Diana Palmer

przez **fanka76** » 10 listopada 2013, o 22:14

Bo czytał książkę :evillaugh:

pamiętam
Było kilku dziewicow suuton ten z eskapady w wątku pobocznym i ten co myślał ze jest bo po pijaku i zapomniał Indianin i jeszcze tom jakiś naliczylam 4 a wy :evillaugh:

przez **Levanda** » 10 listopada 2013, o 22:17

Po pijaku to Jon Blakhawk

A Indianin????

przez **fanka76** » 10 listopada 2013, o 22:22

No to on jest indianinem
Tych nowszych nie pamiętam imion bo czytalam raz i to systemem szybkiego czytania ale inaczej czasami nie mogę przebrnąć przez palmerke

przez **Levanda** » 10 listopada 2013, o 22:27

To normalne. Jest kilka jej powieści, które są tak złe, że aż w to nie wierzę :shifty:

przez **fanka76** » 10 listopada 2013, o 22:33

Mnie najbardziej wkurza jak po raz kolejny liczylam na dos ekstra :mur:

a tu jak zwykle
Ale i tak czytam wkurzam się a obecnie tu wysmiewam :smile:

przez **Levanda** » 10 listopada 2013, o 22:37

Dlatego ja od Palmer lubię odskoczyć

Lubię Romanse HQ, te białe. Przeczytam sobie taki, gdzie przez całą książkę nawet się nie pocałowali, to od razu mi lepiej

przez **fanka76** » 10 listopada 2013, o 22:47

ja raczej nie czytam hq zważycwszy że przenosząc sie oddałam do biblioteki chyba 500 starych w każdym razie kilka dużych reklamówek
ostatnio kupiłam tableta czytałam z gryzonia i usuwałam również mi się przejadło.
Kupuje nieprzerwanie tylko palmerke

przez **Levanda** » 11 listopada 2013, o 00:09

Palmerka jest wielka! Macho śfinie forever!

przez **fanka76** » 11 listopada 2013, o 01:04

I o to chyba u palmerki chodzi szczerze mówiąc gdybym miała wskazać moje ulubione to były by te mniej realne

przez **Levanda** » 11 listopada 2013, o 12:02

U mnie to samo

Ja chcę mieszkać w Jacobsville

przez **fanka76** » 11 listopada 2013, o 12:07

Tylu przystojnych maczo sfin :heat:

przez **Levanda** » 11 listopada 2013, o 12:15

Do tego milionerów. Tylko to się liczy. :evillaugh:

przez **fanka76** » 11 listopada 2013, o 12:45

No i chyba wielkość jeszcze :evillaugh:

przez **my-joy** » 11 listopada 2013, o 13:09

Levanda napisał(a):Po pijaku to Jon Blakhawk

A Indianin????

No proszę, czytałam o Jonie Blackhawku a o takim ważnym szczególe zapomniałam!! Nie przypominam sobie co on takiego mądrego wymyslił w związku z tym, że po pijaku :mysli:

Czytam sobie Arizonę i dochodzę do wniosku, że Palmerce niekiedy wychodzi całkiem dobrze to jej pisanie. Nie jest nudno w każdym razie. Może ona powinna pisać historyki?? No ale dopiero mam za sobą 1/4 historii więc zapewne dobrnę do macho popisów i płonącej z pożądania bohaterki na tych kolczastych krzewach. Przynajmniej brak tu prawiczków z odzysku bądź pijaków z amnezją. na razie...

przez **fanka76** » 11 listopada 2013, o 14:05

My-joy jak przeczytasz Amelie to zmienisz zdanie jak można taka głupotę wymyślić chociaż facet to najprawdziwszy sfinia tylko tak glupiej dziewczyny to nawet u palmerki ciężko znalezc a jeśli chodzi o prawiczkow to olsnienie chociaz to akurat mi się podobało
w Arizonie to wątek przyjaciółki i indianina był lepszy
A bezdomne szczyt wszystkiego ale często powtarzany u palmerki

Spoiler:

Co do Jona Blackhowka to on po pijaku zmajstrował dziecko i nic nie pamiętał tzn myślał wciąż ze jest czysty i dziewiczy :evillaugh:

przez **my-joy** » 11 listopada 2013, o 14:30

Aaaaaaaaaaaaaaa, teraz sobie przypomniałam, że on faktycznie miał sekretarkę i nie pamiętał, że jej dziecko zrobił.... :mur:

palmerowskie sci-fi na najwyższym poziomie.... Amelie chyba czytałam, to zdaje się część poprzedzająca Mezalians??

przez **fanka76** » 11 listopada 2013, o 14:50

Tak to jeszcze
Bezdomna i Olsnienie również malo realne chociaż moje ulubione z historyk po polsku Palmer bo kobieta nie jest u bezwłasnowolniona kukłą

przez **my-joy** » 11 listopada 2013, o 15:33

Dla mnie i tak największym sci-fi motywem u palmerki jest gangster szyjący patchworki. Nie pamietam tytułu, zresztą on pojawił się w dwóch książkach, no ale krwawy bandzior zszywający szmatki?? Wprawdzie nawrócony bandzior, no ale.... I w takich momentach mam wrażenie że palmerka sama patrzy przez palce na to co pisze i tez ma z tego dobrą zabawę. Bo jesli ona tak na poważnie o tym wszystkim... :zalamka:

przez **Levanda** » 11 listopada 2013, o 15:38

No ale wiecie, że ona napisała prawdziwy romans sci-fi?

Nigdy go u nas nie wydano.

przez **my-joy** » 11 listopada 2013, o 15:39

Żartujesz?? masz tytuł?? poświęcę sie i przeczytam w oryginale !! jezu, to dopiero musi być masakra

ale na serio, muszę to przeczytać

przez **Scholastyka** » 11 listopada 2013, o 15:46

wcale nie masakra! Przeczytałam z ciekawościa...
http://paranormalromanceblog.com/2013/0 ... quin-luna/

przez **Levanda** » 11 listopada 2013, o 15:57

to chyba jej pierwsza książka jest

przez **my-joy** » 11 listopada 2013, o 15:57

No to może Palmer minęła się z powołaniem i zamiast wplatać wątki niemożliwe do rzeczywistości powinna pisać powieści paranormalne?? Chociaż czy ja wiem czy tak nie jest.... :mysli:

przez **Levanda** » 11 listopada 2013, o 16:14

To samo pomyślałam. Ona lub wplatać takie watki, a to milionerskie Jacobsville jest istnie paranormalne.

przez **fanka76** » 11 listopada 2013, o 16:16

A ten SF o czym jest

Diana Palmer

Kto przegląda forum