Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:36

Tłumaczenia: perełki i porażki

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 17 listopada 2013, o 00:15

no cóż zostaje nt, ale Krentz jest wszystko?
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 listopada 2013, o 00:43

Krentz znam tylko z Waszych opowieści.
To teraz na szybko sprawdziłam:

Jako Jayne Ann Krentz:
Z serii Arcane jest tylko "White Lies". Serii Eclipse Bay nie ma wcale.
Jest Ladies and Legends Trilogie oraz Dreams.
Verity Ames/Jonas Quarrel oraz Dark Legacy nie ma wcale.
Z pojedyńczych jest połowa. To chyba są harlequiny.

Jako Amanda Quick jest 16 pojedyńczych i wygląda na to, że żadnego nie brakuje.
Flint & Marsh Serie nie ma wcale.
Są: Lavina Lake und Tobias March Serie, Vanza Books
Z Arcane są części: 1, 2, 4, 6, 8, 11 (tylko mnie nie pytajcie dlaczego teraz mam Arcane i pod nazwiskiem Krentz też miałam).

Jako Jayne Castle jest 5 z 15 pojedyńczych.
Rainshadow, Arcane Academy, Ghoster Hunter, Guinevere Jones oraz Curtain: Futuristic World of St. Helen’s - tych serii nie ma wcale.

Jako Stephanie James jest 20 z 28 pojedyńczych oraz Colter Serie (2 sztuki).

Jako Jayne Bentley, Jayne Taylor i Amanda Glass nie ma niczego.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 17 listopada 2013, o 00:46

Bardzo dziękuję Janko :* No cóż będę dwu-językowa,ale chyba dopiero za rok :zalamka:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 listopada 2013, o 00:49

duzzza22 napisał(a):
klarek napisał(a):Przyznam, że mną trząchnęło jak przeczytałam :]

Nie dziwię się :)

Niby fajna książka, a tutaj taki zonk :] Zapytałam bo odczułam potrzebę sprawdzenia, czy to autor czy jednak nasza strona :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 listopada 2013, o 00:53

gosiurka napisał(a):Bardzo dziękuję Janko :* No cóż będę dwu-językowa,ale chyba dopiero za rok :zalamka:

Proszę bardzo, nie ma za co.
Nie traktuj tej listy powyżej jako pewniaka. Informacje znalazłam na stronach, na których zdarzają się błędy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 17 listopada 2013, o 16:07

Janko o to mi chodziło bo ostatecznie sama ocenię, ale mi chodziło ogólnie o opinię :P Dziękuję :smile:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 grudnia 2013, o 18:02

Kiedy przeczytałam nazwisko tłumacza brzmiące Wojciech Usakiewicz, od razu wiedziałam, że gdzieś mi dzwoni, ale czy na tak, czy na nie, nie byłam pewna. Teraz już wiem, że to było zdecydowane i głośne NIE!

Jest sobie rozmowa na jakimś przyjęciu i nagle:
Andy wylał przez ramię resztkę szampana z kieliszka.

Serio? Nie musiałam długo myśleć, żeby dojść do wniosku, że po angielsku musiało to brzmieć jakoś mniej więcej "Andy tossed back the rest of his champaigne", czyli "Andy wypił jednym łykiem resztę szampana", a nie wylał go przez ramię, na ekskluzywnym przyjęciu. Andy, będący dziennikarzem. Jeszcze coś takiego mi się rzuciło w oczy jak przeglądałam, przy końcu, teraz już szukać nie będę, ale było to coś równie bezsensownego. Bo już nie będę mówić o pojedynczych słowach, przez które moja humanistyczna dusza zdycha w męczarniach.
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 grudnia 2013, o 18:08

A cóż to za książka?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 grudnia 2013, o 18:19

Tak zwani wspólnicy Krentz. Ale pan Usakiewicz, z tego co mi się majaczy, nie przejmuje się takimi drobnostkami jak "synonimy", albo "drugie znaczenie". Właśnie sobie przypomniałam, co mnie już wcześniej uderzyło.

Poza właściciela Eleanor, jaką przybrał, nie uszła uwagi Todda.

I może samo to zdanie nie brzmi najgorzej (to znaczy brzmi koszmarnie), ale w kontekście było mocno przesadzone, i tłumaczenie słówka "possesive", które przypuszczam, że było tu użyte, jako "właściciel", to trochę a dużo :roll:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 grudnia 2013, o 00:13

O rety, jak można tolerować takie osoby? Wygląda na to, że to lepiej przeczytać w originale.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 grudnia 2013, o 00:22

Pomyślałam sobie, że to może tłumacz od mydła o pierwszej, ale jednak nie ;)

I ja kojarzę to nazwisko, ale przejrzałam listę tłumaczeń (jest dluga ;) ) i chyba jednak nic jego nie czytałam.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 grudnia 2013, o 00:42

Ostatnio trafiłam na: "Przepraszam, że wieszam ci na nos moje problemy".
Serio mamy taki idiom? Założę się, że jednak nie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 grudnia 2013, o 00:46

Z jakiego języka to było tłumaczenie?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 grudnia 2013, o 00:51

Z niemieckiego.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 grudnia 2013, o 01:11

Dzięki :) I jest w niemieckim taki idiom faktycznie?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 grudnia 2013, o 01:37

Tak, jest w mowie potocznej wyrażenie: "jemandem etwas auf die Nase binden".
Znaczy: komuś powiedzieć coś, co nie było dla niego przeznaczone, o czym nie powinien (nie musi) wiedzieć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 grudnia 2013, o 12:34

w rodzaju: nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 grudnia 2013, o 22:34

Zaczynając "Mroźny grudzień" cały czas zastanawiałam się, co za Ian, a okazało się, że poprzednio to imię tłumaczono jako Jan :roll:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 30 grudnia 2013, o 22:51

Załamujecie mnie poziomem naszych tłumaczeń i tym że próbując czytać w oryginale ,nie będę lepsza od naszych tłumaczy ,z tym że ja nie zarabiam tak na życie :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 grudnia 2013, o 22:53

No tak, zawsze coś się znajdzie...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 grudnia 2013, o 22:59

Są przecież i dobre, ale łatwiej tu przyjść z czymś negatywnym, niż pozytywnym ;) Zwykle kiedy jest pozytywnie - to tłumaczenie po prostu nie zwraca naszej uwagi (o ile nie jest to przekład jakiegoś bardzo wymagające tekstu). I to jest zrozumiałe i nie tak do końca negatywne...

Ja nie mam wielkiej wiedzy o konkretnych tłumaczach romansów, bo wciąż próbkę mam stosunkowo małą. Mam już niestety kilka nazwisk, do których podchodzę krytycznie, ale też mam zaufanie np do pani Marii Górnej. Pewnie i ona jak każdy jakieś wpadki kiedyś zaliczyła, ale jej teksty czyta mi się dobrze.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 grudnia 2013, o 23:09

Wpadki każdemu mogą się od czasu do czasu zdarzyć, ale u niektórych zdaje się to być stan permanentny.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 30 grudnia 2013, o 23:11

Jak na przykład niesławne stylizowanie pani Ewy Mikiny :roll:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 grudnia 2013, o 23:12

A co dopiero listy dialogowe w tv, ho ho ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 30 grudnia 2013, o 23:14

Hę? Że co?
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości