Janka napisał(a):Księżycowa Kawa napisał(a):A co, wydawali to prywatnym nakładem? W końcu to spore wydawnictwo i trudno uwierzyć, że za tym wszystkim stała jedna osoba, czyli wymyśliła, zrealizowała i wypuściła na świat, a przy tym nikt przy zdrowych zmysłach nie widział i nic nie powiedział - to chyba było jakieś zbiorowe szaleństwo...
Amber to spore wydawnictwo, jeśli się weźmie pod uwagę liczbę tytułów, które wydają. Natomiast pod względem liczby zatrudnionych osób to jest malusie wydawnictwo. Nie wiem, ilu pracowników zatrudniają obecnie, ale, z tego co wiem, w latach swej świetności nigdy nie zatrudniali więcej niż 6 osób (wliczając w to szofera).
Za okładki odpowiedzialna jest pani współwłaścicielka osobiście i to jest w prawie każdej książce napisane.
To jej wyrobionemu gustowi zawdzięczamy te piękne okładki historyków, na których zobaczyć można jej z mozołem zbieraną kolekcję "antyków" oraz bibelotów, które specjalnie dla nas tak pięknie ustawia w coraz to nowych konstelacjach.
Dzięki tym okładkom możemy podziwiać, jak pięknie oni mają w domu.
Wyobrażam sobie tę panią właścicielkę, w bereciku i rękawiczkach robionych na szydełku