te dwa pozostałe to
Gayle Wilson: "Długie lata w ukryciu"
Po dwunastu latach, wbrew wszelkim oczekiwaniom, spotykają się owdowiała hrabina i znużony życiem hrabia. Czy wydarzenia z przeszłości zagrożą ich szczęściu, czy też silniejsza okaże się miłość, dla której okaleczony na polu walki mężczyzna odważy się opuścić swoją samotnię?
Lyn Stone: "Słowo dżentelmena"
By móc wejść w posiadanie należnego jej spadku, brawurowo odważna i łamiąca konwenanse panna z towarzystwa musi sobie sama znaleźć męża. Czy zdoła namówić ukochanego z dzieciństwa - byłego żołnierza bez grosza przy duszy - by ją porwał w zamian za część jej majątku...?
i szczerze najlepsze jest "W łożu jego lordowskiej mości", "Długie lata w ukryciu" mi się podobały, bo był mój ukochany motyw pieknej i bestii a Słowo dżentelmena, sama nie wiem, pamiętam jak przez mgłę, chyba wydało mi sie najsłabsze z tych trzech, zresztą ja Lyn Stone lubię tylko za jedną ksiażkę
ale raczej wszystkie warto przeczytać
a ta antologia to "Słowo dżentelmena", harlequin special jest
musze się pochwalić, że kupiłam ją w antykwariacie za jedyne 2 zl
,