Anthony!

viewtopic.php?p=411111#p411111
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 21 lutego 2014, o 22:33

:roll: chyba nie czytałam, więc se przeczytam

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 13 marca 2014, o 16:43

No więc tak... mam za soba wszystkie (chyba) historyki McNaught.
Zaczynałam od "Whitney, moja miłość". Pełnokrwisty bohater i pełnokrwista bohaterka. W czasie lektury usmiechałam sie pod nosem zblazowana: czy już wszystkie tricki romansowe (oprócz rozbójnikow, porwań i takich tam) McNaught wykorzystała?... Natęzenie emocji osiągało apogeum, by za chwilę osiągnąc następne. Zimno i lodowato a zaraz potem gorąco i skwar.
I już miałam zrobić sobie przerwę, odłozyć ksiązkę i zając sie haftowaniem oraz grą na harfie a tu czytam:

"Claymore wczoraj poślubił Vanessę Standfield w jej domu. Wszyscy, którzy mogą coś wiedzieć, mówią tylko o tym."

O, cholera! O, do diaska!! To nie może być!!! A co z Whitney?!!!
I musiałam już przeczytac do konca :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1276
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: z Pawłowic
Ulubiona autorka/autor: SEP, McNought, Garwood, Brown

Post przez Mery_Kate » 17 kwietnia 2014, o 15:03

Zabieram się za ostatni to Westmorlandów Zanim się pojawiłaś.
Zobaczymy czy mnie wciągnie tak samo jak dwa poprzednie tomy, które uwielbiam!
Królestwo i Whitney czytałam dosyć dawno, szczegółów już nie pamiętam, ale te emocje gdzieś dalej drzemią.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 kwietnia 2014, o 21:29

"Zanim się pojawiłaś" to była moja pierwsza McNaught, w sumie niezła historia, tylko on później niepotrzebnie się stawiał.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do M

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości