Będę stękać,bo tak sie porobiło,że przestaje mi się ta seria podobać.
Zaczynając wiedziałam,że Plumka będzie kochać dwóch facetów.Nie był to dla mnie szok.Jednak całkiem inaczej sobie to wyobrażałam.
W 1,2,3 Steph kręci tylko z Morellim,ale ogólnie mało jest tam romansu.Głównie wydzierają się na siebie,włażą sobie w drogę i bardzo między nimi iskrzy.Nie ukrywam,że wcale nie chciałam by szli do łóżka,bo te ich zabawy w kotka i myszkę bardzo mnie bawiły.W 4 do łóżka jednak idą,ale Morelli zachowuje się jak dupek i wcale mnie nie dziwi,kiedy w 5 Steph zaczyna czuć miętę również do Rangera.Kocham tę część mimo słabego wątku kryminalnego.W 6 relacja Plum-Ranger też nie kuje mnie bardzo w oczy.W sumie nie powiedziałabym,że ona jest dziewczyną Joego.Spotykają się od czasu do czasu na seks i tyle.Przynajmniej ja tak to widzę
No i sobie myślałam,że to tak będzie wyglądać.Że raz jeden będzie pomagał jej przy jakiejś sprawie,a raz drugi.Do obu będzie coś czuć,ale generalnie będzie z tego kupa śmiechu.
W 7 dla mnie przestaje być zabawnie.Rodzina wkręca ich w zaręczyny i ślub.A ja wcale nie chcę żeby ten ślub brali.W końcu Stephanie jako szacowna mężatka raczej nie będzie spadać z drzewa,łapać zbiegów i okładać się torebkami ze starszymi paniami.
Mimo wszystko pozwalają się w to wkopać.Mam wrażenie,że Morelliemu naprawdę zależy i zostają taką prawdziwa parą.Trochę nudną nawet.Wolałam ich wcześniejsze relacje.Jednak nie o to już chodzi.Uważam,że Plumka powinna od razu powiedzieć rodzinie żeby spadali,bo nie jest gotowa na ślub.A ona pozwala im pomiatać sobą jak chcą,suknię mierzy i ciągnie to dalej.W tym czasie kiedy prosi Rangera o pomoc w schwytaniu zbiega on stawia warunek,że musi spędzić z nim noc.Jak ona mówi,że jest jakby zaręczona z Morellim on się tylko uśmiecha.To mi się strasznie nie spodobało.Oczywiście Steph zaczyna myśleć jak to będzie z Rangerem,a nawet w pewnym momencie całują się i ona sama wychodzi z inicjatywą aby się ze sobą przespali.Wtedy uznałam ją za dziwkę i to w dodatku fałszywą,bo teoretycznie planuje nadal ślub z Morellim.Liczyłam jeszcze,że jakoś wspólnie z Morellim się zgadają i odwołają ten ślub,ale to też wyszło inaczej.On był chyba naprawdę gotowy na małżeństwo.Zrobiło mi się go strasznie żal i stanęłam całkowicie po jego stronie (chociaż nawet tego ślubu nie chciałam)
W 8 nie podobało mi się to,że Plumka stękała za Morellim,a w sumie sama go pogoniła.Cieszy się kiedy on się o nią martwi i chce go z powrotem,a kiedy Ranger przychodzi i kiwa jej paluszkiem natychmiast wskakuje z nim do łóżka.Potem Ranger mówi,że gdyby tylko chciał sprawi,że Steph już całkowicie zapomni o Morellim.A kto on niby jest?!Wtedy znielubiłam go na ament.Cholerny buc.
Plumka sama w myślach stwierdza,że o Joem nie łatwo zapomnieć.
Reasumując wg mnie relacja Steph-Morelli stała się zbyt poważna.Dlatego strasznie mnie wkurza gdy Steph migali się z Rangerem.Łatwiej byłoby mi to strawić gdyby nie była z żadnym z nich w związku,ale o czasu do czasu wykorzystywała któregoś do swoich celów.
Ogólnie skomplikowany wątek romansowy zaczął utrudniać mi skupienie się na zagadce,a przecież
o to głównie chodzi.Teraz się boję,że dalej już tak cały czas będzie