Teraz jest 22 listopada 2024, o 08:39

aralk ma ochotę na...

Nie wiesz, jaki tytuł konkretnie przeczytać? Doradzimy!
 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 4 kwietnia 2013, o 20:53

Niestety, prawda jest taka, że zatrzymałam się na IV części Ludzi Lodu :] i ani słowa dalej nie poszłam :] bez szans :] o czym jak podejrzewam wiecie doskonale :foch:
gmosiu, ewo dziękuję, poszukam sobie :)
ewo, a tam u ciebie jest HEA?

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 4 kwietnia 2013, o 21:10

raczej tak,choc nie traktowałam tego jako romansu
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 4 kwietnia 2013, o 21:11

Nie o sam romans chodzi, bo ostatnio jakos na niego nie trafiam za często, ale o zimno ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 4 kwietnia 2013, o 23:34

a czytałam kiedyś ha-eś-żeta, ale chyba po angielsku... nie wiem, czy ona była sekretarką, czy nie, ale zgodziła się z nim chyba tydzień spędzić w... niepamiętam gdzie, ale zimno było :P i on ją do jakiegoś lodowego zamku zabrał na noc, miedzy innymi :hyhy: zachwycałam się w odpowiednim wątku, ale za ch... nie pamiętam, co to było. to nie ty to czytałaś, aralku za namową? albo może agrest... ale mam sito :evillaugh:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 kwietnia 2013, o 23:44

To ja ;)

Faktycznie wtedy to było po angielsku, ale od tego czasu wyszło i u nas: Zorza nad fiordem Kate Hardy. Sympatyczne. Rzeczywiście było tam zimno, a jakoś mi umknął ten tytuł.

(Ale ile z tego po drodze wycięli to nie wiem :] )
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 5 kwietnia 2013, o 00:20

o! :) fajnie, że to tylko ja mam takie sito :evillaugh: mam nadzieję, że nie wycieli za dużo, bo szkoda by było...
Obrazek Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 5 kwietnia 2013, o 13:06

dzieki dziewczyny, zaraz sobie poszukam :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 8 kwietnia 2013, o 15:48

Chodzi mi po głowie pewna książka wyd Da Capo. Akcja była chyba na Alasce (nie pamiętam, na pewno było zimno) ona pojechała tam jako współwłaścicielka sklepu, okazało się że to tylko "namiot" on był synem dziwki.

Myślę nad tytułem :mysli:
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 kwietnia 2013, o 16:20

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 kwietnia 2013, o 16:31

historyk? :mysli:
Obrazek Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 kwietnia 2013, o 07:45

Tak to zdecydowanie wspólnicy :)
Uwielbiam tę książkę :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 15 listopada 2013, o 23:50

dziewczyny, macie jakiś pomysł na Szkota?

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 16 listopada 2013, o 20:12

Ja odwiecznie jeden i ten sam: Jamie :bigeyes:
Ale to zdaje się do ciebie nie przemawia :hyhy:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 listopada 2013, o 20:16

przemówiło w pierwszym tomie i wystarczy jak na razie, jak na zawsze - obawiam się ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 16 listopada 2013, o 20:18

Tak myślałam, że to powiesz :hyhy:
A ciebie pewnie nie zdziwi jak napiszę, że nie wiesz co tracisz :wink:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 listopada 2013, o 20:20

zyskuję spokój duszy, brak nerwów :D
i co ważne zyskuję ładną, zamkniętą opowieść, a nie strach i lęk co autorka jeszcze wymyśli :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 16 listopada 2013, o 20:25

No przestań, bać się nie ma czego. Jest pięknie, emocjonująco, śmiesznie, dramatycznie, ale na pewno nie strasznie :wink:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 listopada 2013, o 20:32

Pewnie, on w łóżku z inną babą, ona z kim innym - dla mnie to horror :ohlala: :ohlala: :ohlala:

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 16 listopada 2013, o 20:40

Bardzo uproszczony obraz :wink:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 listopada 2013, o 20:40

pewnie tak, ale nie możesz powiedzieć, że nie jest prawdziwy :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 16 listopada 2013, o 20:46

No właśnie, pokusiłabym się o to :P
Uproszczenia zawsze są krzywdzące, a przez to nie do końca prawdziwe :shades:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 listopada 2013, o 20:51

Chcesz powiedzieć, ze Jamie nie ma dzieci z inną kobietą?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 listopada 2013, o 20:53

że co :shock: :shock: :shock:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 16 listopada 2013, o 21:46

Nie chciałam tego wiedzieć :P
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 listopada 2013, o 15:24

teraz już wiecie :evillaugh: zastanawiam się sama czy ponownie nie kontynuowac cyklu,bo pierwszą częśćwłaśnie skończyłam
Aralku a może Wzgórza Szkocji Howell,Dzikuska Hunter,a może cykl Bertrice Small Friarsgate

http://www.biblionetka.pl/bookSerie.aspx?id=5376
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mam ochotę na...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości