Bohater, którego chciałabyś poślubić...

przez **sunshine** » 20 listopada 2013, o 13:02

wiedzmaSol napisał(a):Sun, pytasz już nie wiem który raz może czas poczytać?

ale wstyd faktycznie :zawstydzony:

wybacz Sol :hyhy:

jeny zanim ja sie znowu za to zabiorę :shades:

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 13:13

Janko, Des Ci już odpowiedziała. Ale jako że to tom 2 to możesz przeczytać bez wcześniejszego bez większej szkody tak na prawdę.

Sun, radzę jak najszybciej

przez **Janka** » 20 listopada 2013, o 13:25

Des, Sol, dziękuję. Odkąd przestałam zaglądać do wątków kilku pisarek paranormalnych, to zaczęłam je mylić.

Czy Ward to są ci fajni popaprańcy, o których często mówi Des, czy to była Kenyon?

Sama kiedyś pisałam o którejś z serii, że Niemcy dzielą każdy tom na połowę i wydają jako dwie książki. Tylko że już zapomniałam, o kim to było. Czy to właśnie nie chodziło o Ward? To one są bardzo grube i po polsku też jedną podzielono, czy tak?

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 13:32

Janko, Des się teraz zachwyca Kenyon. Ward to te tomy połówkowe, u nas dwa też tak były wydane, to Zbihr, Ghrom i reszta typów o dziwnych imionach.
Ward chciałaś czytać i mówiłaś że w Hollywoodzie to Ty się z samego naszego pisania kochasz

przez **Janka** » 20 listopada 2013, o 13:40

Tak jest, kocham go mocno i dorastam do momentu, w którym go zechcę poznać.
Pod choinkę na przykład bym mogła.
Plan jest taki:
Spod choinki wyciagnę książeczkę o nim (albo raczej dwie, bo najprawdopodobniej będą po niemiecku) i w Święta zacznę czytać.

Natomiast Ilona Andrews i jej Curran wcześniej. Zaraz po SEP.

przez **fanka76** » 20 listopada 2013, o 13:42

Sama nie wiem a dopuszczacie poligamie

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 13:44

Janko, lejesz miód na me serce

Bardzo się cieszę że planujesz i Currana i Hollywooda

a święta to dobry plan. Mam tylko nadzieję że lubisz blondynów

Fanko, u faceta za nic, ale my na ogół poligamiczne jesteśmy

przez **Janka** » 20 listopada 2013, o 13:55

Kocham blondynów, tylko lubię jak mają ciemne włosy.

przez **syntemeks** » 20 listopada 2013, o 14:00

jedynym blondynem jakiego kocham jest Kyrian

też wolę ciemniaków :hyhy:

przez **Janka** » 20 listopada 2013, o 14:05

Paul Walker! Grrrrrrrrrrrrr

przez **fanka76** » 20 listopada 2013, o 14:06

Pierwszy Roark
Drugi Lukas :hyhy:

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 14:22

Czy ja jedna wolę blondynów?

przez **Janka** » 20 listopada 2013, o 14:38

Jak dobrze się skupię, to mi wychodzi, że ja też. Tylko rzadziej niż ciemnowłosych.

Prawdopodobnie u mnie to zależy, czym się może pochwalić poza włosami. Rysy twarzy, klata, ramionka, dupka (i wice wersa) są dla mnie ważniejsze niż włosy.

W prawdziwym życiu tak samo, ale najbardziej liczy się dla mnie kolor oczu. Musi być niebieski i żaden z moich chłopaków nie miał innych.

przez **Kiara** » 20 listopada 2013, o 14:44

Zdecydowanie bruneci i to jeszcze z niebieskimi oczami :bigeyes:

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 15:54

Curran ma i super klatę i rewelacyjny tyłek. Oczy ma szarozielone czyli idealnie jak dla mnie. Mój B. ma bursztynowo-zielone i też mi bardzo pasuje.

Brunet okej ale tylko i wyłącznie z orzechowymi lub zielonymi oczami. Niebieskie nie przemawiają do mnie

przez **Lilia ❀** » 20 listopada 2013, o 15:59

czyli o Roarke'a nie muszę się z tobą bić :cheer:

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 15:59

Roarke'a lubię i fajny jest ale tak serio serio to mnie aż tak nie grzeje

przez **syntemeks** » 20 listopada 2013, o 16:00

jeśli blondyni... to ciemni blondyni... tak do życia i do oglądania, bruneci i czarni... tylko do oglądania... za to za tzw hiszpańską/włoską urodą nie przepadam..

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 16:02

nie no takich jasnych, zwanych świńskimi blondynami to nie lubię. Tacy umiarkowani albo ciemni. Mniam.
Na przystojnego Hiszpana mogę popatrzeć ale w domu bym nie chciała mieć.

przez **syntemeks** » 20 listopada 2013, o 16:04

w ogóle mnie nie kręcą faceci tak zwani ładni... wolę takich charakternych... jak to mawia moja mama... facet musi być tylko trochę ładniejszy od diabła... inaczej za długa się kolejka do takiego ustawia...

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 16:05

z tym diabłem to prawda. Do takich ładnych to się kolejka nie tylko pań ustawia co gorsza :evillaugh:

przez **Kiara** » 20 listopada 2013, o 17:05

Hiszpani zdecydowanie nie :roll:

Za to taki właśnie Wulfric i z jego charakterem to :heat:

Znajdźcie mi takiego :mrgreen:

przez **faris** » 20 listopada 2013, o 17:22

Ja to nie wiem. Mnie się podobają blondyni, najlepiej bez zarostu... tacy mniam, mniam, pewnie coś jak Sol, ale i tak zawsze trafiam na ciemnowłosego z zarostem :rotfl:

Ale na wygląd średnio patrzę. Musi być zadbany po prostu. Kolor oczu też nieważny. Ważne, co w tych jego oczkach siedzi.

przez **ewa.p** » 20 listopada 2013, o 18:28

w realu zawsze chciałam ciemnowłosego faceta z brązowymi oczami i takiego udało mi się upolować i zaobrączkować.
W książkach jest różnie-różni mnie kręcą-Gabriel Cynster,Roarke,Curran,Acheron,Edward z Bękitnego Zamku,sporo wcześniej był Gilbert Blythe...W sumie sporo ich,można mnożyc te listy w nieskończoność,ale te pierwsze 4 osoby chyba najbardziej mnie kręcą

przez **Desdemona** » 20 listopada 2013, o 19:16

zdecydowanie bruneci....i musi mieć coś co po prostu powala....też znalazłam....albo on mnie znalazł :mysli:

...no cóż kwestia do dyskusji...ale takiego co ma to coś...i tatuaż....nie to aby to był wyznacznik...ale mój okaz ma ich dużo i ja je ubóstwiam...dlatego panowie od Ward...Kenyon...i ogólnie popaprańcy to mi się absolutnie podobają....

Bohater, którego chciałabyś poślubić...

Kto przegląda forum