Diana Palmer

przez **my-joy** » 18 listopada 2013, o 22:34

wiedzmaSol napisał(a):
Levanda napisał(a):Jeszcze trochę i znów zostaniemy dziewicami

borze liściasty, za nic! Lev, czego Ty nam życzysz?
raz na ruski rok wchodzę w ten wątek a tu takie kwiatki

Sol, ty nawet nie wiesz co straciłaś w ostatnim tygodniu. Zrobiłyśmy dokładną analizę kilku dzieł Diany P. Mój pan od polskiego byłby dumny :hahaha:

Levanda napisał(a):Eh, ale jak się zastanowię, to mój pierwszy raz przypominał te palmerowskie pierwsze razy .

almani napisał(a):Mój aż za bardzo palmerowski był

wiedzmaSol napisał(a):a jakie to są palmerowskie pierwsze razy?
bo ja swojego za dobrze nie wspominam

Dziewczyny, przerażacie mnie. Sol, naprawdę poczytaj kilka stron wstecz. Ale wiecie co, żadna z nas nie miała palmerowskiego pierwszego razu> Zemdlałyście?? Zobaczyłyście konstelację Kasjopei czy chociaż wielki wóz?? Ale najgorsze jest to jeśli wasi faceci wygadywali takie głupoty jak ci macho u Palmerki. No i jest jeszcze kwestia rozmiaru oczywiście :mrgreen:

przez **•Sol•** » 18 listopada 2013, o 22:40

Joy, zajrzałam, przeczytałam kilka postów i znów stąd znikam. A raczej daję nogę

jeżu kolczasty, jak Wy to możecie czytać?

a pierwszy raz wspominam niezbyt miło ale też nie miałam za partnera napalonego macho dziewica z wackiem jak koń :evillaugh:

o matko...

przez **Levanda** » 18 listopada 2013, o 22:45

Mój był palmerowski, bo wyglądałam potem, jak po bitwie. Wszędzie siniaki

przez **my-joy** » 18 listopada 2013, o 22:45

wiedzmaSol napisał(a):Joy, zajrzałam, przeczytałam kilka postów i znów stąd znikam. A raczej daję nogę
jeżu kolczasty, jak Wy to możecie czytać?

a pierwszy raz wspominam niezbyt miło ale też nie miałam za partnera napalonego macho dziewica z wackiem jak koń
o matko...

No i dlatego mówię, że to rzecz niemożliwa przezyc palmerowski debiut. A co do czytania.... :bezradny:

uzależnienie, zboczenie, choroba psychiczna?? Hu nołs... :wstyd:

Ale widzisz Sol, już ci sie udzieliło...

przez **•Sol•** » 18 listopada 2013, o 22:48

Lev, biliście się czy robiliście to co trzeba?

Joy, czytałam jedno. Nawet łagodnie było, ale nie mam ochoty na więcej jakoś

przez **my-joy** » 18 listopada 2013, o 22:53

Wiesz Sol, tak na serio, to człowiek ma czasami ochotę na totalne odmóżdżenie, takie osiągnięcie mentalnego dna i Diana P. jest w tym nieoceniona. Jesli masz do czynienia z takim absurdem u niej to odpadasz w niebyt intelektualny i nie myślisz o poważnych sprawach. Mnie ostatnimi czasy męczy poważna literatura, poważne filmy bo mam dość tej powagi na co dzień. To chyba jedyne logiczne wytłumaczenie, bo innej logiki w tym brak :bezradny:

przez **•Sol•** » 18 listopada 2013, o 22:55

mnie takie omóżdżacze irytują. Lubię nieskomplikowane książki ale z bohaterami w miarę racjonalnie postępującymi. No i wolę jak bohaterka ma kręgosłup a nie jest mimozą.
Palmer się niestety nie wpisuje w mój tym relaksującej książki, tak jak Quick/Krentz.

przez **Papaveryna** » 18 listopada 2013, o 22:57

Sol,czym Cie ta Quick aż tak znerwiła?

przez **my-joy** » 18 listopada 2013, o 22:58

Mnie się Very wydaje że Quick właśnie Sol nie wnerwiła, wnerwia ją Diana Palmer

przez **•Sol•** » 18 listopada 2013, o 23:00

Skandalem przykładowo. Książka o mało by fruwała po pokoju

Joy, Quick też mnie rozkłada

Palmer działa na mnie raczej przerażająco i wnerwiająco , ale to tylko z Waszych komentarzy. Czytałam jedną ale była łagodna i raczej pozostawiła traumy

przez **Papaveryna** » 18 listopada 2013, o 23:02

Ja mam dwie Quick,które lowam.Te same co Ty tolerujesz - "Bestia" i "Kontrakt" reszta to nie moje klimaty absolutnie :bezradny:

Diany P. zaliczać nie zamierzam także idę sę

przez **my-joy** » 18 listopada 2013, o 23:03

Cos pokręciłam Sol, nie przeczytałam uważnie tego co napisałaś o Quick. Co do Palmer to ona raz mnie rozwala i mam świadomośc totalnej straty czasu podczas czytania jej książek, a czasami ją lubię. Zależy od zmiany pogody :mrgreen:

przez **•Sol•** » 18 listopada 2013, o 23:05

Very, te dwie Quick lubię

reszta - niezjadliwa

Joy, czasem tu zaglądam, czytam kilka postów i upewniam się że to nie dla mnie

przez **Levanda** » 19 listopada 2013, o 22:09

Nie no, dziewczyny.... to temat Diany więc chwalmy ją tutaj no

przez **my-joy** » 19 listopada 2013, o 22:16

Uffff, już myślałam że zostałam sama. Zasiedziałam sie dzisiaj przy innej książce i zaliczyłam tylko 2 strony Bezdomnej. Ale sie poprawię.

przez **fanka76** » 19 listopada 2013, o 23:31

Dziewczyny jak pisałam okazuje się ze jesteśmy pacjentami zero we trzy . a palmeroza to rodzaj tak wstydliwej choroby że niektóre nawet nie przyznają się do niej a inne jak sol vera wspolczuja :wryyy:

nam

przez **Levanda** » 19 listopada 2013, o 23:35

Ależ palmeroza mnie uszczęśliwia! Ja jestem happy!

przez **ewajoanna23** » 20 listopada 2013, o 08:24

Mnie też , mam do niej wielką słabość :smile:

przez **fanka76** » 20 listopada 2013, o 12:32

Cóż winna

czytam i mam wszystko
A analizy m-joy SA boskie

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 13:22

Levanda napisał(a):Nie no, dziewczyny.... to temat Diany więc chwalmy ją tutaj no

Lev, czytałam jedną i nawet nie narzekałam tak strasznie głośno

znośnie było, tak raczej lajtowo. Ale to polecanka od Duz, więc wybrana taka w miarę żeby nie przestraszyć pewnie

Inne znam tylko z Waszych postów i włos mi się jeży jak niektóre czytam

przez **fanka76** » 20 listopada 2013, o 13:25

Sol my musimy trochę wyśmiać bo to strach ze nam się podoba
A u palmerki nie ma nic realnego to istna bajka myśmy już stwierdziły ze ona jakieś swoje fantazje erotyczne i nie tylko przelewa na papier :wstyd:

przez **•Sol•** » 20 listopada 2013, o 13:31

no właśnie to że Wam się to podoba też jest deko przerażające

Ona musi mieć nieźle zryty berecik...

przez **Agrest** » 20 listopada 2013, o 13:37

Sol, to jedna z najlepiej sprzedających się autorek hq, jeśli nie w ogóle naj. Może to nie zryty berecik, może to doskonały zmysł sprzedawczo-książkowy

Ale drobiazgowość nie da mi spokoju i muszę cicho zaprotestować: palmeroza powstała już daaawno temu

przez **Papaveryna** » 20 listopada 2013, o 13:38

fanka76 napisał(a):Dziewczyny jak pisałam okazuje się ze jesteśmy pacjentami zero we trzy . a palmeroza to rodzaj tak wstydliwej choroby że niektóre nawet nie przyznają się do niej a inne jak sol vera wspolczuja nam

Ja wcale Wam nie współczuję.Ja jestem w stanie to zrozumieć.Prawie każdy człek ma przecież jakieś małe zbocznie :hyhy:

przez **fanka76** » 20 listopada 2013, o 13:40

Sol mnie to również przeraża ja naprawdę jej nie Lubie i czytam z zapartym tchem wszystko co wyjdzie aby :zalamka:

Diana Palmer

Kto przegląda forum