O pielęgnacji i stylizacji włosów

przez **Zephire** » 21 stycznia 2014, o 23:13

POkazywałam, ale chciałam być miła i wkleiłam drugi raz żeby w razie czego nikt nie musiał szukać

przez **Lorelei** » 21 stycznia 2014, o 23:14

Dzięki Lia :hyhy:

Czyli, Zefirku, dobrze kojarzyłam :hyhy:

Agrest u mnie cięcie jest bardzo proste :evillaugh:

Na prosto i grzywka, dużo roboty nie ma :mrgreen:

przez **Papaveryna** » 22 stycznia 2014, o 04:27

Lore,piękny warkocz :bigeyes:

przez **Ronin** » 22 stycznia 2014, o 11:49

Lorelei napisał(a):A ja dzisiaj byłam z mamą u fryzjera, przy okazji podcięłam końcówki i grzywkę i wyszłam z taką fryzurą
http://imagizer.imageshack.us/v2/800x60 ... 3/jol5.jpg

masz cudne włosy :3 kiedys na takich robiłam kłosa i wyszedł mi wtedy naprawdę ładnie, ale to bardziej zasługa włosów niz moich umiejętności

kolor masz naturalny?

przez **Lorelei** » 22 stycznia 2014, o 12:45

Dziękuję

Ronin farbowany, naturalny mam ciemny blond :evillaugh:

przez **Ronin** » 22 stycznia 2014, o 12:58

Serio?

zazwyczaj taka ilością włosów mogą pochwalic sie wlasnie brunetki i szatynki ^^ zazdroszczę tez długości, swojej pozbylam sie w grudniu :d

przez **Lorelei** » 22 stycznia 2014, o 13:12

Jeszcze mi myśli o obcięciu po głowie nie chodzą, kiedyś sobie powiedziałam, że do ślubu zapuszczam, a że do tego to raczej daleko to chyba do ziemi je zapuszczę :evillaugh:

Ale tych włosów specjalnie dużo nie mam, taka raczej normalna ilość

Fryzjerka mi wczoraj powiedziała, że fajne, zadbane mam te włosy :hyhy:

przez **klarek** » 22 stycznia 2014, o 14:07

Lore, widać, że zadbane

I wygladaja na gęste

przez **Lorelei** » 22 stycznia 2014, o 14:22

To dobrze, że wyglądają :hahaha:

Kiedyś miałam dwa razy grubsze

przez **sunshine** » 22 stycznia 2014, o 22:42

Lorelei napisał(a):O papilotach wiem tyle co nic Ale to może na tych takich cieniutkich? Albo prostownicą wiem, że się też da.
A ja dzisiaj byłam z mamą u fryzjera, przy okazji podcięłam końcówki i grzywkę i wyszłam z taką fryzurą
http://imagizer.imageshack.us/v2/800x60 ... 3/jol5.jpg

fajny warkocz :hyhy:

i te włosy takie długie ach :bigeyes:

przez **Levanda** » 22 stycznia 2014, o 23:05

Zephire napisał(a):Nie podcinaj - zainwestuj w preparaty ziołowe. Zioła zawsze działają stymulująco na wzrost włosów. JA mam zamiar od wiosny ruszyć na poszukiwania ziół. Głównie młodych pokrzyw
A tu mały spis ziół:
http://zdrowo.info.pl/ziele.html

Mam nadzieję do trzydziestki mieć w miarę opanowaną zielarską sztukę

Hmm zioła na porost włosów? Nigdy o tym nie myślałam. Ale ostatnio używałam szampon Dermena i chyba poprawia porost, bo widzę dużo nowych włosków.

przez **Zephire** » 22 stycznia 2014, o 23:29

Ja się dowiedziałam przypadkiem od fryzjerki

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 stycznia 2014, o 01:49

Lorelei napisał(a):Ej no serio Jakoś specjalnie dużo włosów nie mam Z racji długości to jak bym się zamachnęła to krzywdę bym zrobiła, ale nie grubością

Na gruby warkocz jest sposób

trzeba włosy natapirować

T jednak najlepiej jest się bawić z prostym na 3 dzielone włosy :wink:

Ale zazdroszczę masz już dłuższe niż ja :smarkam:

Zeph jak mogłaś ściąć takie włosy, no ale w sumie odrosną :wink:

Jaśminowa maska, którą dostałam jak dla mnie jest do bani... Po kilku użyciach nie jestem zadowolona... Ładnie pachnie, ale hmm wydaje mi się, że albo za szybko we włos wsiąka albo za mało jej nakładam... Jak nakładam po myciu trzymam kilka minut to jest ok... Ale jak zostawiam np. na suchych na godzinę dwie na połowie włosów(końcach) to potem mam wrażenie, że jej nie ma.. rozczesuję włosy i prawie jakby jej nie było, a wolałabym, żeby 'tłustość' się utrzymała

Wiedziałabym, że coś nałożyłam i muszę to zmyć... A tak umyję i tak jakbym nie miała odzywki/maski...

przez **Zephire** » 24 stycznia 2014, o 14:01

Duz, musiałam. Koledzy byli tak mili, że mi gumę we włosy wlepili tak na wysokości ramienia, a potem ją wycięli. Potem miałam długie ale musiałam sciąć bo były zniszczone a kolejnym razem to po to, żeby się czarnej farby pozbyć (taniej i zdrowiej było ściąć włosy niż ściągać farbę i nakładać nową).

przez **Lorelei** » 24 stycznia 2014, o 16:42

Duzz, dłużej od ciebie zapuszczam to i dłuższe są :hyhy:

Ale chyba niewiele masz krótsze od moich

A tapirować to mi się nie chce, niech se jest taki jaki jest ten warkocz :hyhy:

Zresztą u mnie tego tapira to może przez 5 minut by było widać :hyhy:

Oj Zef, ale miałaś kolegów :zalamka:

przez **Zephire** » 24 stycznia 2014, o 16:44

Ano... Przez tydzień mijali mnie szerokim łukiem

to gimnazjum było

Teraz mam takie do nasady karku i twardo zapuszczam dalej.

przez **Lorelei** » 24 stycznia 2014, o 16:47

Dostali z glana? :evillaugh:

przez **Zephire** » 24 stycznia 2014, o 16:51

Nie dostali, ale bali się, że dostaną ;] Ale zemściłam się na nich miesiąc później ;] NIgdy więcej nie poprosili mnie o podanie coli w puszce :evillaugh:

(stary sposób a jaki skuteczny)

przez **Lorelei** » 24 stycznia 2014, o 16:53

Dostali wstrząśniętą?

przez **Zephire** » 24 stycznia 2014, o 16:57

Bardzo mocno wstrząśniętą

Zemsta była o tyle słodka, że jeden z nich miał koszulkę ulubionej druzyny piłkarskiej. Może to było wredne, ale ja włosy siedem lat zapuszczałam i sporo w nie zainwestowałam, więc nie miałam wyrzutów sumienia najmniejszych :mrgreen:

przez **Lorelei** » 24 stycznia 2014, o 16:58

Dobrze im tak

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 stycznia 2014, o 21:49

Zeph

Zuch dziewczyna :cheer:

Lore ja też tak myślałam, że będzie u mnie, ale jednak grubość się utrzymuje

Przyjaciółki nabrałam myślały, że dopinałam jakieś sztuczne pasma, bo jeszcze moje ombre się fajnie ułożyło :lol:

Zresztą dziś tyż warkocza natapirowanego mam

Co do długości to jednak nas trochę dzieli

No, ale chyba faktycznie dłużej swoje zapuszczasz

przez **•Sol•** » 1 kwietnia 2014, o 23:40

Wiecie że przez tę robotę zaczęłam linieć ze zdwojoną prędkością? Pewnie się już żaliłam, ale teraz tak obszerniej.
Więc liniałam sobie i załamywałam ręce, pierwsza decyzja - cięcie. No i moje włosy do pasa poszłyyyyyy precz, teraz są lekko za linię ramion. Do tego miałam badanie krwi czy aby nie mam jakichś niedoborów. Pokuli mnie, o czym zresztą jęczałam głośno i na forum też się trochę wyżalałam, przyszły wyniki i co? Nic. Niepotrzebnie kłuli bo wszystko jest w normie. Ekstra tylko ja nadal nie wiem czemu włosy mi lecą pasmami!
Kolejnym krokiem po obcięciu była decyzja o cotygodniowym kładzeniu śmierdzącej odżywki z rycyny i żółtka. Nawet dziś miałam przygodę z tym bo położyłam sobie na noc a do 14 nie miałam wody i z tym nabojem siedziałam jak idiotka. Oczywiście wcześniej kuracja Jantarem była robiona. Teraz rozrzedziłam ją bo mam wrażenie że na mnie lepiej działa jak np użyję samego szamponu albo samego psikajła. Wszystko na raz suszy włosy i mam stóg siana na głowie. Dalej, wróciłam do skrzypovity jakiś tydzień temu. Czyli jeszcze się pakuję wewnętrznie.
Efekt? Na razie mały wysyp baby hair, a poza tym może ociupinkę mniej rozsiewam sierść.

Ale ile nerwów na dodatek przez te kuracje wszystkie! I jeszcze weź pamiętaj o tabletce. Nie ma plasterków tygodniowych ze skrzypovitą jak antykoncepcyjnych? :evillaugh:

bardzo by to ułatwiło mi życie

przez **LiaMort** » 2 kwietnia 2014, o 12:38

trzeba się mniej stresować Sol.

mojej mamie też wypadały. :mysli:

też coś miała na włosy.. tylko nie pamiętam co.

przez **gosiurka** » 2 kwietnia 2014, o 19:58

Wypadają ze stresu , naprawdę a na wypadanie tanie i dobre Radical

O pielęgnacji i stylizacji włosów

Kto przegląda forum