przez Księżycowa Kawa » 1 listopada 2013, o 23:54
Zbieram się od jakiegoś czasu, aby napisać parę słów o trylogii. W zasadzie nie bardzo mi się podobała, nieraz nawet irytowała, głównie z powodu bohaterki – jej protekcjonalizm, to, że po raz kolejny jej wypominano, iż nie zdaje sobie sprawy, jaki w wpływ wywiera na innych – według mnie o raz za dużo to pada. Jednocześnie przy tym podobało mi się tło oraz sugestia na zakończenie: że bynajmniej nie musi być lepiej. Poza tym mam wrażenie, że autorka nie do końca wiedziała, co zrobić z wątkiem romantycznym po pierwszym tomie, czegoś mi w tym brakowało.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.