Teraz jest 23 listopada 2024, o 12:24

Ulubione cytaty, fragmenty, sceny

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 grudnia 2013, o 19:36

może na starszą starość nabiorę :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 6 grudnia 2013, o 19:37

Albo ktoś ci zada jako polecankę :hyhy: :mysli: :angel:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 grudnia 2013, o 19:40

Kasiag, nie będziesz taka okrutna :padam:

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 6 grudnia 2013, o 19:49

Okrutna? Ja? Nigdy! :hyhy: :przytul:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 6 grudnia 2013, o 19:51

Aralku,przeciez wiesz,że polecanki to wyzwania :hyhy:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 grudnia 2013, o 21:34

babulce okropne jesteście, wiecie :hyhy:

Przed chwilą przeczytałam:
(może było, ale nie mogłam się powstrzymać)
- Zaszłam...
- Dobra, o tym też opowiesz. Może... - Jej mózg nagle przestał pracować, jak gdyby ktoś nacisnął jakiś guzik i wyłączył dopływ paliwa. Kiedy znów się włączył, nie była w stanie logicznie myśleć.
- Co powiedziałaś?
- Zaszłam, Dallas. - Mavis parsknęła wesoło, po czym zasłoniła dłonią usta. W jej oczach, fioletowych jak buty, tańczyły ogniki.
- Jesteś... ty... - Eve była tak zaskoczona, że aż zaczęła się jąkać. Wbiła wzrok w nagi brzuch Mavis i trzy łańcuszki zwisające z jej pępka. - Coś ci tu rośnie?
Mavis ciągle zasłaniając usta, pokiwała energicznie głową.
- Dziecko. - Śmiech wyrwał jej spod palców. - Mam tu dziecko. Czy to nie cudowne? Czy to nie jest najwspanialsze? Dotknij! - Chwyciła dłoń Eve i przycisnęła do brzucha.
- O Jezu! Może lepiej nie będę dotykać.
- Nie, w porządku, jest dobrze zabezpieczone. Co ty na to?
- Sama nie wiem. - Eve ostrożnie zabrała rękę i schowała za plecami. Choć wiedziała, że ciąża nie jest zaraźliwa, ale na wszelki wypadek lepiej dmuchać na zimne. - A co ty myślisz? To znaczy... czy jesteś... czy byłaś... Cholera, nie mogę się wysłowić. Czy to wypadek?
- Och, nie. Od dawna to planowaliśmy. - Mavis umieściła na biurku swój mały tyłeczek i założyła nogę na nogę. - Od jakiegoś czasu staramy się o potomka. Oboje z Leonardem jesteśmy prawdziwymi mistrzami. Z początku nie mieliśmy szczęścia, ale wiesz, nie zniechęcaliśmy się i cały czas próbowaliśmy. Przyznam ci się, że mamy za sobą bardzo dużo prób - powiedziała, chichocząc dziko.
- Mavis, czy ty przypadkiem nie jesteś pijana?
- Nie, to stuprocentowa ciąża. - Mavis poklepała się brzuchu. - Embrion jest tu cały i zdrowy.
- O Boże, nie nazywaj go embrionem. - Brzmienie tego słowa w połączeniu ze skrzypieniem butów żelowych przyprawiły Eve o mdłości.
- Daj spokój, wszyscy od tego zaczynaliśmy.
- Może, ale ja nie lubię o tym myśleć.
- A ja nie myślę teraz o niczym innym. Czekaj, czekaj, wyprzedzam fakty. No więc wtedy na Olympusie, czułam, że coś się święci. Co rano miałam takie dziwne uczucie...
- To też pomiń. - Eve czuła się coraz słabiej. Zanotowała w pamięci, żeby koniecznie umyć rękę, która dotykała nagiego brzucha Mavis.
- Dobra. Zrobiłam sobie test ciążowy, wynik był pozytywny. Zaczęłam się martwić, wiesz, że coś pomyliłam albo popsułam. Tak bardzo chciałam, żeby to była prawda, że zrobiłam sobie jeszcze trzy takie testy. - Poderwała się z biurka i zaczęła krążyć po gabinecie. - Poszłam tam do kliniki, żeby się upewnić. Nie chciałam nic mówić mojemu ukochanemu, dopóki nie zdobędę absolutnej pewności. To szósty tydzień.
- Szósty tydzień.
- Regularnie się bzykamy, więc z początku myślałam, że coś ze mną nie tak. Bałam się testu, bo zupełnie się rozklejałam, kiedy wynik był negatywny. Ale ponieważ mdłości nie ustępowały... och, przepraszam. W ubiegłym tygodniu poczułam, że to na pewno jest to. Poszłam do kliniki, no wiesz, tak żeby jeszcze raz sprawdzić. Wróciłam do domu i powiedziałam o tym Leonardowi. Rozpłakał się.
Eve przyłapała się na tym, że pociera dłonią serce.
- Ze szczęścia?
- Oczywiście! Natychmiast rzucił pracę i zajął się projektowaniem. To znaczy nie tak od razu, wiesz, najpierw musieliśmy to uczcić jeszcze jednym aktem prokreacji, ale zaraz potem zaczął projektować dla mnie stroje ciążowe. Wiesz, teraz przytyję. Już się nie mogę doczekać. Wyobrażasz sobie?
- Nie. Coś takiego zupełnie nie mieści mi się w głowie. Naprawdę jesteś szczęśliwa?
- Dallas, kiedy co dzień rano wstaję, żeby zwymiotować, jestem najszczęśliwszą kobietą na planecie. Mogłabym po prostu... - urwała i rozpłakała się.
- O Boże! O Jezu! - Eve podeszła do niej i nagle straciła pewność, co robić. Zdecydowała się na uścisk, miał być delikatny, ale to Mavis złapała ją i ścisnęła z całej siły.
- To najpiękniejsza rzecz, jaka przytrafiła mi się w życiu. Musiałam najpierw podzielić się tą nowiną z Leonardem, potem z tobą. Teraz możemy powiedzieć wszystkim znajomym. Ale ty byłaś pierwsza.
- No dobrze, płaczesz, bo jesteś szczęśliwa.
- Tak. To takie wspaniale. Mogę mieć wahania nastroju, kiedy tylko mam na to ochotę, i to bez chemikaliów. I niestety żadnego alkoholu, ale to dla dobra małej Eve albo Roarke'a.
Eve odskoczyła nagle jak oparzona. Mavis zaniosła się śmiechem.
- Nie martw się, nie zamierzamy tak nazwać dziecka. Pożyczamy wasze imiona tak dla żartu, do czasu, aż się dowiemy, czym obdarzyła je natura. I tak pewnie chcecie zarezerwować te imiona, kiedy sami...
- Lepiej milcz. Nie poruszaj tego tematu. Nie chciałabym skrzywdzić ciężarnej kobiety.
Mavis uśmiechnęła się z dumą.
- Będziemy mieli dziecko. Ja i Leonard. Będę najlepszą mamą na świecie. Zobaczysz, Dallas.
- Oczywiście. - Eve pogładziła dłonią kolorowe warkoczyki. - Na pewno.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 6 grudnia 2013, o 21:38

i jak ich nie kochać? :mrgreen: :hahaha:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 grudnia 2013, o 21:39

cudni są :bigeyes:

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 6 grudnia 2013, o 21:40

Uwielbiam Dallas w każdej odsłonie i Mavis rownież :bigeyes:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 6 grudnia 2013, o 23:24

To to rewelacyjne :lol:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 grudnia 2013, o 23:27

W sumie to bardzo sentymentalna częśc, głównie przez paraliż Iana :( ale cudna, bo wychodzi z nich ta rodzina (tu brakuje mi emotica )

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 6 grudnia 2013, o 23:39

W sumie to praktycznie wszystko mi się podoba w tej serii, a każda część swoje perełki.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 grudnia 2013, o 23:40

Kawo, wiesz niby tak, ale jednak niektóre oceniam na 4 a kilka na 4,5 ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 6 grudnia 2013, o 23:42

No tak, każdy do tego podchodzi indywidualnie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 7 grudnia 2013, o 19:58

A kojarzycie scenę w której eve dala z pięści byłej kochance Roarka a następnie jemu samemu przy poparciu Sumerseta . była to scena finałowa chyba czy prawie końcówka

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 7 grudnia 2013, o 19:59

ja jeszcze do tej części nie doczytałam ;) ale czekam niecierpliwie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 grudnia 2013, o 20:06

tom 24, Słodka śmierć. uwielbiam :lol:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 7 grudnia 2013, o 20:07

ja tylko jak się dowiedziałam, od razu całośc przekartkowałam :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 grudnia 2013, o 20:08

no cóż, robiłam tyle hałasu o tę część, że dziwne byłoby, gdybyś nie zajrzała :mrgreen:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 7 grudnia 2013, o 20:10

Ale to boska scena :evillaugh: wyobrazacie sobie ja : :evillaugh:
Wkleje później

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 grudnia 2013, o 20:12

Nie wklejaj, niech po książkę sięgną. Mamy zachęcać, a nie najlepsze na tacy podawać.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 grudnia 2013, o 20:24

Ale czasem właśnie najlepsze fragmenty zachęcają, aby sięgnąć. Poza tym innym będzie miło przypomnieć, jak to było :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 7 grudnia 2013, o 21:48

To co :bezradny: ?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 grudnia 2013, o 21:50

wklejaj ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 7 grudnia 2013, o 21:51

Wieczorkiem :P tak zrobie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości