Teraz jest 24 listopada 2024, o 21:51

Diana Palmer

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 listopada 2013, o 13:42

Agreście, nie rozumiem tego fenomenu, na prawdę ;) może haczyk tkwi w na swój sposób kontrowersyjności tych książek? No bo takie sceny i tacy popaprani bohaterowie? Może też ta bajkowość? Zastanawiam się nad tym jak tu wchodzę i widzę jak Dziewczyny i się natrząsają a potem z zapartym tchem relacjonują. Dziwne rzeczy ;)

Fanko, ze skrajności w skrajność :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 20 listopada 2013, o 13:45

Sol tak
W palmerce krztyny realizmu nie ma może to nas do niej ciągnie
Masz racje ale to natrząsanie się to forma terapii

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 21223
    Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

    Post przez Agrest » 20 listopada 2013, o 13:50

    Agreście, nie rozumiem tego fenomenu, na prawdę ;)


    Ale bardziej nie rozumiesz tego, że dziewczyny czytają i narzekają i czytają i narzekają itd itd, czy że wiele osób czyta i nie narzeka? :lol:

    A tak mi się przypominał teraz skecz kabaretu Hrabi o ciąży/dzieciach, gdzie Joanna Kołaczkowska opowiada o... jedzenie ogórków? Jakie to pyszne i obrzydliwe zarazem :rotfl:
    "I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

    Emily Byrd Starr

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 4713
    Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
    Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

    Post przez fanka76 » 20 listopada 2013, o 14:04

    Agrest napisał(a):
    :evillaugh: Jakie to pyszne i obrzydliwe zarazem :rotfl:

    :evillaugh:

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 59464
    Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
    Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

    Post przez •Sol• » 20 listopada 2013, o 14:23

    i jednego i drugiego nie rozumiem :P bo jak można czytać i nie narzekać no i po co czytać skoro się narzeka? :P

    a o tych ogórkach to dobre ;)
    'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

    'Nevernight' - Jay Kristoff

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 21223
    Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

    Post przez Agrest » 20 listopada 2013, o 14:32

    Przepraszam, ogórki były w tym skeczu, ale ten pyszny i obrzydliwy to był boczek ;)

    Po pięciu miesiącach zmieniły mi się upodobania kulinarne
    Zaczęłam jeść czipsy i frytki, i boczek.
    Nie no, muszę się wam zwierzyć,
    Po prostu jadłam taki tłusty z włosami.
    No, no, ohyda,k wiem, wiem.
    Takie brązowe, ohydne, długie włosy.
    Pyszny był, pyszny!
    Po prostu rewelka! Ohyda!


    Ale to trzeba zobaczyć: http://youtu.be/AcVzuV3LNUU?t=2m40s

    No i tak mi się skojarzyło z tymi narzekaniami :P
    "I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

    Emily Byrd Starr

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 364
    Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
    Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

    Post przez my-joy » 20 listopada 2013, o 16:08

    Nie ma sensu rozpisywać się po raz kolejny dlaczego ktoś ma ochotę na czytanie Diany P. a ktoś inny jej nie posiada. Nie widzę również potrzeby tłumaczenia się dlaczego TO czytamy czy też odczuwania wstydu z tego powodu. Fakt, fenomenu najlepiej sprzedającej się autorki hq nie pojmuję, ale może te badania robione były na potrzeby rynku USA? Wiecie, stan Texas jest ogromny a Palmerka jest wielką orędowniczką jego wyższości ponad innymi, więc może wystarczy ilość czytelników własnie tam i już mamy wysoką pozycję. Cóż, Palmerka jest absurdalna, ale nie wierzę że którakolwiek z nas traktuje ją na serio, przeżywając akcję jej książek. Jeśli ktoś jest odporny na taki poziom absurdu to czyta Dianę P. czerpiąc z tego jakąś tam równie absurdalną przyjemność. Ja już kiedyś napisałam że z nią jest jak z muzyką disco polo - 90% procent społeczeństwa będzie krzyczeć że jest wieśniacka i w ogóle jej nie słucha a wręcz nienawidzi, czemu przeczy zeszłoroczny fenomen Weekendu. Sens w tym w jaki sposób się tę muzykę odbiera - czy jako ulubioną na poważnie czy też z szeroko otwartymi z niedowierzania z różnych względów ustami. No i tak jest z Dianą, która pomimo wszystko wyżej się plasuje niż wokalne wypociny różnych panów i pań, ale też nie jest to literatura na poważnie. A kto wie, może w mentalności amerykańskiego odbiorcy Diana jest jak najbardziej poważnym autorem książek bardzo serio. Żeby nie przedłużać - ja sie palmerozy nie wstydzę i zamierzam w końcu przeczytać tę Bezdomną!!!!

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 15547
    Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
    Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

    Post przez Papaveryna » 20 listopada 2013, o 16:12

    To tak jak ja się nie wstydzę,że lubię disco polo :P

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 364
    Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
    Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

    Post przez my-joy » 20 listopada 2013, o 16:18

    Papaveryna napisał(a):To tak jak ja się nie wstydzę,że lubię disco polo :P


    No i brawo Very, bo dlaczego wstydzić się tego, że coś się lubi jeśli nie sprawia się tym żadnej krzywdy światu??

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 59464
    Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
    Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

    Post przez •Sol• » 20 listopada 2013, o 16:20

    a ja ani Palmerki ani disco polo nie lubię, no ale cóż :P są gusta i guściki.
    Palmeromania mnie odrobinkę dziwi, ale to tak samo pewnie jak kogoś kto nie lubi romansów ogólnie może dziwić nasze uwielbienie dla nich.
    A powiem szczerze że kiedyś się wstydziłam że czytam romanse. Do tej pory mama mi wytyka czytanie ich i twierdzi że są one mniej wartościowe.
    'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

    'Nevernight' - Jay Kristoff

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 364
    Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
    Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

    Post przez my-joy » 20 listopada 2013, o 16:29

    wiedzmaSol napisał(a):a ja ani Palmerki ani disco polo nie lubię, no ale cóż :P są gusta i guściki.
    Palmeromania mnie odrobinkę dziwi, ale to tak samo pewnie jak kogoś kto nie lubi romansów ogólnie może dziwić nasze uwielbienie dla nich.
    A powiem szczerze że kiedyś się wstydziłam że czytam romanse. Do tej pory mama mi wytyka czytanie ich i twierdzi że są one mniej wartościowe.


    Oj tam, każda z nas ma świadomość że romanse czyli literatura popularna nie jest najwyższych lotów. I co z tego?? Czy ja mam się zmuszać do czytania autorów uważanych za wartościowych pomimo że nie sprawia mi to przyjemności? Mam się mordować i zadręczać czymś ciężkim, smutnym ale uważanym za właściwe ? Jestem już na to za stara, a życie jest zbyt krótkie. Poza tym jest w nim tak mało przyjemnych chwil, że trzeba szukać ich dosłownie wszędzie. A mnie przyjemność sprawia literatura niższych lotów i trudno. :bezradny: To tak jakby ktoś chciał mnie zmusić do słuchania dzieł K. Pendereckiego. To już wolałabym sobie od razu zęby kazać wyrwać bo przy tej jego "muzyce" to i tak same by mi powypadały :bezradny:

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 4713
    Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
    Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

    Post przez fanka76 » 20 listopada 2013, o 16:53

    A nascie a nawet 20 lat temu również wstydziłam się że czytam romanse ale to było dawno i nie prawda teraz mowie że życie jest zbyt skomplikowane i ciężkie aby katować się literaturą ambitną.dlatego czytam romanse i jestem szczęśliwa

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 21223
    Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

    Post przez Agrest » 20 listopada 2013, o 17:20

    My-joy, zgadzam się z większością tego co napisałaś o prawach, tłumaczeniach itd (aczkolwiek jeśli przez wiele, wiele stron w tym temacie dziewczyny opisują co im się nie podoba w książkach Palmer, imho trudno się potem dziwić, że ktoś powie, niekoniecznie złośliwie 'no to nie rozumiem, czemu to czytacie'). Ale moim zdaniem mylisz się co do popularności Palmer - ja obstawiam, że dla polskiego Hqn Palmer to jeden z niewielu pewniaków. No i myślisz, że nie ma Polek czytających Palmer na poważnie?
    "I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

    Emily Byrd Starr

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 2461
    Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
    Lokalizacja: piernikowe miasto
    Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

    Post przez ewajoanna23 » 20 listopada 2013, o 17:40

    pytanie do znawczyń tematu- była jakaś książka o Rourke????

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 1863
    Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
    Lokalizacja: Szkocja
    Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

    Post przez almani » 20 listopada 2013, o 18:42

    Obrazek

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 4713
    Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
    Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

    Post przez fanka76 » 20 listopada 2013, o 19:14

    A było kilku braci? A inne książki o nich?

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 1863
    Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
    Lokalizacja: Szkocja
    Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

    Post przez almani » 20 listopada 2013, o 19:28

    Jesli chodzi ci o braci i prokuratora to pewnie o Simona Harta i jego braci :)
    http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=76602
    Obrazek

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 10120
    Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
    Lokalizacja: Poland
    Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

    Post przez Levanda » 20 listopada 2013, o 20:13

    ewajoanna23 napisał(a):pytanie do znawczyń tematu- była jakaś książka o Rourke????



    Owszem, ale Rourków było przynajmniej 2 :) O którego pytasz??
    http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 364
    Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
    Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

    Post przez my-joy » 20 listopada 2013, o 20:44

    Agrest napisał(a):My-joy, zgadzam się z większością tego co napisałaś o prawach, tłumaczeniach itd (aczkolwiek jeśli przez wiele, wiele stron w tym temacie dziewczyny opisują co im się nie podoba w książkach Palmer, imho trudno się potem dziwić, że ktoś powie, niekoniecznie złośliwie 'no to nie rozumiem, czemu to czytacie'). Ale moim zdaniem mylisz się co do popularności Palmer - ja obstawiam, że dla polskiego Hqn Palmer to jeden z niewielu pewniaków. No i myślisz, że nie ma Polek czytających Palmer na poważnie?


    Sądzę, że są. Na pewno są. Dzisiaj śmiałam się sama z siebie bo własnie wracam z filmu Adwokat, którego sensu nie zrozumiałam w ogóle. Jedyną korzyścią był piękny, długowłosy Brad Pitt w stetsonie :bigeyes: No ale śmiałam się, że czytanie Diany P. mózg mi już wyżarło bo naprawdę nie skumałam o co kaman w tym filmie ani trochę. Pocieszające było to, że większość sali po włączeniu światła miała równie durny wyraz twarzy jak ja. :mrgreen:

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 4713
    Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
    Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

    Post przez fanka76 » 20 listopada 2013, o 21:39

    To ten adwokat to taki głupi?

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 364
    Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
    Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

    Post przez my-joy » 20 listopada 2013, o 21:45

    Na serio to, nie wiem :bezradny: Gdzieś wyczytałam że ponoć to wybitne dzieło, no ale jak napisałam kilka postów wyżej sztuki to ja doceniać nie umiem więc jak dla mnie dobry film to nie był

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 2461
    Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
    Lokalizacja: piernikowe miasto
    Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

    Post przez ewajoanna23 » 20 listopada 2013, o 21:52

    Levanda napisał(a):
    ewajoanna23 napisał(a):pytanie do znawczyń tematu- była jakaś książka o Rourke????



    Owszem, ale Rourków było przynajmniej 2 :) O którego pytasz??


    almani dzięki, ale to nie ten.
    Jak słusznie zauważyła Levanda, było ich dwóch, właśnie to odkryłam czytając Odważnych, chodzi mi właśnie o tego z tej książki :wink:

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 364
    Dołączył(a): 25 sierpnia 2013, o 01:02
    Ulubiona autorka/autor: SEP, mary balogh, mary jo putney

    Post przez my-joy » 20 listopada 2013, o 22:07

    Aaaaaa, bo to nowość. A ja się zastanawiałam czy jest to kolejna książka której nie znam. No i faktycznie nie znam, ale jestem usprawiedliwiona skoro to świeżynka. A warta przeczytania czy nijaka jak te wszystkie nowsze Diany?

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 10120
    Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
    Lokalizacja: Poland
    Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

    Post przez Levanda » 20 listopada 2013, o 22:08

    Niestety, jeszcze nie. Ale jest planowany :)
    http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

    Avatar użytkownika
     
    Posty: 2461
    Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
    Lokalizacja: piernikowe miasto
    Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

    Post przez ewajoanna23 » 20 listopada 2013, o 22:40

    my-joy napisał(a):Aaaaaa, bo to nowość. A ja się zastanawiałam czy jest to kolejna książka której nie znam. No i faktycznie nie znam, ale jestem usprawiedliwiona skoro to świeżynka. A warta przeczytania czy nijaka jak te wszystkie nowsze Diany?

    Zaraz nijaka , ale masz rację te starsze były lepsze. Te ostanie są gorsze, albo gorzej tłumaczone, ale w tym temacie to muszą już wypowiedzieć te, które czytają w oryginale.
    A właśnie w Odważnych w pewnym momencie ni z gruszki ni z pietruszki jeden z najemników pyta Carsona czy Eb Scott miał dziecko, chłopca czy dziewczynkę. Pomijam fakt, że tego nie pamiętam , ale to w ogóle nie miało sensu.
    Ja rozumiem, że leżę chora i nie wszystko kumam , ale albo coś pominięto w tłumaczeniu, albo nasza Diana nie wie co pisze :mysli:

    Poprzednia stronaNastępna strona

    Powrót do P - Q

    Kto przegląda forum

    Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości