Teraz jest 23 listopada 2024, o 23:06

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 lutego 2014, o 12:40

Dziękuję Tajemno.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 11 lutego 2014, o 13:44

gratuluję Kawko :smile:
Jak ja bym chciała mieć 66 kg

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 lutego 2014, o 14:42

Dziękuję. Ja bym mogła mieć te 67 kg, gdybym była wyższa. A tak, to muszę zrzucić. Więc może Joakar masz dobrą wagę do wzrostu.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 11 lutego 2014, o 14:58

Na pewno nie mam, ja mam 168cm wzrostu, więc tez nie za dużo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 11 lutego 2014, o 15:28

ja się zebrać jakoś nie mogę do dietetycznego aspektu :bezradny: ...choć kurtka na moto opięta lekko jest...więc wypadałoby zrzucić kilka cegieł po zimie.... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 lutego 2014, o 16:24

No to do roboty. Spacer, basen, fitness, hula hop, cokolwiek byle się ruszać, a wtedy to diety nie trzeba.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 11 lutego 2014, o 16:37

Nie ma to jak szczuplaki w tym temacie o zrzucaniu kilogramow pisza :evillaugh:
Kawko twoja waga to prawie moja wymarzona i niestety obecnie niedoscigniona :wstyd:
A jestem niska :czeka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 lutego 2014, o 18:01

Fanko, do szczupłości jeszcze mi daleko. Dopiero co wyszłam z nadwagi. ;) Dlaczego piszesz, że taka waga jest nieosiągalna?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 11 lutego 2014, o 18:09

Kawkop :zalamka: bo ja przy 160 ponad 10 kilo wiecej od ciebie waże :zalamka:
I kawko gratulujr sukcesów w zrzucaniu wagi podziwiam :padam:
Raz udalo mi/sie ten wyczyn niestety po drugim dziecku na stałe romansuje ze slodyczami
:wryyy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 11 lutego 2014, o 18:17

Wspaniale Kawko, jak widać cierpliwość popłaca. Ktoś tego lata będzie robił furorę na plaży :shades: :hyhy:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 lutego 2014, o 22:13

Dziękuję.

Fanko - romans ze słodyczami trzeba przerwać, a przynajmniej ograniczyć. Niestety bez tego trudno będzie schudnąć.

Ja też walczę z tym nałogiem i czasem przegrywam. Wiem, że nie dam rady całkowicie wyeliminować ich z życia, ale mogę zmniejszyć ich spożycie do rozsądnych ilości. Zmiany zaczęłam od herbaty. Kiedyś słodziłam szklankę dwiema łyżeczkami. Teraz na półtorej szklanki (bo tyle wchodzi do kubka), daję półtorej łyżeczki. Jak piję bez cytryny to nawet mniej. Zmiany wprowadzam stopniowo. Nie zjadam jak kiedyś batona dziennie albo tabliczki czekolady, a tylko od czasu do czasu pozwalam sobie na coś słodkiego. Nie ograniczam się z jedzeniem, ale też i nie szaleję ze śmieciowym jedzeniem. Ćwiczę codziennie, choć nie przemęczam się jakoś szczególnie. Nie chodzi o to, żeby się nabawić kontuzji, a trwale schudnąć, zmienić swoje nawyki i tryb życia. Szybki efekt da się osiągnąć, ale rzadko bywa trwały. A ja wychodzę z założenia, że wolę pracować długo nad czymś co da mi długofalowy sukces, niż mobilizować się na krótko, a potem mieć efekt jojo. Głęboko wierzę w to, że każdemu może się udać, nawet bez profesjonalnego trenera czy diety. Wystarczy wprowadzić sobie żelazną dyscyplinę i konsekwentnie realizować cel. Jeśli nie wierzysz, że uda Ci się schudnąć 20 czy 10 kg, wyznacz mniejszy cel, np. -5 kg i dąż do niego. Ja marzę o wadze 55 kg. Wiem, ze daleka droga przede mną, a zrzucenie prawie 12 kg brzmi okropnie, więc wyznaczyłam sobie pułap 60 kg. Taki cel wydaje się bardziej osiągalny. Poza tym ważne jest, żeby nie zrażać się chwilowymi porażkami. Ćwiczę od listopada, a mimo to schudłam niecałe 2 kg. Może to mało, ale mnie cieszy i wcale nie zniechęca do ćwiczeń. Prędzej czy później cel osiągnę. Wiem to. Pisze pewnie jak jakaś fanatyczka, ale bez mocnego mentalnego wkręcenia się w to oraz podejścia do sprawy na poważnie, nie da się schudnąć. Jeśli brak odpowiedniej motywacji, to wszystko diabli wezmą. Motywacja to podstawa.

Tak więc Dziewczyny przestańcie mówić, że chciałybyście, a nie da rady i to nierealne, tylko działajcie. Sprawcie, że powoli stanie się realne. Wiem, że na pewne rzeczy nie mamy wpływu (np. na geny albo fakt, czy dostaniemy pracę), ale podejmując działanie zwiększamy swoje szanse. Działanie jest zawsze lepsze od bycia biernym.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 11 lutego 2014, o 22:14

a ja dziś wl;azłam na wagę i stwierdzam oficjalnie,że ta waga oszukuje bo niemożliwe żebym ważyła tyle ile waga pokazywała :evillaugh: W kńcu ciuchy mi sie dopinają,nie kupowałam ostatnio nic większego od rozmiaru,który noszę od 9 lat.To na pewno wina wagi :hyhy:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 11 lutego 2014, o 22:20

Oj kawko masz rację
Przypuszczam ze winne sa słodycze :zalamka:
Ja herbaty nie słodze ale dlatego ze lubie kwasną :zalamka:
Szukam w sobie tego samozaparcia i może dojrzeje
Jako nastolatka mialam przygode z anoreksją :zalamka: bulimią albo jej granicą
Dlatego wiem ze to co piszesz to fakty i tylko konsekwencja przynosi trwale efekty
Nic za darmo i nic łatwo

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 lutego 2014, o 22:38

No niestety, w życiu tak jest, że na najlepsze rzeczy trzeba mocno zapracować.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 lutego 2014, o 23:21

Najlepiej na długo pożegnać się z wszystkim co ma cukier i zawiera pszenicę, czyli precz z białym pieczywem, makaronami, ciasteczkami, a nawet z burakami, marchewką i kukurydzą, bo one zawyżają poziom cukru. Jedna pszenna bułeczka ma większy indeks glikemiczny niż kostka cukru.
Bez cukru też da się żyć, choć to trudne, przynajmniej na początku. Ale bez cukru nie znaczy zupełnie bez słodkości - upiekłam sobie właśnie takie ciasto o niskim IG i da się je zjeść. :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 lutego 2014, o 23:30

Dorotko - podaj przepis w odpowiednim temacie.

Wiem jedno - znam dwie osoby, które zachorowały na cukrzycę. Oboje amatorzy słodkości i dobrego, ociekającego tłuszczykiem jedzonka. Z chwilą kiedy zachorowały potrafiły się wyrzec niezdrowego jedzenia. Obu wyszło to na dobre. Zarówno wyglądają jak i czują się lepiej. Niestety niektórym trzeba mocnej motywacji w postaci choroby, żeby zmienili złe nawyki żywieniowe. Ja chcę tego uniknąć, więc staram się dbać o to co jem i ćwiczyć a przede wszystkim trzymać wagę w ryzach, bo nadmierne kilogramy szkodzą.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 12 lutego 2014, o 09:41

Ja z kolei mam inny sposób na dietę -jem wszystko (oprócz słodyczy), ale za to połowę porcji. I musi wystarczyć. Jedynie z ziemniaków zrezygnowałam, bo i tak nie lubię. I chleb staram się zamieniać na chrupkie pieczywo, ale dzisiaj mi się nie chciało i zrobiłam sobie normalna kanapkę do pracy. :hyhy:
Ale wczoraj trochę przeholowałam - przeszłam 5km z kijkami, a później zrobiłam skalpel i teraz boli mnie biodro. :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 12 lutego 2014, o 10:03

kobity wy nie przesadzajcie, jak się nie będziecie rozsądnie odzywać
to po pierwsze nie schudniecie, po drugie zacznie wam się robić szara cera i sińce pod oczami
problemy z włosami i paznokciami
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 13 lutego 2014, o 07:27

Ja wiem jedno, bez ruchu się nie schudnie. Same słowa nie wystarczą :P

Ja nie chudnę bo nie mam z czego, przy 195cm ważę ok 82kg a więc malutkooo.
Ale na basen chodzę dla poprawienia formy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 lutego 2014, o 08:20

Mam cudny rower treningowy. :cheer:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 13 lutego 2014, o 09:43

Kawko gratuluje sukcesów w odchudzaniu i rowerka. :cheer:

Ja się aktualnie nie odchudzam :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 13 lutego 2014, o 11:57

Obrazek
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 13 lutego 2014, o 12:25

Widzę Aniołku, że humor dopisuje :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 lutego 2014, o 12:26

Dziękuję Kiaro. :)
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 lutego 2014, o 14:11

Dziś na wadze 66,8 kg. Czyli nieźle. Dziś przyszedł stepper. Powoli kompletujemy sprzęt do ćwiczeń. Rowerek jest świetny. Już mi coraz lepiej idzie kręcenie. Włączam fajną muzykę i jadę. :D Super sprawa.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości