Teraz jest 21 listopada 2024, o 14:05

Gemma Halliday

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 24 grudnia 2013, o 19:47

ja też się wezmę,tylko polecankę muszę skończyć,bo mi się strasznie przeciąga czytanie...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 25 grudnia 2013, o 08:25

Sol,ja nie popędzam broń Boże! :P
Jeszcze Janka miała czytać i wspominała,że specjalnie zacznie wcześniej :mysli:

Ja skończyłam część drugą.Chyba zarzucę coś innego zanim wezmę się za trójkę,bo jeszcze mi się wszystko pomiesza :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 grudnia 2013, o 00:28

Czytam Trójkę. Jestem w połowie.
Dwóch pierwszych przedtem nie powtórzyłam, ale nie mam z tym żadnego problemu, nie brakuje mi żadnych wcześniejszych informacji.
Czyta mi się genialnie i wspaniale. Bawię się świetnie przy czytaniu. Każde zdanie jest stworzone idealnie dla mnie, zupełnie jakby pani Halliday przeprowadziła przed pisaniem wywiad na temat uszczęśliwiania Janki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 30 grudnia 2013, o 01:05

dla mnie zdecydowanie za krótkie to jest,ledwo zdążę sie wgryźć w akcję ,a juz koniec książki...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 grudnia 2013, o 01:26

Ja za trójkę zaraz się biorę tylko "Oblubienicę" dokończę.
O dwójce z przyjemnością podyskutuję.
Lilia napisał(a):Ramirez fajny, ale bohaterka kretynka :]
A ta część z ojcem to szczyt głupoty :zalamka:

Święte słowa :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 grudnia 2013, o 03:13

A mnie nie przeszkadza jej głupota ani trochę. Nawet przeciwnie.

Odbieram ją zupełnie tak samo jak wszystkie "moje" chicklitowe królewny/laleczki/siostrzyczki/córeczki/przyjaciółki/itd. Nie szkodzi, że czasem zachowują się głupio, podejmują złe decyzje lub wchodzą w szkodę. Ważne, że potrafią wybrnąć z każdej nieprzyjemnej sytuacji.
A nawet jakby kiedyś nie wybrnęły i potrzebowały pomocy innych bohaterów, to nie szkodzi, ja lubię, jak one robią błędy. Czym więcej nabroją, tym bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że byłabym dla nich super "mamusią".
Kocham je niezależnie od tego, jak strasznie głupio postępują i jestem zawsze tolerancyjna dla wybryków "moich córeczek".

A po drugie, czym więcej głupotek nastukają, tym bardziej karkołomne mają przygody, a ja właśnie chcę mieć w książkach tego jak najwięcej. Nie chciałabym czytać książki, w której bohaterka przezornie i bardzo mądrze zabarykadowałaby się w domu i np. oglądała telewizję, a zagadkę kryminalną w tym czasie rozwiązywałaby za nią policja. To o czym ona by nam opowiadała? Streszczałaby, co widzi na ekranie? Albo, co w tym czasie jadła? A potem epilog, że przeczytałaby w gazecie, kto był mordercą?
Nie, za taką "zabawę" podziękuję. Tak mogę mieć w prawdziwym życiu. Ja chcę, żeby bohaterki szły tam, gdzie ja bym na pewno nie poszła, bo na ich miejscu siedziałabym w tym czasie zabarykadowana w domu. One niech lezą, niech spadają z drzew, niech prowadzą śledztwa, niech się niczego nie boją, niech ryzykują. Niech robią to wszystko, czego ja bym na pewno nie zrobiła.

A jak na dokładkę w książce opowiadają mi o swoich przygodach z wielkim humorem (jak właśnie robi to Maddie), to już jestem w książkowym raju.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 grudnia 2013, o 03:50

Mnie nie o tego rodzaju głupotę chodzi.Wiadomo,że bohaterki muszą włazić tam gdzie nie trzeba i ładować się w przeróżne tarapaty,ponieważ jakby cały czas zachowywały się ostrożnie i przewidywalnie byłoby niemiłosiernie nudno i wcale nieśmiesznie.
Stefka na ten przykład ciągle wpada w kłopoty,jest tam gdzie zdecydowanie być nie powinna i często trzeba ją ratować.Ja złego słowa na nią nie powiem.Nie podobała mi się tylko kwestia dwóch menów,ale i to już mi z upływem czasu jakby wysubtelniało.
Jeśli idzie o Maddie dla mnie to głupia koza i jej po prostu nie lubię.W pierwszej części nie podpasowała mi tylko sytuacja z testem ciążowym,w drugiej natomiast główna bohaterka cały czas mnie wkurzała.
Przebrnęłam tylko dlatego,że lubię tego typu książki i lubię Ramireza.
Maddie jest płytka jak kałuża.Grozi jej wielkie niebezpieczeństwo,a ona myśli o butach czy innych pierdołach.Wiem,że jest to tylko książka zresztą ja sama mam bzika na punkcie różnych rzeczy chociażby kupowania książek :D Tyle że w sytuacji krytycznej albo w razie jakiegoś problemu to nie jest mój priorytet.Kiedy coś się złego dzieje nie myślę o tym,że kończy się aukcja na Allegro albo że sobie buta zarysowałam :zalamka:
Jest moment,że zanosi się na seks z Ramirezem i Maddie się wycofuje.Żeby z chęci utarcia mu nosa byłabym z niej dumna.Ale nie!Ona rezygnuje,bo ma nieogolone nogi (to mogę jeszcze zrozumieć) oraz nie taką bieliznę jak sobie na ich pierwszy raz wymarzyła (tego zrozumieć nie mogę).
Jeszcze przypomniała mi się sytuacja z pieskiem,którego przyjaciółka Maddie niechcący poraziła paralizatorem.Maddie bardzo się strwożyła,bo piesek kręcił się obok jej bucików z cielęcej czy tam z innego zwierza zdartej skórki :]
Mam wrażenie,że cały jej świat kręci się wyłącznie wokół ciuchów,butów i może jeszcze seksu.
Nie lubię również tej jej przyjaciółeczki co się z każdym bzyka i tego faceta niby geja też nie lubię.Sztuczny był jakiś i kompletnie nie przypadł mi do gustu.
Mam nadzieję,że wyjaśniłam o co mi biega :wink: Jakbym chciała bohaterki siedzącej na tyłku i wyszywającej serwetki nie tykałabym takich książek :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 grudnia 2013, o 04:57

Nie pamiętam tych "debilizmów" z pierwszej i drugiej części, ale w trzeciej też to jest, dlatego wiem, o czym mówisz.
W trzeciej na początku jest np. scena, w której jedna zdenerwowana pani przystawia jej do głowy pistolet i bierze ją jako zakładniczkę, a Maddie nie traci humoru i nadal się wygłupia. To rzeczywiście było przegięcie. To prawda, że w takich sytuacjach Stephanie lepiej wie, jak się zachować.

Ale ogólnie, że Maddie jest pusta, mnie nie przeszkadza. Nie ma prawie żadnych obowiązków, może brać życie lekko. Jeśli życie postawi przed nią jakieś wyzwanie, to będzie musiała stanąć na wysokości zadania. Np. gdy założy rodzinę, to będzie musiała o nią dbać. Ale teraz, proszę bardzo, niech się bawi ile wlezie, bo w życiu bywa różnie i nigdy nie wiadomo, kiedy człowiekowi dokopie.

Mnie się trochę nie podoba jej stosunek do mamy. Nie jest ze swojej mamy zadowolona, ale zamiast coś zrobić, żeby polepszyć sytuację, to wolałaby migać się od spotkań z nią. Robi uniki i jest dla niej nieszczera.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 grudnia 2013, o 05:19

Ta mama w dwójce drażniła mnie okrutnie opowiadaniem Maddie o swoim życiu seksualnym.
O dziwo Plumkowa Babcia Mazurowa i jej ekscesy mnie tylko śmieszą :P

Stefka jest postrzelona,ale ją lubię i chciałabym być jej przyjaciółką.Panią ze Zbrodni Meg Cabot słabo pamiętam,ale kojarzy mi się raczej sympatycznie i ciepło.Nawet Blair Mallory zdecydowanie podskoczyła w moich notowaniach.Natomiast Maddie to laska,której unikałabym jak szarańczy.Nie lubię takich pustych dziewczątek.

Prawda jest taka,że patrzę na te książki przez pryzmat serii autorstwa pani Evanovich i dla mnie to tylko nędzna imitacja.Nic nie poradzę :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 30 grudnia 2013, o 17:52

a ja się boję porównań,bo zawsze wypadają na czyjąś niekorzyść.A Maddie lubię,przypomina mi Betsy Taylor :evillaugh: obydwie mają podobnego fioła na punkcie butów no i z inteligencją niewiele maja wspólnego.Ale obie znalazły na tyle przytomnych facetów,co to z większych opresji ich ratują.
Fakt,sytuacja z testem ciążowym była trochę naciągana,ale ilu osobom się zdarza,że nie przyjmują do wiadomości czegoś,co im nie pasuje?Albo nie chcą widzieć czegoś,bo musiałyby jakoś zareagować?Nieraz sama się łapię na tym,że czegoś złego wolałabym nie wiedzieć(mogę podejrzewać,ale na 100 % nie chcę znać prawdy),bo w razie czego musiałabym podjąć jakąś konkretna decyzję,a jest mi trudno...Mówię oczywiście o rzeczach,które dotyczą właściwie tylko mnie...
Matka Maddie troche mnie irytuje tą swoja wylewnością.Nie każdą córkę interesują seksualne ekscesy matki :roll:
Co do unikania jej-tu mam trochę zgryz,bo może Maddie nie powinna tego robić,ale trudno jest czasmi wyrąbać szczerze prosto w oczy co nas boli,zwłaszcza,jeśli osoba z którą rozmawiamy nie jest nam obojętna.
A ten przyjaciel-gej mnie smieszył,fajny był
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 grudnia 2013, o 18:11

Mnie ten przyjaciel wkurzał,bo niby był gejem,a z drugiej strony z makijażem chodził i miał w walizce dziewczęce ciuchy.Kim on właściwie był to ja nie mam pojęcia.Gejem-transwestytą?
Ogólnie druga część dla mnie była bardzo słaba.Intryga,zachowanie głównej bohaterki,ojciec-tancerka Go Go...Nie podobało mi się to.
Jak jedynkę z przyjemnością czytałam tak dwójka wywołuje we mnie agresję straszliwą :] Trójki dopiero 60 stron przeczytałam,ale póki co mam uczucia podobne jak w trakcie poznawania jedynki czyli całkiem mi przyjemnie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 30 grudnia 2013, o 18:30

mi ten ojciec nie przeszkadzał,w sumie niewiele miał z Maddie wspólnego,poza powołaniem jej do życia.Pewnie,że sama nie chciałabym mieć takowego,ale w książce mi to nie przeszkadza.I tak czytam to z dużym przymrużeniem oka
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 grudnia 2013, o 18:46

Mnie z tym ojcem nie podobało się głównie to,że najpierw zawrócił Maddie gitarę i prosił o pomoc,a potem przed nią uciekał.Ona narażała życie dla niego choć on praktycznie obcy i myślałam,że na końcu będzie jakaś szczera rozmowa między nimi a tu guzik z pętelką :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 stycznia 2014, o 22:32

Nie czytałam tego, bo długo ją myliłam z inną autorką, która mnie znudziła, a teraz po przeczytaniu postów coś mi mówi, że to jednak nie dla mnie...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 4 stycznia 2014, o 04:31

Kawo,nie mam pojęcia czy Tobie by się to podobało :mysli: Dla mnie jest mocno średnie.Nie wiem czy Evanovich czytałaś coś z serii o Stephanie Plum.Jeśli masz ochotę na tego typu klimaty to zdecydowanie bardziej polecam Evanovich.Oczywiście każdy co innego lubi i wiele osób się ze mną nie zgodzi :wink:

Przeczytałam "Kłamstwa na wysokich obcasach".Na pewno podobały mi się bardziej niż część druga,ale rewelacyjne też nie były.
Bohaterka mniej mnie wkurzała,ale oczywiście "swoje" zaprezentować musiała.Głównie mam tu na myśli:
a) Jej mieszkanie zostaje zdemolowane,ktoś grozi jej śmiercią,a ona martwi się o swoje kosmetyki <Steph w takich przypadkach od razu myśli o chomiku.Wiem,wiem,Maddie nie ma chomika...Więc tym bardziej plus dla Steph za to,że trzyma w domu zwierzątko.>
b) Po parkingu biega strzelająca na oślep świruska,a nasza bohaterka wyskakuje zza kontenera kilka metrów od niej i psika gazem pieprzowym...Z ODLEGŁOŚCI KILKU METRÓW :mur: :mur: :mur:

Muszę powiedzieć,że jestem strasznie zawiedziona.Pierwsza część wydała mi się naprawdę ciekawa i fajna.
Trochę już się do Maddie uprzedziłam,ale napaliłam się na zdobycie i przeczytanie kolejnych.A mogłam sobie darować i zachować miłe wspomnienia.

Pani Halliday zgapiła również pomysł z dwoma mężczyznami w życiu Maddie.Pod koniec części trzeciej zaczyna trochę iskrzyć między nią i Felixem.W sumie jakbym miała decydować to wolałabym ją z nim niż z Ramirezem.Z początku trochę jej współczułam,ponieważ Razmirez w trójce zachowuje się jak palant.Ale jak tylko palcem pokiwa Maddie biegnie jak na skrzydłach więc i współczuć szybko przestałam.Nie dziwne że on momentami jest dla niej chamski i taki pewny siebie.

Niedługo za Zbrodnie Cabot się zabieram i sobie wszystko na świeżutko porównam :wink:
Ostatnio edytowano 5 stycznia 2014, o 04:16 przez Papaveryna, łącznie edytowano 2 razy

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 stycznia 2014, o 05:23

Bohaterka Serii XXL Meg Cabot ma bardzo dużo uroku i nie jest głupia idiotką, z tego co pamiętam.
ewa.p napisał(a):dla mnie zdecydowanie za krótkie to jest,ledwo zdążę sie wgryźć w akcję ,a juz koniec książki...

No właśnie!
Normalnie nie narzekam na "zakrótkość" książek. Cegły mi się czasem zdarzają, ale raczej wolę, żeby było sprawnie i na temat. A w wypadku trzeciej części Maddie miałam bardzo silny niedosyt. Musiałam od razu łapać się za Czwórkę.
Papaveryna napisał(a):Przeczytałam "Kłamstwa na wysokich obcasach".Na pewno podobały mi się bardziej niż część druga,ale rewelacyjne też nie były.
Bohaterka mniej mnie wkurzała,ale oczywiście "swoje" zaprezentować musiała.

Mnie się baaardzo podobało. To był bardzo słodki chicklicik. Komentarze Maddie były cudownie dowcipne i wynagrodziły mi głupkowatość w zachowaniu bohaterki. Co nie było trudne, bo te głupie zachowania były stosunkowo rzadkie.
Jestem całkowicie odporna na wszelkie absurdy, bo wyrosłam na Chmielewskiej i już nic mnie w książkach nie zdziwi. Nie takie rzeczy już łykałam. Na razie nie przeskoczyłam tylko głupoty "Prosto z mostu" Jane Green i miałam duży kłopot z Bridget Jones. A Maddie jest przy nich zupełnie niegroźna.
Natomiast co mi się nie za bardzo podobało, to był wątek kryminalny. Był tak słabiutki, że lepiej przy nim nie dmuchnąć, bo może się przewrócić. Zgadłam, kto był mordercą tylko dlatego, że pani Halliday nie rzucała żadnych tropów. Nie było podejrzanych, nie było poszlak, właściwie nie było kryminału. Została tylko jedna możliwa osoba, a na końcu się okazało, że nie dość, że to była właśnie ona, to na dokładkę
Spoiler:


Obiło mi się o uszy, że część piąta jest dużo lepsza pod tym względem i jest w niej wreszcie prawdziwy wątek kryminalny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 4 stycznia 2014, o 15:13

No ten wątek kryminalny też mnie absolutnie nie poruszył.Zapowiadał się ciekawie,ale wyszła kiszka :]

Do Maddie w życiu się nie przekonam.Wkurza mnie ta panienka jak mało kto.Sto razy wolę Bridget Jones :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 stycznia 2014, o 23:55

Very, mam wrażenie, że jesteś dla niej niesprawiedliwa.
W trzeciej części jej odbijało bardzo rzadko. Tam się przewijało dużo debili i psycholi - ona wcale nie była tą najgorszą.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 stycznia 2014, o 02:09

Może i jestem.Nic nie poradzę :bezradny:
Nie stwierdzam tego jedynie na podstawie trójki,ale tak w ogólnym podsumowaniu wszystkich części.
Aaa!I nie chodzi tylko o bohaterkę.Dla mnie cała ta seria wypadła blado.No oprócz jedynki.Jedynka mi się podobała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 stycznia 2014, o 03:39

Mnie się kiedyś pierwsza część bardzo podobała. Druga tak samo. Niestety nie pamiętam ich na tyle, żeby móc porównywać ze świeżo przeczytaną trzecią, która była fajnie śmieszna i dobrze mi zrobiła po miesiącu wypełnionym głównie prawdziwymi kryminałami.
To była fantastyczna odskocznia, zupełnie jak urlop.
Teraz tkwię w Czwórce i jest jednocześnie lepiej i gorzej. Lepiej, bo mniej głupawo, a gorzej bo mniej śmiesznie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 stycznia 2014, o 04:35

Jak skończysz to się wypowiedz o czwórce.Jeżeli będziesz miała ochotę oczywiście :wink:
Chodzi mi o zagadkę czy bardziej dopracowana i czy w sferze uczuć będą zawirowania czy jednak nie.

Może gdyby to był zwykły romans przełknęłabym Maddie jako jego główną bohaterkę.Nie byłabym zapewne jej fanką,ale być może aż tak bym się nie czepiała.Mam tu na myśli żadnego zagrożenia życia,żadnych włamań i plądrowania mieszkania,zero strzelających psycholi.Wtedy oki.Mogłaby sobie tkwić w świecie butów,ciuchów i tak dalej.Mnie by to nie szkodziło ani nikomu innemu.
Natomiast to z założenia ma być komedia kryminalna z wątkiem romansowym o ile ja dobrze myślę.Wątek romansowy jest,komedia niby też (dla mnie akurat mało śmieszna,ale to dla mnie :wink: ),a kryminał w dwójce i trójce na żenującym poziomie.Mam wrażenie,że autorka zagadkę wymyślała tak "na pałę" i była ona tylko po to aby zaprezentować i podkreślić głupotę bohaterki :]
Ja tak to widzę,inni na pewno widzą inaczej :)

Dla mnie problemem jest również to że te książki są tak mocno zerżnięte ze Stephanie Plum.Nie mogę się powstrzymać od porównań bohaterek,wątków kryminalnych,komediowych,osób pomagających i wszytko u Halliday wydaje mi się żałosna podróbą.
Normalnie wkurzyły mnie te książki!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 stycznia 2014, o 23:00

Nie lubię takich głupich bohaterek i jak jest za dużo o kosmetykach, ubraniach i butach - ogólnie o wyglądzie.

Evanovich czytałam pierwszy tom.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 6 stycznia 2014, o 11:08

Very, strasznie jesteś uprzedzona do tych książek. Może za bardzo je do Plumki porównujesz. Ja kocham Plumkę, ale nie dopatruję się w każdej książce o podobnej tematyce podróbek... a Halliday dobrze pisze. Nie jest to świetne czy genialne, ale dobrze... i dobrze się to czyta. A gł. bohaterka jest okej. Taka miała być.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 6 stycznia 2014, o 12:25

Każdy ma swoje zdanie.Rozumiem to,że Wy ją lubicie :)
Mnie zniechęciła dwójka,która nie podobała mi się absolutnie.Trójka lepsza,można przeczytać,ale niczego nie urywa.Jedynka jak najbardziej fajna.W jedynce oprócz sytuacji z testem bohaterka faktycznie była okej.Później dla mnie zdecydowanie nie jest.Tak jakby autorka wyciągnęła i podkreśliła jej najgorsze cechy,które w jedynce nie kuły mnie w oczy zbyt mocno.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 stycznia 2014, o 23:01

faris napisał(a):Very, strasznie jesteś uprzedzona do tych książek. Może za bardzo je do Plumki porównujesz. Ja kocham Plumkę, ale nie dopatruję się w każdej książce o podobnej tematyce podróbek... a Halliday dobrze pisze. Nie jest to świetne czy genialne, ale dobrze... i dobrze się to czyta. A gł. bohaterka jest okej. Taka miała być.

Amen.
Papaveryna napisał(a):Jak skończysz to się wypowiedz o czwórce.Jeżeli będziesz miała ochotę oczywiście :wink:
Chodzi mi o zagadkę czy bardziej dopracowana i czy w sferze uczuć będą zawirowania czy jednak nie.

W Czwórce:
Spoiler:

Strasznych głupot nie ma, a jeśli były, to ich nie dostrzegłam. Nic mnie nie razi ani nie gryzie.
Papaveryna napisał(a):Natomiast to z założenia ma być komedia kryminalna z wątkiem romansowym o ile ja dobrze myślę.

Nie pamiętam, jak było z Jedynką i Dwójką, możliwe, że one były komediami kryminalnymi, ale Trójka na pewno nie była. To był najzwyklejszy chicklit z dodatkiem wątku kryminalnego i sensacyjnego. A że to chicklit amerykański, to okraszony był ciągłym
Spoiler:
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do H

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość