Teraz jest 27 listopada 2024, o 06:02

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 grudnia 2013, o 23:33

Kurka.
Ja zamiast chudnąć tyję - tak przynajmniej waga na basenie wskazuje, ale może idzie mi w mięśnie. :D
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 1 stycznia 2014, o 14:15

Kawko - wzrost wagi to niekoniecznie tycie ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 1 stycznia 2014, o 14:17

Styczeń - miesiącem bez słodyczy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 1 stycznia 2014, o 15:27

Zephire napisał(a):Kawko - wzrost wagi to niekoniecznie tycie ;)


Jak nie tycie to co?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 1 stycznia 2014, o 15:35

Tyjesz gdy wzrost masy ciała przekłada się na zwiększenie tkanki tłuszczowej. Jeżeli przybierasz na wadze, to równie dobrze może Ci to iść w mięśnie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 1 stycznia 2014, o 15:41

Jak chodziłam co miesiąc do poradni leczenia otyłości to ważyli mnie tam (miły pan ważył :zalamka: to chyba celowe było) no więc ważyli dokładnie, z pomiarem tkanki tłuszczowej i wody w organizmie.
Kiedyś wynik był taki, że przytyłam 1 kilo, ale dietetyczka z p. doktor porównały poprzedni wynik i okazało się, że tkanka tłuszczowa zmniejszyła się (co było celem przecież), ale było więcej wody w organizmie, dlatego taki efekt. Następnym razem było już ok, widocznie miałam taki dzień czy okres czasu, że zatrzymywałam więcej wody. Dlatego panie z poradni nigdy nie kazały mi ważyć się w domu bo tylko bym się załamywała niepotrzebnie i traciła zapał. ;)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 2 stycznia 2014, o 04:30

Chyba muszę się w tym wątku rozgościć,ponieważ jednym z moich postanowień noworocznych jest zrzucenie balastu :niepewny:
Tak w ogóle to muszę najpierw wagę kupić :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 2 stycznia 2014, o 09:36

tajemna, korzystasz nadal z poradni?

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 2 stycznia 2014, o 10:54

Nie, chociaż myślę o powrocie w ich progi. Wiem, że oni nic ponad to, co już wiem mi nie powiedzą i nie doradzą, trzeba jedynie mojej wytrwałości. Jedyne co może mi dać ta poradnia to ważenie się co miesiąc - trzymało mnie to dodatkowo w ryzach, bo wstyd przecież przyjść i na wadze mieć tyle samo albo i więcej niż poprzednio.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 2 stycznia 2014, o 16:33

Hah ja się odchudzam definitywnie :placze:
Przytyłam 8 kg :placze:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 stycznia 2014, o 21:22

Łączę się z Wami z bólu.

Tajemna - bardzo źle, że zrezygnowałaś z odchudzania. Każdemu się zdarzy potknięcie i rozumiem, że wobec braku efektów straciłaś zapał, ale podejdź do tego tak, że liczy się każdy nawet drobny krok w stronę szczupłej sylwetki i zdrowia. Może zamiast rygorystycznej diety zwykły spacer? Gdzieś czytałam, że codzienny półgodzinny spacer potrafi odchudzić po miesiącu o pół kilograma. Skoro z dietą nie wypaliło, to może warto postawić na ruch? Basen, rower, spacery, kręcenie hula hopem, takie proste rzeczy w dłuższej perspektywie też przynoszą efekty, nawet bez diety.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 2 stycznia 2014, o 21:28

W przypadku braku czasu lub pogody można postawić na taniec. Systematyczne pół godziny dziennie działa cuda.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 stycznia 2014, o 21:34

Właśnie. Taniec to dobry pomysł.
Ja np. polecam basen - jest świetny. Jak zaczynałam to po 10 długościach miałam dość i myślałam, że wypluję płuca. Stopniowo zwiększam ilość długości. Ostatnio zrobiłam 32 długości (800 m.) w ciągu jakichś 45 minut i prawie wcale nie byłam zmęczona. Na dodatek woda wspaniale relaksuje, nie poci się człowiek jak podczas ćwiczeń na lądzie. Mam ochotę na więcej i szybko mi się pewnie nie znudzi. Na razie efektów nie ma wielkich na wadze, ale może jak dorzucę więcej ćwiczeń to coś się zmieni. Niestety chudnięcie to długi proces. Grunt to być zdeterminowanym, dobrze zmotywowanym, systematycznym i myśleć pozytywnie.
Ostatnio edytowano 2 stycznia 2014, o 21:36 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 2 stycznia 2014, o 21:36

I trzeba pamiętać, żeby nie ważyć się ani nie mierzyć obwodów wszelakich krótko przed okresem - zatrzymujemy więcej wody a tym samym więcej ważymy. No i obwód bioder, brzucha i ud jest wtedy większy. Biustu zwykle też.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 stycznia 2014, o 21:40

Fakt. Ja przed okresem unikam soli i kawy, bo mam tendencję do zatrzymywania wody i puchnę strasznie. Niestety ten moment sprzyja zachciankom na te wszystkie "złe" produkty. Czekolady podobno też nie wolno jeść tuż przed okresem, a ja mam na nią wtedy największą ochotę.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 2 stycznia 2014, o 21:41

Kawka napisał(a):Łączę się z Wami z bólu.

Tajemna - bardzo źle, że zrezygnowałaś z odchudzania. Każdemu się zdarzy potknięcie i rozumiem, że wobec braku efektów straciłaś zapał, ale podejdź do tego tak, że liczy się każdy nawet drobny krok w stronę szczupłej sylwetki i zdrowia. Może zamiast rygorystycznej diety zwykły spacer? Gdzieś czytałam, że codzienny półgodzinny spacer potrafi odchudzić po miesiącu o pół kilograma. Skoro z dietą nie wypaliło, to może warto postawić na ruch? Basen, rower, spacery, kręcenie hula hopem, takie proste rzeczy w dłuższej perspektywie też przynoszą efekty, nawet bez diety.

Nie zrezygnowałam z odchudzania. Po prostu nie chodzę do poradni, bo jedna wizyta kosztowała najpierw 50, potem 100zł, co miesiąc. Robię to samo co oni kazali, tylko że bez wizyt kontrolnych.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 stycznia 2014, o 23:55

tajemna napisał(a):A ja nie chudnę :( i wiecie co... wszystko mi już jedno. :(
To nie znaczy, że dałam sobie spokój, ale podchodzę do tego bez wcześniejszej werwy.
A w święta nie mam zamiaru pościć. Nie będę przesadzała ale na pewno się objem, o!
Głupia waga :smarkam: :disgust:


Po tym poście jakoś sobie zakodowałam, że jednak zrezygnowałaś z odchudzania. Wybacz.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 3 stycznia 2014, o 01:02

Tak to wygląda jak ma się doła. Takie wzloty i upadki to dla mnie normalna rzecz w trakcie odchudzania.
Święta minęły, na wadze kilo więcej, ale wyrzutów wielkich nie mam. Uważam, że i tak najgorzej nie poszło.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 3 stycznia 2014, o 07:48

dla mnie teraz jest najgorszy czas, zimno , szaro i ponuro, a ja wiecznie głodna
chce mi się tylko jeść i spać :smarkam:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 3 stycznia 2014, o 08:52

chciałabym tylko kilogram przybrać po świętach :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 3 stycznia 2014, o 08:53

Nocny Anioł napisał(a):dla mnie teraz jest najgorszy czas, zimno , szaro i ponuro, a ja wiecznie głodna
chce mi się tylko jeść i spać :smarkam:

Też tak mam :*
Latem człek na dwór wylezie i tam sobie posiedzi,a teraz ja praktycznie cały czas w domu z małą,zaraz się nudzę i za żarciem kręcę :ohlala:
W dodatku mój zawsze tych chipsów nabierze czy innego czegoś i o... :czeka:
Muszę zacząć gotować sobie warzywka i uzbierać na rowerek...Aaaa!No i więcej nie zjadać po kryjomu dziecku słodyczy.Ostatnio czegoś w kieszeni w kurtce poszukiwałam,a tam same szeleszczące opakowania po batonikach :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 3 stycznia 2014, o 08:55

klarek napisał(a):chciałabym tylko kilogram przybrać po świętach :]


ja sie nie ważyłam, po co się dobijać
po ciuchach widać, to mi starczy

Papaveryna napisał(a):
Nocny Anioł napisał(a):dla mnie teraz jest najgorszy czas, zimno , szaro i ponuro, a ja wiecznie głodna
chce mi się tylko jeść i spać :smarkam:

Też tak mam :*
Latem człek na dwór wylezie i tam sobie posiedzi,a teraz ja praktycznie cały czas w domu z małą,zaraz się nudzę i za żarciem kręcę :ohlala:
W dodatku mój zawsze tych chipsów nabierze czy innego czegoś i o... :czeka:
Muszę zacząć gotować sobie warzywka i uzbierać na rowerek...Aaaa!No i więcej nie zjadać po kryjomu dziecku słodyczy.Ostatnio czegoś w kieszeni w kurtce poszukiwałam,a tam same szeleszczące opakowania po batonikach :niepewny:


oj kochana, człowiek to robi i chyba nawet o tym nie wie
mnie chłop kupił chrupki(ja nie robię zakupów), chciałam zjeść kilka, patrze dno paczki :zalamka:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 3 stycznia 2014, o 08:59

Podziwiam osoby,który potrafią tak zjeść kilka i resztę odłożyć.
Ja nie umiem :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 3 stycznia 2014, o 09:01

ja czasem umiem, ale kurcze, bardzo rzadko
niech się zrobi cieplej, to ja nie będę taki misio, jeść i spać
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 3 stycznia 2014, o 09:13

Kurczę narzekamy,a wcale tak źle nie ma.Jakby nawaliło śniegu i mróz wyskoczył to dopiero byśmy misie były :P

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość