Teraz jest 22 listopada 2024, o 21:07

Obejrzeć? Tak!

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 października 2013, o 13:51

Firefly sobie obejrzyj, jak masz ochotę na sf ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 października 2013, o 14:02

O, tak :D

Czytam Sinclair i nachodzi mnie ochota na powtórkę, przynajmniej paru odcinków :rotfl:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 18 października 2013, o 14:23

Agrest napisał(a):Firefly sobie obejrzyj, jak masz ochotę na sf ;)

Znam, znam :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 października 2013, o 14:39

Ach, no to spóźniona rekomendacja :D


Jadzia napisał(a):O, tak :D

Czytam Sinclair i nachodzi mnie ochota na powtórkę, przynajmniej paru odcinków :rotfl:


A wiesz, że będą nowe komiksy? :)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 października 2013, o 14:54

Komiksów nie przeczytałam jeszcze tych, co są, oprócz tego o Booku...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 października 2013, o 23:29

Vienna napisał(a):Ciągnęło mnie do sf, więc odpaliłam Człowieka ze stali... Nihil novi, poza tym że Henry Cavill wygląda jak młody bóg. ^_^

Jezusicku, jaki ślicny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 października 2013, o 23:47

Włączcie sobie na TVN - Carrie :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 października 2013, o 05:02

Janka napisał(a):
Vienna napisał(a):Ciągnęło mnie do sf, więc odpaliłam Człowieka ze stali... Nihil novi, poza tym że Henry Cavill wygląda jak młody bóg. ^_^

Jezusicku, jaki ślicny.

dzięki bogom nie usmiecha się za często, bo bym sama zastygła z głupawo rozmarzonym usmiechem na cały film :lol:

ps swoją drogą podobne wrażenie ostatnio zrobił na mnie bohater Sleepy Hollow ^_^
tak samo: nie mój typ do końca, ale kurcze - Tom Mison: jak on się rusza, jak mówi... (raaaany... teatralny aktor)

na zdjęciach nuda, ale w ruchu...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 21 października 2013, o 14:13

Zgadzam się, Tom ma niesamowity akcent, trudno mu oprzeć. ^_^
Tu mała próbka jego talentu... :mrgreen:



A jak ktoś nie zna serialu, to może zerknąć na clipek, wprowadza w klimat...
http://www.youtube.com/watch?v=DKATEc15BPg

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 października 2013, o 14:43

tak, to jest TEN moment, gdy serial nabiera sensu :D furda apokalipsa ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 18 listopada 2013, o 22:17

Obejrzałam sobie w sobotę nowego "Riddicka". I szczerze, to mam mieszane uczucia. Z jednej strony widać, że próbowali powrócić fabułą do "Picht Black", ale jakoś mam wrażenie, że kiepsko im to wyszło. To już nie był ten sam Riddick, zabrakło mi jego przewrotnego humoru, pozornego egoizmu, nie wydawał się już taki groźny... Nie wiem, coś mi po prostu w nim nie pasowało. No i film sam w sobie też porywający nie był, małam wrażenie, ze najpierw mamy piękna reklamę Vina Diesela, później wprowadzili na scenę innych bohaterów, a zniknął Riddick, a ostatnie pół godziny, to w końcu coś się zaczęło dziać na ekranie, krótka piłka i koniec filmu. Chyba nie za bardzo się przyłożyli i postanowili pojechać na opinii... Rozczarowałam się.
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 19 listopada 2013, o 23:29

obejrzałam sobie wczoraj Wielki Gatsby, kurczę i nie wiem co myśleć... Leo.. :mysli: nie mogę powiedzieć jest dobrym aktorem, ale po poznaniu tej historii żałuję, że najpierw nie przeczytałam książki i teraz jak przeczytam to będę się sugerowała wizerunkiem bohaterów/aktorów z filmu...
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 listopada 2013, o 19:01

Nie widziałaś poprzedniego filmu?

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 20 listopada 2013, o 19:34

niestety nie :(
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 listopada 2013, o 19:44

oj, jak będziesz miała okazję to choćby aby na młodego Redforda popatrzeć :)
Tego nie oglądałam i świadomie nie planuję :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 20 listopada 2013, o 19:47

jak tak sobie pomyślę, to lepiej nie oglądaj... Leo przy Robercie to.... chyba nie ma takiego słowa :mrgreen:
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 listopada 2013, o 19:48

widziałam zajawki nowego i wydawał się bardzo głośny, bardzo medialny, bardzo widowiskowy

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 20 listopada 2013, o 19:52

nie czytałam książki, nie widziałam pierwszej ekranizacji... ale jedno mogę chyba powiedzieć na czuja... jest przerysowany... taki w stylu Luhrmanna... coś w deseń Chicago, Moulin Rouge, takie mi się skojarzenia nasunęły
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 listopada 2013, o 19:54

tez miałam takie wrazenie po tych fragmentach :]
ale syn, jak znajdziesz melodię przeczytaj książkę :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 20 listopada 2013, o 20:05

przeczytam... koniecznie przeczytam, nawet miałam taki plan żeby najpierw przeczytać, ale mąż przytargał do domu film... i trzeba było oglądać :bezradny:
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 listopada 2013, o 22:22

Czytałam, ale nie oglądałam...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 31 grudnia 2013, o 17:27

Młody Redford wart grzechu. :P Lubię też ekranizację z Tobikiem S.... Na tę z DiCaprio zupełnie nie mam ochoty, za bardzo rozdmuchana, przynajmniej na to wskazują trailery. No i sam DiCaprio nie zachęca...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 stycznia 2014, o 14:18

Gatsby? Próbowałyśmy z mamą tą nową wersję oglądać. Nie dało się. Muzyka nam współczesna, nagie baby tańczą, nie wiadomo o co chodzi. Kiszka.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 6 stycznia 2014, o 23:09

Byłam dziś na Hobbicie i mam mieszane uczucia.Jako film niezły,jako ekranizacja koszmar.Zresztą co do filmu to owszem widowiskowy to on jest,ale sporo w nim cięć,są takie przejścia między niektórymi scenami,które są dziwne.Tak jakby były na siłę skracane,nie patrząc na fakt,że akcja jest skokowa.Zdziwiła mnie obecność Legolasa w tym filmie,choc nie powiem,scena,w której skakał po beczkach,na głoach krasnoludów nieźle mnie ubawiła.Podobał mi się też wątek miłosny i wyznanie Killi'ego :bigeyes:
Ogólnie mam pewien niedosyt,takie mi się to wszystko zamazane wydawało,jakieś takie mało wyraziste.Nie bardzo łapałam co,po co i dlaczego,zdaje się,że będę musiała ponownie to obejrzeć ,tym razem juz z dubingiem
I jeszcz jedno,znowu skończyło ie w głupim miejscu,dopiero teraz ciągniedo obejrzenia kolejnej części...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 stycznia 2014, o 00:04

Pewnie dlatego skończyło się w tym miejscu :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość