Teraz jest 23 listopada 2024, o 05:57

Liz Carlyle

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 listopada 2013, o 20:40

Czyli pozostały już powtórki...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 7 listopada 2013, o 20:45

jeszcze jest ta jedna ;)
jutro odbieram z biblioteki :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 7 listopada 2013, o 20:52

powtórki też bywają przyjemne ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 listopada 2013, o 20:54

Z większością zazwyczaj się nie wyrabiam, w tym przypadku chyba problemu nie tylko z Quick/ Krentz.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 7 listopada 2013, o 23:14

wiedzmaSol napisał(a):powtórki też bywają przyjemne ;)

pewnie, te trzy, które ostatnio nabyłam juz sobie powtórzyłam :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 listopada 2013, o 16:21

Very, jak tam Diabeł? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 12 listopada 2013, o 00:01

Jeszcze nie skończyłam,ale nie będziesz ze mnie zadowolona.Tendencja spadkowa zadziałała również w tym przypadku :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 listopada 2013, o 12:17

Żartujesz? Spadkowa? Czyli jest jeszcze gorzej niż przy Zdradzieckim sercu?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 12 listopada 2013, o 12:42

Nie,nie.Tendencja spadkowa w tym przypadku polega na tym,że bomba początek potem też fajnie,ale po ślubie zrobiło się jakoś tak i opadły mi trochę chęci :bezradny:
Ale książka ogólnie nie jest zła,naprawdę :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 listopada 2013, o 13:14

po ślubie jest mniej wesoło, raczej zaczynają się dramaty i problemy. Ale w końcu czemu się dziwić, skoro Bentley łatwo nie miał ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 listopada 2013, o 18:44

Zmordowałam w końcu tego Diabła.
Podtrzymuję swoją wcześniejszą opinię.Początek dość oryginalny i bardzo fajny.Naprawdę mi się podobał.Pierwsze sto stron wciągnęłam nosem.
Mimo,że sporo czasu minęło od pierwszego do kolejnego spotkania Bentley'a i Freddie,czas ten był ciekawie wypełniony.Podobały mi się rozterki Rutledge'a i to że naprawdę mu na Freddie zależało.Inny stwierdziłby że sama się pchała i miał gdzieś,a on nie.Zaimponował mi :wink: Dziewczyna też nie był zła.Spodobało mi się to,że była honorowa i próbowała radzić sobie sama.Chociaż na początku zachowała się strasznie bezmyślnie potem już tylko lepiej z nią było :P
Komentarz Rannocha o paleniu wsi i zatruwaniu studni zdecydowanie zamierzam przemycić do mojego słownika książkowych mądrości :P
Tyle na plus.Narobiłam sobie smaka,było fajnie,ale od ślubu głównych bohaterów do końca już tylko ciągnęłam i dociągnąć nie mogłam.To już kompletnie nie były moje klimaty :bezradny: Liczyłam na więcej akcji między małżonkami.Więcej potyczek słownych,bo w końcu wmanewrowali się w ślub po trosze przez własną głupotę i naturalne że na początku powinni odrobinkę się pożreć :P Niestety na początku jest sielanka,a potem Freddie ciągle siedzi sama,a Bentley włóczy się przygnieciony nadmiarem swoich problemów.Takie problemy mogę tolerować,ale w rozsądnej dawce.Tutaj za dużo tego było.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 listopada 2013, o 18:50

to fakt druga część książki jest bardziej przygnębiająca, mogłoby być weselej, no ale w sumie dla mnie było racjonalnie. Gdyby oni się tylko kłócili na wesoło i godzili nie byłoby to wiarygodne. Bentley był po przejściach bał się, martwił i przeżywał. Nie radził sobie a jego relacje z bratem i przeszłość dokładały. Freddie miała huśtawki nastrojów, też nie wiedziała co się dzieje z mężem, młoda dziewczyna a została tak na prawdę sama z daleka od rodziny. Każdy chciał jej pomóc no ale to w końcu obcy byli.
Ogólnie lubię bardzo, taka dramatoza mnie pasuje.

Very a jak Ci się signora Castelli podoba? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 listopada 2013, o 18:53

Ona mnie kogoś przypomina :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 listopada 2013, o 18:57

babcię Bellę z Plumki? :P
i jeszcze w Domestic gods była ciotka Rosa chyba też taka Włoszka z urocznym okiem :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 listopada 2013, o 18:58

Dokładnie.Babkę Morelliego :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 listopada 2013, o 18:59

Signory jest więcej w Tajemniczym dżentelmenie :P no i tenże jest weselszy, to o siostrze Benta, Catherine.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 listopada 2013, o 19:05

Sama nie wiem czy jeszcze będę z Carlyle próbować :mysli:
W Zdradzieckim sercu przez te 200 stron,które przemęczyłam przewinęło się kilka dialogów Rannocha z jego lokajem.To akurat było dobre :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 listopada 2013, o 19:11

Kemble się przewija i przez kolejne tomy ;) w Dzielnej niewieście przestaje być lokajem, zakłada swój sklep z rupieciami nie zawsze wiadomego pochodzenia :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 14 listopada 2013, o 19:21

ja Carlyle bardzo lubię, uwielbiam w romansach bohaterów z przeszłością i dawne miłości a Carlyle głównie na tym bazuje swoje historie...
Sol a Ty widzę polubiłaś tę autorkę ;)
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 listopada 2013, o 19:31

Syn, polubiłam bardzo ;) właśnie ten motyw miłości od dawna i spotkań po latach mnie zauroczył. Klimat też ma fajny bo taki angielski, no i spotkania bohaterów z innych książek. Lubię tak ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 1643
Dołączył(a): 6 czerwca 2012, o 16:26
Lokalizacja: czytelnia
Ulubiona autorka/autor: Brockway/Schone/Long/Gabaldon

Post przez syntemeks » 14 listopada 2013, o 19:38

ja autorkę dzięki forum poznałam :padam: i wzbogaciła moje gusta romansoholiczne bardzo
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 listopada 2013, o 19:42

wiesz, ja ją zaczęłam poznawać tuż po pojawieniu się na forum. Ale czy dokładnie dzięki forumowej liście motywów czy to BBN to już nie pamiętam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 14 listopada 2013, o 19:55

I ja i ja :)
Ja bardzo lubię kobiety Carlyle :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 listopada 2013, o 20:00

i kobiety i mężczyzn lubię ;) ona ma fajnych bohaterów ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 14 listopada 2013, o 20:02

A mnie się podoba całość: bohaterowie, historia, sposób pisania. All :lovju:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości