Teraz jest 23 listopada 2024, o 09:28

Ulubione cytaty, fragmenty, sceny

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 16 stycznia 2014, o 19:06

No jakoś ostatnio często tu widziałam opinie że dziewczyny nie chcą czytać bo niby nie ma HEA :P
albo czytały ale im tak nie teges się podobało zakończenie :P
wg mnie jest :P

no chyba ze mi sie przywidziało :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 stycznia 2014, o 19:10

Jeśli nie czytały, to trudno brać ich zdanie jako opinię o książcę.

A ja czytałam i mnie się nie podobało.

Nie zmienia to mojego zdania po kilku ładnych latach interesowania się romansami, że to najbardziej ukochana przez czytelniczki książka Deveraux. Spójrz choćby na oceny w biblionetce.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 16 stycznia 2014, o 19:12

Widzisz czyli Tobie się nie podobało :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 stycznia 2014, o 19:14

No ale co z tego? Nie ma książki, która podoba się wszystkim. Statusu Rycerza moja niechęć na pewno nie zmienia ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 16 stycznia 2014, o 19:16

Spoko każdy ma inne zdanie :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 stycznia 2014, o 19:37

Mnie nawet fragment nie przekona do przeczytania ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 16 stycznia 2014, o 21:19

no właśnie to jedna z lepszych Deveraux :shades:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 16 stycznia 2014, o 21:48

Nie czytałam i pewnie się nie zdecyduję, ale muszę przyznać, że fragmenty naprawdę udane ^_^
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 stycznia 2014, o 22:34

Jakoś tego nie czytałam...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 17 stycznia 2014, o 12:54

Rycerza miałam jako polecankę i bardzo pamiętam ;) Mnie zakończenie tak bardzo nie bolało, na czym innym starłam zęby. :czeka:
Wiem, że Ewa bardzo lubi. :)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 17 stycznia 2014, o 13:19

na gorąco Randka ze śmiercią lub w nowej wersji Święta ze śmiercią

– Posterunkowa Peabody, flirtowanie z podejrzanymi jest zabronione.
– On własciwie nie jest podejrzany. -Peabody obejrzała sie przez ramie. - I był
naprawdę milutki.
– Dopóki nie potwierdzimy jego alibi, jest podejrzany. Poza tym to flejtuch.
– Ale milutki.
– Czekaja nas jeszcze dwa spotkania, Peabody. Trzymaj wiec hormony na wodzy,
Asystentka z westchnieniem wsiadła do wozu.
– Ale to takie przyjemne, kiedy to one mnie trzymają. :evillaugh:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 17 stycznia 2014, o 14:48

tajemna napisał(a):Rycerza miałam jako polecankę i bardzo pamiętam ;) Mnie zakończenie tak bardzo nie bolało, na czym innym starłam zęby. :czeka:
Wiem, że Ewa bardzo lubi. :)


Tajemna na czym sie starłaś? :P napisz w spojlerze a i w autorskim może :D
chyba że juz pisałaś tam :mysli:

lubię Peabody :hyhy: :D
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 stycznia 2014, o 15:06

sunshine napisał(a):chyba że juz pisałaś tam :mysli:

pewnie w recenzji w polecankach ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 17 stycznia 2014, o 15:16

Klarek ma rację, tutaj się wyżywałam :)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 17 stycznia 2014, o 21:52

Peabody jest świetna..xD :rotfl:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 stycznia 2014, o 23:12

I coraz lepsza :hyhy:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 stycznia 2014, o 00:48

:hahaha: Nie mogłam się powstrzymać, choć fragment:
- Stało się coś?
- Zwolnili mnie z pracy! - pożaliłam się. - Wyobrażasz sobie? I żebyś wiedział, przez co, to
znaczy, przez kogo... - A potem chaotycznie, acz dobitnie opowiedziałam o wizycie
farbowanej. Ponieważ wizytę należało wytłumaczyć, musiałam opowiedzieć o moich
stosunkach z Denisem. Z tego wszystkiego Romana Andriejewicza zainteresował wyłącznie
Denis.
- Zdenerwowałaś się dlatego, że on się żeni?
- Z jakiej racji miałabym się denerwować jego małżeństwem? Nic nas nie łączy, poza pracą
oczywiście.
- Naprawdę? - spytał czujnie mój tworzysz.
- Naprawdę! - odparłam ze złością; cudza nieufność zawsze rani boleśnie.
- To dobrze - skinął zadowolony głową.
- I co w tym dobrego? - rozzłościłam się jeszcze bardziej. - Wyrzucili mnie z pracy i...
- Chcesz, to mu mordę obiję? - zaproponował wesoło Roman.
- Komu?
- Twojemu Denisowi.
- Nie gadaj głupstw. Ja mam nieprzyjemności, a ty...
- Myślałby kto. W życiu kobiety nie praca jest najważniejsza. A jeśli martwisz się o
pieniądze, to niepotrzebnie. Damy radę. Ciotka zostawiła mi spadek, nie żeby zaraz ogromny,
ale wystarczy. Mieszkanie jest, nawet dwa, samochód ma rok, a na szmatki dla ciebie jakoś
zarobię.
- Zwariowałeś? - zapytałam, wstrząśnięta tymi deklaracjami.
- Dlaczego „zwariowałeś"? - obraził się Roman Andriejewicz. - Powtarzam, praca nie jest
najważniejsza, najważniejsza rzecz dla człowieka to szczęście rodzinne, możesz mi wierzyć.
Poza tym, jak wyjdziesz za mąż, tamta zostawi cię w spokoju i będziesz mogła pracować w
swoim biurze podróży, jeśli ci na tym zależy.
Zaczęłam podejrzewać, że Roman Andriejewicz urządza sobie kpiny, złapałam go za łokieć i
spytałam ze złością:
- Co ty pleciesz?
- Nie plotę - sposępniał i spróbował uwolnić łokieć, ale bez specjalnego wysiłku. - Proszę cię
o rękę, a ty zamiast powiedzieć: „Kochany, jestem taka szczęśliwa!", to mnie atakujesz. Masz
problem z manierami, powinnaś czytać więcej klasyki, tam kobiety zawsze zachowują się
przyzwoicie...
- Przymknij się - przerwałam wkurzona. - Twoje żarty są zupełnie nie na miejscu. Straciłam
pracę, a zamiast przyjacielskiego wsparcia, na które, jak myślałam, mam prawo liczyć, ty...
- Wyznaję ci miłość - palnął.
- Że co? - spytałam podejrzliwie i ścisnęłam jego łokieć jeszcze mocniej.
- No to już nie wiem, co mam jeszcze powiedzieć, żebyś zrozumiała! Proszę cię o rękę, czy to
mało?
- Aha, nie masz gdzie mieszkać - domyśliłam się.
- Mam mieszkanie dwupokojowe; Żeńka widziała i mieszkanie, i dokumenty, specjalnie
kazałem jej sprawdzić, żeby nie było jakichś podejrzeń. Przecież zabieraliśmy stamtąd
połówkę, nie pamiętasz?
- Połówkę pamiętam.
- No właśnie. Twoje aluzje są dla mnie krzywdzące, kocham cię i twoja nieufność bardzo
mnie rani. Kłamać nie umiem i innym też nie radzę, i nie cierpię, jak ktoś niesłusznie mnie
oskarża.
- Bądź cicho! - zażądałam.
- Proszę bardzo - burknął.
- Ile dni się znamy?
- A co to za różnica? - obruszył się Roman Andriejewicz, jednak wyszarpując łokieć. -
Kocham cię, a ty też byś mnie pokochała, gdybyś zamiast się wygłupiać, przyjrzała mi się
uważniej. A ty masz głowę zajętą różnymi głupstwami i w ogóle nie zwracasz na mnie uwagi.
To przykre.
- Znamy się trzy dni - oznajmiłam radośnie, gdy w końcu udało mi się policzyć. - Wieczorem
minie dokładnie trzy dni, odkąd się poznaliśmy.
- No i co? Mówię ci, że masz luki w wykształceniu, weźmy choćby tę nieufność... Romeo
tylko zobaczył Julię - i już, i razem umarli, a tobie trzech dni mało. Zdumiewasz mnie.
- Powiedz uczciwie, o co ci właściwie chodzi? - poprosiłam żałośnie. - Powiedz, żebym nie
musiała się zastanawiać.
- Co ci jeszcze mam powiedzieć? - oburzył się Roman Andriejewicz. - Już dwa razy w ciągu
dziesięciu minut wyznaję ci miłość! Mogłabyś chociaż dla przyzwoitości odpowiedzieć, że
nie jestem w twoim typie albo w ostateczności uśmiechnąć się. Jak tylko zobaczyłem cię w
trolejbusie, od razu zrozumiałem: koniec, to ona.
- Bo właśnie miałeś białą gorączkę - skinęłam głową.
- Nic podobnego. Skąd miałbym mieć białą gorączkę, skoro wypiliśmy niewiele... nie chcę
nic mówić, ale w ciągu ostatniego miesiąca dwa razy omal mnie nie zabili. Raz zagwizdało
mi tuż przy uchu - Roman Andriejewicz pochylił się i pokazał lewe ucho, niczym nieróżniące
się od prawego - a za drugim razem... o drugim razie nawet nie chce się pamiętać. Nawet
pomyślałem wtedy: to koniec, nie wrócę już do domu. Do ostatniej chwili
tak myślałem... Załadowaliśmy się do autobusu i dosłownie dwadzieścia minut później nas
ostrzelali. Jedziemy dalej, a tu nagle autobus się zepsuł i musieliśmy go pchać aż do następnej
wsi. Tam przesiedzieliśmy dobę, a ja ciągle czekałem, co będzie dalej. A jak zobaczyliśmy
Wołgę, to poczuliśmy taką ulgę, że aż wypiliśmy. Kto by nie wypił?
- Jesteś alkoholikiem! - ucieszyłam się.
- Nie, nie - przestraszył się Roman Andriejewicz. - Ja jestem mało pijący - wiadro wypiję i
ciągle mi mało. I nie przerywaj mi, opowiadam ci o swoim życiu. Wróciliśmy i piliśmy
jeszcze dwa dni, a potem w nocy przyśnił mi się sen... Nie będę go opowiadał, bo jest trochę
nieprzyzwoity. Obudziłem się pod wrażeniem, a w ciągu dnia siostra Paszy, u którego
byliśmy na daczy, zaczęła nam wróżyć i wywróżyła mi, że jeszcze tego samego dnia spotkam
swoje przeznaczenie. A jak tu spotkać przeznaczenie na daczy, gdzie jest dziewięć domów i
osiem staruszek? No to wróciłem do miasta, a tam jak na złość spotkałem znajomych i
zasiedzieliśmy się. Jechałem do domu późno wieczorem i tak mi się przykro zrobiło: za kilka
minut będzie następny dzień, a ja nie spotkałem swojego przeznaczenia. A tu nagle ty... Stoisz
sobie, jak gdyby nigdy nic. Byłbym przysiągł, że to właśnie ty śniłaś mi się tamtej nocy! Na
początku osłupiałem, a potem postanowiłem iść za tobą i dowiedzieć się, gdzie mieszkasz,
żeby następnego dnia przyjść w pełnej gali. A wyszło jeszcze lepiej, ci chuligani i to, że
wpuściłaś mnie do domu...
- Niepotrzebnie - prychnęłam.

"Pułapka na sponsora" Tatiana Polakowa
:evillaugh: :hahaha: :rotfl:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 19 stycznia 2014, o 01:07

Dobre.
Ale nie lubie o ruskich czytrać :zalamka: tu moj rasizm ma jedyną pożywke

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 stycznia 2014, o 01:33

Raz na jakiś czas lubię...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 19 stycznia 2014, o 14:32

ja tez nie przepadam :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 19 stycznia 2014, o 15:25

lubię rosyjską fantastykę jedynie. ;P zabawnie jest. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 stycznia 2014, o 15:28

hmmm rosyjska fantastyka przeważnie była poważna, przynajmniej to co ja czytałam...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 19 stycznia 2014, o 15:32

a Pierumow?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 stycznia 2014, o 15:36

Tego akurat nie znam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: J.Ward, L.Howard, K.Ashley, Krentz/Quick, S.Brown

Post przez aleqsia » 23 stycznia 2014, o 12:40

wiedzmaSol napisał(a):żeby nie wiem jak było cudne mam hamulec - wątpliwe HEA :P



Sol jakie wątpliwe? :P Było powiedziane Moja dusza odnajdzie Twoją i cudownie się odnalazły kilkaset lat później w samolocie :bigeyes: Ten cytat pamiętam to dziś....Ehhhh uwielbiam Rycerza

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości