Rose, póki nie za późno, wracaj do pierwszego tomu już!
jednak chronologia ma tu duże znaczenie
takich złych złych jest dużo (Solve, Ulvar, Kolgrim). Dobrych ale uważanych za złych też (Tengel Dobry, Heike) albo złych mocno początkowo a potem nawróconych (Ulvhedin, Mar).
Kobiety też są udane, np nie do końca dobre (moja ukochana Sol, czy Tula), o gorących sercach i gorących głowach jak Villemo czy Vinga, czy po prostu bezgranicznie dobrych jak Benedicte.
Moje ulubione? Ach dużo ich
uwielbiam Silje i Tengela i tomy z nimi czyli 1-4, potem Heikego i Vingę, z Heikem jest najwięcej części bo od 19 do 29 jeśli się nie mylę.
W ogóle takich słabszych tomów to na 47 jest może 3 jak dla mnie. Reszta rewelacja.