w filmie porażka, to prawda. W ogóle aktorzy się w tej charakteryzacji kompletnie nie sprawdzili, takie to było sztuuuuczne.
Ale nie co do epilogu to taki smaczek zaglądamy przez okienko jak potoczyły się losy bohaterów.
Taki zamknięty kraąg w pierwszym tomie wesleyowie odprowadzali Rona na dworzec i był harry
Teraz to oni odprowadzają swoje dzieci. Podobało mi się
fanka76 napisał(a):Tak Lunę pomyliłam imiona
Tak naprawde pasowała mi do Harrego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości