Teraz jest 22 listopada 2024, o 13:25

J.D. Robb

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 17 listopada 2008, o 21:43

usunęli z okładki nazwisko Nory, jej krótką biografię i zdjęcie w płaszczu (te ze strony Nory o In Death)

na oficjalnym forum grzmi nad takim postępowaniem Obrazek słusznie

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 17 listopada 2008, o 21:44

a może "prawdziwy czytelnik"zarazi się Roberts? Takie podstepne działanie.... romansowa wojna bakteriologiczna, noremalnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 17 listopada 2008, o 21:51

i o to własnie chodzi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 listopada 2008, o 21:51

co pokazuje wciąż: "romans" jest "gorszy" Obrazek



rany, to pachnie dyskusją wokół Lodu Dukaja, jak nagrodzono go Nagrodą Kościelskich - oburzenie "fantastycznego" środowiska, że nikt nie podkreśla, że Dukaj to pisarz mocno osadzony i działający w gatunku fantastyka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 18 listopada 2008, o 13:10

Oburzenie "fantastycznego" środowiska po części słuszne, bo "Lód" to fantastyka. Nie trzeba tego podkreślać, ale i nie należy ignorować. Poza tym wszelkie nagrody dla książek fantastycznych spoza getta, mogą wpłynąć na inne (normalne Obrazek) postrzeganie fantastyki.

Jeśli chodzi o Roberts vel Robb Obrazek To z punktu widzenia marketingowego jest to dobre posunięcie, by przyciągnąć nowych czytelników. I wydaje mi się, że nie chodzi tu o "niechęć" do romansu, ile ostatnią popularność thrillerów.

Nie jest to też wpuszczanie czytelników w maliny, bo autorzy często piszą pod różnymi pseudonimami.

Poza tym autorka musiała wyrazić na to zgodę, a skoro jej to nie przeszkadza, to czytelnikom nic do tego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 18 listopada 2008, o 14:25

dziwne, że nie pomyśleli o tym wcześniej, tylko po 30 części Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 18 listopada 2008, o 14:31

niewazne kiedy ważne, że Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 19 listopada 2008, o 01:58

A pamiętacie jak było w Polsce?

Na początku seria In death była: J.D.Robb a dopiero na tylnej okładce, było, że to Nora Roberts pisząca pod pseudonimem, od Srebrnego błysku śmierci jest, na przedniej okładce, że to pseudonim Roberts a jak zaczął wydawać Proszynski wznowienia to wołami Nora Roberts o pseudonimie nawet nie wspomnieli...

Dopiero ten najnowszy format wzorowany na okładkach w USA jest znów z Robb....



Co do uśmiercenia głównego bohatera, albo kogoś takiego, to typowy zabieg filmowy, serialowy i właśnie "ambitnej literatury". Albo, żeby przynajmniej ukochany głównej bohaterki okazał się poszukiwanym mordercą....

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 listopada 2008, o 02:09

przecież jak Prószyński zaczął wydawać w wersji pocket to jest napisane Nora Roberts pisząca pod pseudonimem JD Robb Obrazek na wszystkich 4 książkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 listopada 2008, o 02:54

...i uważam, że "działania markeingowe" staja się coraz bardziej odczłowieczone, a w efekcie... nudą wieje i stagnacją i stereotypy pokutuja same - bleee... to jak niewłasciwe zrozumienie pojecia "poprawność polityczna" i "czarna kreska" Obrazek



ale wybaczcie: ja logiki nie widzę w działaniu, bo co przeszkadza nazwisko "Roberts" na okładce "Robb"? jesli samo wykreślenie ma automatycznie poszerzyć krąg odbiorców, to znaczy, ze Roberts źle sie komuś kojarzy...

bo czym innym jest napisanie blurpa w odpowiedni sposób (np z podkreśleniem "sensacyjnego" a nie "romansowego" wątku) a co innego brak nazwiska Roberts Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 19 listopada 2008, o 14:06

Po kolei Obrazek

- "Lód" to fantastyka, nie sam Dukaj. Roberts to romans, Robb, jak same się spieramy, to bardziej thriller, kryminał itd. Dlaczego więc przy Robb mamy podawać, że jako Roberts pisze romanse? Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Stąd pewnie pseudonim, by oba rodzaje twórczości nie były łączone ze sobą. A poza tym ciekawa jestem, czyim pomysłem było, by pisała jako Robb (jej czy wydawcy), oraz czy na pierwszych wydaniach Robb były informacje, że to Roberts. Czy pojawiły się dopiero wtedy, gdy "In death" zrobiło się popularne (czyt. przyniosło dochód).

- działania marketingowe chyba ze swojej istoty są odczłowieczone, bo kierowane na produkt Obrazek A stereotypy są czymś naturalnym, ułatwiającym (choć ograniczającym) postrzeganie rzeczywistości.

- Dla mnie jest to logiczne. Roberts kojarzy się jednoznacznie z romansem, a że ten gatunek jest tak postrzegany, jak jest postrzegany, to już inna sprawa. Jeśli na okładce będzie, że to Roberts, to nie sądzę, by np. po tę książkę sięgnął mężczyzna, przy założeniu, że kojarzy jej nazwisko z romansem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 listopada 2008, o 14:29

Faceci sięgają po ksiązki Robb, nawet u nas jakiś pan to recenzował. I niestety kojarzył Roberts z romansami - wyszło, że mu się podoba, ale...

Z resztą Roberts to nie jedyna autorka, która używa pseudonimów. Mamy przecież Amandę Quick/Jayne Ann Krentz/Jayne Castle. Może, podobnie zrobiono z Roberts. Inne nazwisko do innego rodzaju romansu ( w sensie czasowym, Roberts dla wsółczesnych i Robb dla futurystycznych).

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 listopada 2008, o 15:42

Dziewczynki wyjaśnię wam zamieszanie z nazwiskiem Roberts i Robb, jak napisała na ten temat Nora.

Jak byście czytały wywiad, który zamieściłam w temacie Nory, wiedziałybyście.

Otóż Nora sama powiedziała, że należy do tych autorek, które dużo piszą. Pisała po kilka książek rocznie i wciąż miała pomysły na następne.

Jak wiecie, na początku In Death miało być trylogią, co wskazuje ślub Eve i Roarke 'a na końcu trzeciej części. Ale Nora bardzo polubiła swoich bohaterów i postanowiła nie kończyć na 3 częściach. I tu pojawił się problem, ponieważ wydawcy doszli do wniosku, że na rynku rocznie będzie za dużo książek pod nazwiskiem Roberts. Rynek się nasyci. Nora i wydawca doszli do wniosku, że serię In Death będzie pisana pod pseudonimem, jako że są to książki inne niż dotychczas znane z pióra Roberts. Tak więc powstał pseudonim JD Robb. Wydawca zadowolony, czytelnicy zadowoleni i Nora, która nie musi się ograniczać w pisaniu.



Wiecie ile książek Nora rocznie wydaje?

2 in Death

2 w twardej okładce

trylogia (1 cześć na początku roku, 3 na końcu)

+ opowiadanie do In Death

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 listopada 2008, o 17:31

nie rozumiem: chcesz powiedzieć, że Dukaja nie można określić jako pisarza fantastyki, ale Lód jest fantastyką?

A po drugie: dlaczego ma niemieć nic wspólnego? sięgając po książkę autora nie którzy lubią wiedzieć, co jeszcze napisał.Ja rozumiem, że na okładce pana samochodzika niekoniecznie napisane będzie, że Zbigniew pisywał też, hm, powieści erotyczne. ale że ktoś pisze romans/kryminał/sensację/książki kucharskie/do NYT nie powinno nas obchodzić?



ok, zasada, że marketing jest z założenia nastawiony na odbiór produktu a nie konsumenta to jedna sprawa, ale nie posuwajmy tego do granic absurdu a la "logicznym jest, że w miejscach pracy koedukacyjnej będzie dochodzić do molestowania" - i co z tym zrobić? to nie kwestia zaprzeczania istnienia stereotypów - to kwestia próby ich zmiany.

dlaczego miarą sukcesu Roberts ma być "zapomnijmy, że pisuje też romanse, tfu tfu"?. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 listopada 2008, o 19:04

Popatrzyłam na pierwsze amerykańskie okładki In Death i... na okładce jest Nora Roberts as JD Robb, a z tyłu jest duże zdjęcie Nory

http://www.amazon.com/gp/reader/0425220184/ref=sib_dp_pt#reader-link



<a href="http://www.amazon.com/s/ref=nb_ss_gw_1_8?url=search-alias%3Daps&field-keywords=in+death+series+by+j.d.+robb&x=0&y=0&sprefix=in+death" target="_blank">http://www.amazon.com/s/ref=nb_ss_gw_1_8?url=search-alias%3Daps&field-keywords=in+death+series+by+j.d.+robb&x=0&y=0&sprefix=in+death</a>



Dopiero w nowej nie ma Nora Roberts.



W polskich wydaniach Da Capo było napisane tylko JD Robb

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 19 listopada 2008, o 19:41

Chodziło mi o to, że "Lód" jest fantastyką, a niektóre książki Robb można uznać za thriller, a nie romans. W związku z tym pisząc o "Lodzie" nie należy pomijać jego fantastyczności, natomiast przy Robb nie trzeba wspominać o romansie, skoro nim gatunkowo nie jest.



Gdy pisarz pisze książki pod pseudonimem, np. jedno nazwisko przy sensacjach, inne przy romansie to jest to jego i ewentualnie wydawcy sprawa. I ja osobiście nie muszę wiedzieć, że Robb to Roberts. A nawet więcej, jeśli autor pisze np. książki z dwóch różnych gatunków, jak wspomniany Nienacki, to wolę, gdy używa dwóch nazwisk. Bo inaczej mam pewne oczekiwania, a tak się zawodzę.



Lilu, czy dobrze rozumiem, że w takim razie nie chodziło wtedy, że Roberts kojarzy się z romansem, tylko że jest jej za dużo na rynku? Natomiast chodzi o to teraz, i stąd to całe oburzenie fanów?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 listopada 2008, o 19:45

czym innym jest pominięcie, a czym innym unikanie podawania pewnych informacji.

i własnie chodzi o tę wspomnianą zmianę.



a które części In Death nie są w żadnym wypadku romansem? Pytam, bo bynajmniej nie przeczytałam wszystkich.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 listopada 2008, o 20:06

Olly zarówno wydawca, jak i Nora doszli do wniosku, że trzeba jakoś rozgraniczyć jej twórczość. Nikt nie będzie się czepiał, jeśli napisze, ze i n death zdecydowanie różni się od innych jej książek. Sama Nora chciała iść w trochę inną stronę niż jej dotychczasowa twórczość. Stąd też wziął się jej pseudonim, by rozgraniczyć jej twórczość. No i sprawa ilości jej książek na rynku, jak wspomniałam wyżej.



Frin, nie powiem ci, ponieważ jestem na bieżąco z częściami wydawanymi przez Prószyński, a z tymi z Da Capo pojedyncze części, więc ciężko mi powiedzieć, w których częściach było mniej romansu. Bo w każdej trochę było, skoro są Eve i Roarke, a także inne pary.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 listopada 2008, o 21:31

Najmniej romansu było w:

"Czarnej ceremoni", "W pogoni za śmiercią", "Skarby przeszłości" (ale część o Eve poprzedza współczesny romans), "O włos od śmierci". Tyle pamietam. Starsze części sa bardziej romansowe, a w tych nowszych, tylko okazjonalnie mamy nasilenie się romansu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 listopada 2008, o 21:51

hm, bo w końcu ile można eksploatować jedną parę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 listopada 2008, o 22:01

Hmm, to zależy od podejścia, prawda? Osobiście chciałabym zobaczyć Eve i Roarke`a w roli rodziców. Co mi się podoba w tej serii, to to, że Robb wykorzystała kilka możliwości, które inne autorki omijają szerokim łukiem np. życie codzienne i pracę głównych bohaterów, pierwsze lata małżeństwa. ślub to nie koniec opowieści, choć raz to główny bohater pierwszy wyznaje miłość i jeszcze musi czekać na odpowiedź (całe półtorej książki!). Przydałoby się jeszcze zobaczyć Eve w roli matki i policjantki jednocześnie. Niestety Roberts ciążą raczej zakończy. Ona w ogóle mało ma ciężarnych kobiet i matek w swoich książkach.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 listopada 2008, o 22:05

w sumie się nie dziwię - trudno przedstawic w literaturze popularnej kobietę w ciąży/matkę tak, żeby w miarę realistycznie wypadła Obrazek albo zarzut "za mało matczyna - a gdzie instynkt" albo "rozlazła taka się zrobiła" że nie wspomnę o kwestii "a gdzie urlop macierzyński i obowiązkowe siedzenie w domu przez min 2 lata - inaczej się nie godzi" w kontekście takiej bohaterki jak Eve Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 20 listopada 2008, o 00:42

Tak się zastanawiam, że odruchowo zaliczyłam Robb do romansu, być może pof wpływem Roberts. Tymczasem o ile w pierwszych częściach mamy przewagę, tak mi się wydaje, związku bohaterów nad zbrodniami, to dalej jest odwrotnie. Kolejne tomy byłyby raczej kryminałem vel thrillerem.

Czytałyście Polakową? Wydaje mi się podobna do Robb: schemat poszczególnych tomów to zbrodnia i szukanie zabójcy, w tle poplątana bohaterka o wyraźnym życiu erotycznym (słowo "uczuciowym" jakoś mniej mi pasuje Obrazek) a jej książki są określane chyba jako kryminały.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 listopada 2008, o 00:50

właśnie - kryminał - bo w tle "czysta chuć" a nie romantyczne uczucie (ba, Anna Karenina to to nie jest Obrazek

ale to tez ok, że dana seria zmienia trochę swój charakter w trakcie - różne rzeczy dominują na różnych etapach...

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 20 listopada 2008, o 01:52

Ja mam Dotyk śmierci i na okładce nie ma ani słowa o Robb.... I oczywiście jest znaczek: "Pierwsze polskie wydanie"...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do R

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości