przez ewa.p » 20 stycznia 2014, o 20:53
zaloty są najlepsze,uwielbiam te sceny.
W przeciwieństwie do was lubię Saimana.On jest taki pocieszny w dążeniu,aby przybrać postać,która będzie pociągać Kate...
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.