To ja też się podzielę.
Patrzyłam na biblionetke, ale widzę, że w styczniu oceniałam jeszcze wcześniej czytane książki, więc pewniaki w tym roku to na pewno 301 książek, ale było ich ciut ciut więcej.
Przerwa około dwu-trzy letnia, gdzie w tym czasie w ciągu roku jak przeczytałam 5-10 książek to był sukces... Więc dla mnie sporo odkryć w tym roku było, głównie dzięki
Sol i jej pomysłom w wątku 'Mam ochotę na..."
W tym roku poznałam (i ciężko mi wybrać to naj naj, bo każda seria to praktycznie inna
bajka)
- seria o Kate Daniels I.Andrews
- seria o Stephanie Plum J.Evanovich
- ta seria o mrocznych elfach K. Moning
- wspaniałe kryminały In Death J.D Robb
- romanse Nory Roberts (Boonsboro!) do których byłam uprzedzona
- perełka w postaci Areny SEP, bo się bałam tego cyrku...
Z historyków poznałam Laurens, Carlyle, Jeffries. Ze współczesnych seria Jill Shalvis, Samantha Young, Sylvia Day - seria Crossfire.
Polubiłam się też z Ficner-Ogonowską i całym tym Alibi na szczęście. I... jeszcze trochę przede mną.