duzzza22 napisał(a):Jeśli chodzi o kasę to powiedziałam od razu, że obecnie jako studentka i bezrobotna raczej dużo dziecko ode mnie nie dostanie, bo warunków nie mam...
Powiedziałam to też dlatego, że matka Wiktora to Babsztyl(nie lubiana przeze mnie za bardzo siostra cioteczna) i ona jak widzi pieniądze to oczy jej się robią jak pięciozłotówki...
Strzelam, że ona może nie liczy na super kasę teraz, ale pewnie oczekuje, że kiedyś w przyszłości odniesiesz sukces i się z chrześniakiem grzecznie podzielisz. Poza tym dopóki nie masz dzieci, to dla takiej pięciozłotówkowej kobiety musi być szansa, czy wręcz nadzieja, że może tak zostanie, a jej skarb będzie kiedyś jedynym spadkobiercą.
No dobra, wyobraźnia mnie trochę poniosła, ale to wina tych wszystkich książek, żeby nie powiedzieć kryminałów.