Nocny Anioł napisał(a):Kochana nie za szybko na choinkę
Dorotka napisał(a):Ja też mam sztuczną choinkę, podarunek od chrzestnej. Ładna jest - wysoka, rozłożysta, gęsta, ale to jednak nie to samo co żywa. Niestety szanowna ciocia wpada co roku, żeby sprawdzić czy na pewno choinka od niej stoi. No i M. za żadne skarby nie chce żywej choinki, bo ubzdurał sobie, że igły powbijają się w dywan i miesiącami nie będzie ich można stamtąd powyciągać. A to przecież ja głównie odkurzam i ja bujałabym się z odkurzaniem tych igieł. Tylko, że z drugiej strony lubię mieć choinkę do połowy stycznia, bo tak fajnie jest posiedzieć sobie wieczorem przy zgaszonym świetle i zapalonych lamkach na choince, a żywe drzewko pewnie tyle czasu by nie wytrzymało. No i przy takim dużym psie jak mój, który merdając ogonem wali we wszystko z ogromną siłą, to pewnie po tygodniu jedna igiełka na choince by się nie ostała.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość