Uwielbiam Samanthę Young (przed chwilą skończyłam jej kolejną książkę Into the Deep (Into the Deep, #1) - ale miałam jazdę). U nas zaczęto wydawać cykl On Dublin Road - zakochałam się.
Nie wpisałabym jej książek w nurt erotyków. Seks jest, dość dosłowny, ale autorka bardziej bazuje na uczuciach, emocjach bohaterów, ich wzajemnych relacjach. Nie ma, że się poznają i zaraz do łóżka. Nic z tego. Najpierw dość długo chodzą wokół siebie. Poza tym są inni ludzie wokół nich, ich współlokatorzy, przyjaciele, rodzeństwo, rodzina.
Szkoda, że u nas nie wydadzą nowelki o siostrze Bradena
3 grudnia wychodzi nowelka o ślubie Bradena i Joss (nie mogę się doczekać
)
drugi tom zaliczony (i nowele pomiędzy), czekam do stycznia na trzeci z tego cyklu.
Trafiła na moją listę ulubionych autorek. Czytając jej książki nie mogę oderwać się od czytnika, tak wciąga, a emocje skaczą pod sufit (i nie mówię o seksie, bo to
nie ten rodzaj lektury!).
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”