Teraz jest 25 listopada 2024, o 13:46

Pocieszacz

Smutno? Tutaj znajdziecie uśmiech i pocieszenie...
Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 3 listopada 2008, o 21:17

Wchodzę na swoją skrzynkę Hotmail i dostaję powiadomienie o zmianach w wyglądzie konta. Jedno z nich głosi:



W nadchodzących miesiącach pojawią się dodatkowe udoskonalenia, na przykład większy rozmiar magazynu (automatycznie zwiększamy pojemność Twojej skrzynki odbiorczej w miarę potrzeby*2) oraz możliwość wysyłania wiadomości błyskawicznych ze skrzynki odbiorczej.



*2)Usługa Windows Live Hotmail została tak zaprojektowana, aby rozmiar magazynu stopniowo się powiększał, ale w rozsądnym tempie. Oznacza to, że masz bardzo dużo miejsca, chyba że chcesz zmieścić w usłudze Hotmail planetę Jowisz. W takim przypadku uprzejmie poprosimy o niepodejmowanie prób przechowywania planet w usłudze Windows Live Hotmail (chociaż nie mamy nic przeciwko stopniowemu umieszczaniu w niej satelitów i asteroidów). Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 listopada 2008, o 21:40

Maz siedzi w domu z kuponem totolotka w dloni i mowi do zony:



- Co bys zrobila, gdybym wygral w totka?



Ona na to:



- Zazadalabym polowy, po czym rozwiodlabym sie z toba.



Na to on:



- No to masz tu piatke i spierdalaj!!!









ale ja ciągle przeżywam Suzuki!!!! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 3 listopada 2008, o 22:02

Mężczyzna idzie przez cmentarz i widzi kopiącego grób grabarza. Podkrada się do niech i krzyczy: buuuuuuuu! Grabarz nie reaguje. Zdziwiony facet obchodzi grabarza dookoła i jeszcze raz krzyczy: buuuuuuuuu! Grabarz ponownie nie reaguje. W końcu znudzony mężczyzna odchodzi. Jest już przy bramie, gdy nagle dostaje łopatą w łeb.

- Straszyć możecie, ale wychodzić poza bramę nie. - mówi grabarz

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 4 listopada 2008, o 11:19

Mówi wnuk do dziadka



Kiedyś to mieliśćie żle.Nie było internetu ,komórek ,czatu ani gadu gadu.Jak ty wogóle babcię poznałeś?

No jak nie było wszystko było odpowiada dziadek.



Jak to?

Normalnie babcia mieszkała w internacie,jak wracała ze szkoły to ja stałem na czatach,wychodziłem i z babcią gagu,gadu, a gdyby nie komórka, to twojego ojca i ciebie by nie było.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 listopada 2008, o 13:58

Leżę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 listopada 2008, o 14:09

jak to, wszystko było Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 5 listopada 2008, o 16:36

Oto co można usłyszeć na szkoleniu BHP:



Ten co mówi o pierwszej pomocy itd. wyjaśnia, jak podchodzić do osoby leżącej na ziemi i od razu pokazuje to. więc podchodzi od głowy w stronę takiego manekina co to tylko tors i głowę posiada, mówi bardzo głośno:

- Proszę pana! Co się stało! Proszę pana! Czy nic panu nie jest?!

Głos na auli:

- Gdzie są pana nogi?!

(Chłopak został nagrodzony brawami Obrazek )



Objaśnia co robić w przypadku zakrztuszenia, jako model bierze chłopaka, pokazuje jak się powinno klepać, jak ten chwyt się wykonuje i potem:

- Wziąłem chłopaka nie dlatego, żebym wolał chłopców, nie, nie, ale tego chwytu nie wolno wykonywać na kobietach w ciąży, więc gdyby okazało się, że nie daj Boże...

Drugi facet wykładający bardziej teoretyczną stronę:

- Daj Boże!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 6 listopada 2008, o 00:56

heh... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 listopada 2008, o 02:43

<span style="font-style: italic">Przychodzi zebra z pingwinem zrobić sobie zdjęcie. Fotograf pyta;

- Kolorowe czy czarno-białe?

Na to pingwin:

- A jebnąć ci?</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 6 listopada 2008, o 14:58

Słyszałam ten dowcip, ale w wersji kończącej się na pytaniu fotografa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 7 listopada 2008, o 12:21

Przychodzi mrówka do krawca i mówi:

- Jest nitka?

- Jest!

- Całe dwa cm proszę!

- Zapakować???

- Nie! Powieszę się na miejscu!

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 listopada 2008, o 00:54

- Ile migdałków ma Obama?

- Ile?

- Oba ma Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 listopada 2008, o 16:38

ja słyszałam:

ile jaj ma Obama?

oba ma



i jeszcze:

jak będzie się teraz nazywał Biały Dom?

-barak

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 listopada 2008, o 17:12

Nie to, żebym miał coś przeciwko śpiewaniu wieczorem w łóżku, ale naprawdę wkurza mnie jak żona nuci... pokonaj dziś siebie, pokonaj siebie, udowodnij że można lepiej...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 listopada 2008, o 17:15

to rzeczywiście frustrujące Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 listopada 2008, o 22:16

A słyszeliście o tym wypadku w Londynie? 14 Polaków rannych!



łóżko piętrowe się zawaliłoObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 listopada 2008, o 13:02

no pięknie, rasistki Obrazek





<span style="font-style: italic">W pierwszej klasie szkoły podstawowej, podczas lekcji

biologii, pani pyta dzieci:

- Jakie dźwięki wydaje krowa?

Małgosia podnosi rękę:

- Muuuu, proszę pani.

- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?

Grześ podnosi rękę:

- Miauuu, proszę pani.

- Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają

psy?

Jasio podnosi rękę.

- No Jasiu powiedz - zachęca pani.

- Na ziemię skurwysynu, ręce na głowę i szeroko nogi.





Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza:

- Proszę mi dać cos do zapobiegania ciąży!

Aptekarz ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę:

- Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na

cały głos. Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie -

niech ojciec sobie sam przyjdzie a po czwarte - są tego różne

rozmiary.

Na to Jasio:

- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i

wyraźnie. Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko

przeciwko dzieciom. Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla

mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje

wszystkie rozmiary.



Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka, przychodzi do

Jasia:

- Jasiu masz może pieska?

- Mieliśmy kiedyś psa, proszę pani ale go zabiliśmy, bo ja

mięsa nie jadłem, ojciec nie jadł i matka tez nie, a dla

jednego psa nie będziemy kupować.

- Jasiu to straszne, a kotka nie masz?

- Mieliśmy też i kotka, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie

piłem, ojciec i matka tez nie, a dla jednego kota nie będziemy

mleka kupować.

- Jasiu co ty mówisz, przyjdź jutro z mamą!

- Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą pozbyliśmy, no bo ja

jeszcze nie bzykam, tata już nie może a dla sąsiada to nie

będziemy trzymać.



Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów, dzielą się wspomnieniami. Pierwsza mówi:

- Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił "podchody", no ale czternastego w końcu przespaliśmy się.

Druga:

- A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy, a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił, żebym nikomu nic nie mówiła.

Trzecia na to:

- W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem. Poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia zlazł ze mnie i otworzył okno, to tylko krzyknął:

- O kurcze... To tu jest morze?!





Rozmawiają trzy przyjaciółki. Jedna z nich mówi:

- Czy wy wiecie, że jak kocham się z moim Józkiem, to on ma bardzo zimne jajka?

Na to druga:

- No mój Staszek też ma zimne jajka podczas kochania.

Na to trzecia:

- A ja to nawet nie wiem, ale sprawdzę.

Na drugi dzień spotykają się, a ta trzecia ma podbite oko. Koleżanki pytają:

- Co Ci się stało?

- Kocham się z moim starym, chwytam go za jajka i mówię: - Stary! Ty masz tak samo zimne jajka jak Józek i Staszek.



Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 100 km/h. Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpoczyna monolog:

- Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu.

Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej:

- Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia.

Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h.

Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu:

- Chcę dzieci!

Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h.

- Chcę dom i samochód!

Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h.

- Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko.

Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h.

- A czego ty chcesz?

- Ja już mam wszystko co mnie potrzeba!

Mąż przyspiesza do 200km/h.

- A co masz?!

Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby:

- Poduszkę powietrzną!!!





Nauczycielka pyta dzieci:

- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?

Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:

- Lampa!

- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?

- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi



Wigilijny poranek. Żona budzi Stefana o 7.00.

- Stefan, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?

- A co ja na to poradzę.

- Ubieraj się i idź do sklepu.

- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło. ( kombinuje Stefan)

- Wejdziesz, naprzeciwko kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w drugiej masło, idź. Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok kas, podszedł do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić. Na kasie stała zajeb***a laseczka. Stefan trochę z nią pogadał, pożartował, a laska niespodziewanie zaproponowała aby poszli do niej. Poszli i troszkę potentegowali. Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest przed 20.00. Wyskakuje z łóżka i mówi do laski

- Masz mąkę?

- Mam.

- To przynieś szybko i posyp mi ręcę.

Laska zdziwiona przynoszi mąkę i posypuje ręce Stefana po czym on wybiega z domu.

W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.

- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy kolację bez masła.......Gdzie byłeś?

- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu, z lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajeb***a laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła do siebie a u niej trochę zabradziażyliśmy Obudziłem się i szybko przyjechałem do domu.

Żona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie powiedziała:

- Pokaż ręce.

Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:

-Pie****sz, Stefan, znowu byłeś na kręglach.

</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 listopada 2008, o 15:05

Żona wysłała męża do sklepu po ślimaki. Facet poszedł do sklepu, kupuje te ślimaki, ale widzi ze patrzy sie na niego super kobieta... Zagadnął do niej, od słowa do słowa i wylądowali u niej w łóżku. Rano gość sie budzi bierze te nieszczęsne ślimaki i idzie zestresowany do domu. Staje pod drzwiami i ciągle nie wie co powiedzieć żonie, gdzie spędził całą noc. Dzwoni, słyszy ze żona już podchodzi do drzwi i w ostatniej chwili wpada na pomysł. Wysypuje ślimaki na wycieraczkę, drzwi sie otwierają.. "No, chłopaki, jesteśmy na miejscu, wchodzimy, wchodzimy!!!"

 
Posty: 56
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Teresin

Post przez elberite » 13 listopada 2008, o 20:35

Nie wiem czy było - ryzykuję:



Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednak że papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy:

- Chciałbym teraz poprowadzić.

Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież.

- Zgoda - powiedział i przesiedli się.

Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant.

Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka.

- Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno.

- Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centrale przez radio.

- Halo centrala? Dajcie komisarza!

- Tu komisarz, o co chodzi?

- Zatrzymałem osobistość... co robić?

- Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony.

- Nie..

- Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.

- Nie...

- Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości.

- Nie wiem, ale papież jest jego szoferem...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 13 listopada 2008, o 23:36

Nie pamiętam żeby było i niezłe jest Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 14 listopada 2008, o 00:15

Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą którą kobieta podniosła.

- O nowy burdel nowa burdel-mama - odzywa się papuga.

Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:

- O nowy burdel nowa burdel-mama i nowe panienki...

Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:

- O nowy burdel nowa burdel-mama nowe panienki tylko Zygmuś ten sam stary wierny klient...





Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:

- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?

Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:

- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.

Na to odzywa się jego żona:

- Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu...

Na to z tylnego siedzenia babcia:

- Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!

Ktoś puka z bagażnika:

- Czy to już Berlin?





Wchodzi matka do pokoju dorastającego syna. Patrzy, a tam na ścianach pełno plakatów z rozebranymi panienkami.

Matka:

- I co, będziesz się teraz gapił na gołe baby?

Syn:

- A co, mam się gapić na gołe ściany?





Kochanie, co byś zrobiła, gdybym wygrał w lotto?

- Wzięłabym połowę i cię zostawiła!

- Ok, trafiłem trójkę, masz tu 5 zeta i wypier***aj!





Człowiek uczy się podpatrując zwierzęta. Thai-chi wymyślił mnich obserwujący walkę czapli ze żmiją. Jogę z kolei wymyślił inny mnich, gdy zobaczył psa liżącego sobie jajka.







Jąkała pyta się napotkanego faceta:

- Prze... prze... przepraszam, któ... któ... która go... go... godzina?

Facet milczy, więc tamten odszedł. Starsza pani, słysząca tę "rozmowę" interweniuje:

- Jak pan mógł, przecież ten człowiek jest chory, nieszczęśliwy itd.

Na to facet:

- Ja... ja... jakbym mu... mu... mu... odpowiedział t... t... to b... b... by m.... m.... mi chyba przyp...dolił.



Baba miała dwie papużki - samiczki, które non stop przeklinały i za każdym razem, gdy odsłaniała ich klatkę chórem krzyczały: "Cześć! Jesteśmy dziwkami, zrobimy wszystko o co poprosisz". Baba zmieszana poszła z problemem do księdza, który po długim namyśle znalazł rozwiązanie. Powiada:

- Pani przyniesie te swoje samiczki do mnie, ja mam w domu tez dwie papugi samce, które ciągle czytają biblie i się modlą. Myślę, że kiedy je ze sobą skontaktujemy, pani samiczki się ucywilizują.

Tak tez zrobili. Ledwo samiczki trafiły do klatki papug księdza, natychmiast zaczęły swój koncert:

- Cześć jesteśmy dziwkami, zrobimy wszystko o co poprosisz.

Na to odzywa się samczyk księdza i mówi do swojego kompana:

- Stary wy**b te księgi, nasze modlitwy zostały wysłuchane!

 
Posty: 56
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Teresin

Post przez elberite » 14 listopada 2008, o 02:16

Pracował Murzyn na budowie. W wyniku nieszczęśliwego wypadku obcięło mu palca. Udał się prędko do lekarza, ale nie udało się palca uratować. Lekarz zaproponował, że może mu przyszyć brakującą część od białego człowieka. Po krótkim namyśle pacjent się zgodził. Po udanym zabiegu wraca do domu autobusem. Siedzi sobie i ogląda ten swój palec od połowy biały. Na jednym przystanku wsiada pijak do autobusu. Zataczając się podchodzi do Murzyna i mówi.. "Ooo! Widzę Pan kominiarz był u dziewczyny!"







Kontrola imigracyjna

- Name?

- Abu Dalah Sarafi.

- Sex?

- Four times a week.

- No, no, no... male or female?

- Male, female... sometimes camel...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 14 listopada 2008, o 04:21

Niezłe, zwłaszcza ta kontrola.... Obrazek



Nauczycielka pyta na lekcji biologii:

- "Kochane dzieci, co jest białe i ma dwie nogi?"

Zgłasza się mała Ewa i mówi: "Kura"

Nauczycielka: "Dobrze dzieci, bardzo dobrze; ale to mogła być również gęś!"

- "A co to jest czarne i ma cztery nogi?"

Uczeń: "Pies"

Nauczycielka: "Dobrze dzieci, bardzo dobrze; ale to mógł być również kot!"

Na to mały Jasio pyta: "Proszę pani, a co to jest: Twarde i suche jak się je wsadza, a małe i klejące jak się je wyciąga?"

Jako odpowiedź otrzymuje Jasio "policzek" od nauczycielki.

Jasio: "Dobrze proszę pani, bardzo dobrze; ale to mogła być również guma do żucia"



******

Stoi gruba kobieta przed lustrem i pyta: "Lustereczko, lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?"

Na to lustro: "Odsuń się kawałek, nic nie widzę!"



******

Późnym wieczorem pewien chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu. Przed drzwiami jej domu, podniecony pocałunkiem na dobranoc, pochyla sie nad dziewczyną, opierając rękę o ścianę i pyta:

"Kochanie obciągniesz mi?"

Ona, zaszokowana: "Zwariowałeś, moi rodzice nas zobaczą!"

On: "Nie bądź taka! Kto może nas zobaczyć o tak późnej porze?"

Ona: "Nie, możesz sobie wyobrazić co będzie, jak nas przyłapią?"

On: "Och, proszę, tak bardzo Cię kocham?!"

Ona: "Nie, i jeszcze raz nie, ja też Cię kocham, ale po prostu nie mogę!"

On: "Ależ oczywiście, że możesz...proszę..."

Niespodziewanie, na schodach domu włącza się światło, po czym w drzwiach ukazuje się ubrana w pidżamę młodsza siostra dziewczyny i mówi zaspana:

"Ojciec powiedział, że masz się pośpieszyć i mu obciągnąć. Jeśli nie chcesz, to mama zejdzie na dół i mu obciągnie, albo ja. Jeśli już musi być, to ojciec sam zejdzie i mu obciągnie. Ale na Boga powiedz temu dupkowi, żeby ściągnął rękę z tego pieprzonego domofonu!"



******

Kłótnia małżonków:

On: "Kiedy umrzesz, postawię ci pomnik z napisem: Tu leży moja żona - zimna jak zawsze!"

Ona: "Kiedy ty umrzesz, postawię ci pomnik na którym będzie napisane: Tu leży mój mąż - nareszcie sztywny!"



******

Pewien gospodarz kupił nową dojarkę do odciągania mleka. Po odebraniu przesyłki, myśli sobie: Gospodyni nie ma, to sam wypróbóję nowy nabytek. Jak pomyślał, tak zrobił. Założył sobie jedną z końcówek odciągarki na członek i włączył urządzenie. Dojarka "ssie" członek gospodarza, aż ten "dochodzi". Zadowolony z zakupu i zaspokojony gospodarz chce wyłączyć urządzenie, ale nie znajduje wyłącznika.

Po bezowocnych poszukiwaniach wyłącznika dzwoni na goracą linię dystrybutora, bo się boi, że gospodyni go nakryje. Na gorącej linii pyta jak ściągnąć końcówkę dojarki z "wymiona". I słyszy odpowiedź z serwisu:

"Tym nie musi się pan martwić, dojarka wyłącza się automatycznie, po odciągnięciu 3 litrów."



******

O rany, dopiero co byłem wczoraj kontrolowany, a tu słyszę:

"Dokumenty poproszę, i wysiadać, wydaje mi się, że jest pan pijany"

Ja: "Ależ panie władzo, zapewniam, że nic nie piłem"

Policjant: "Ok, zrobimy mały teścik. Proszę sobie wyobrazić: Jedzie pan w ciemnościach ulicą, a na przeciwko pojawiają sie dwa światła, co to jest?

Ja: "Samochód"

Policjant: "Zgadza się! Ale jaki? Mercedes, Audi czy BMW?"

Ja: "Nie mam pojęcia"

Policjant: "Czyli jednak pijany"

Ja: "Na gwarancji, że nie!"

Policjant: "No dobra, jeszcze jeden test. Proszę sobie wyobrazić: Jedzie pan w ciemnościach ulicą, a na przeciwko pojawia się światło, co to jest?"

Ja: "Motocykl"

Policjant: "Zgadza się! Ale jaki? Honda, Kawasaki czy Harley?"

Ja: "Nie mam pojecia"

Policjant: "Jak już mówiłem, pijany"

Powoli zacząłem się wkurzać, więc sam postanowiłem wystawić policjanta na próbę.

"To panie władzo, teraz ja zapytam: "Stoi sobie kobieta na krawężniku pod latarnią, ma na sobie miniówkę, siatkowane rajstopy i buty na wysokich obcasach. Kto to jest?"

Policjant: "To jasne, prostytutka"

Ja: "Zgadza się, ale która? Pańska córka, pańska żona czy pańska matka?"



******

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 17 listopada 2008, o 23:35

Przychodzi Jaś do taty i pyta:

- Tato, jaka jest różnica między wyrazami potencjalnie a realnie?

- Jasiu, zrób tak: idź do mamy i zapytaj ją czy przespałaby się z Johnem Travoltą za milion dolarów. Potem idź do brata i zapytaj go czy przespałby się z Orlandem Bloom za milion dolarów, a potem idź do siostry i zapytaj czy przespałaby się z Paulem Walkerem za milion dolarów.

Jasio poszedł i pyta mamę czy by się przespała z Johnem Travoltą? A ona na to:

- Oczywiście!

Potem Jasio idzie do brata i pyta czy przespałby się z Orlandem Bloom? A on:

- Kto by się nie przespał za milion dolców?

No to Jasio idzie do siostry i pyta ją czy by się przespała za milion dolarów z Paulem Walkerem? A ona na to:

- Naturalnie!

No to Jasio idzie z powrotem do ojca i mówi:

- To ja już rozumiem! Potencjalnie mamy w domu trzy miliony dolarów, a realnie dwie dziwki i jednego pedała...







Pielęgniarka pyta pacjenta.

- Miewa pan czasem jakieś nudności ?

- Nie, mam tu takie małe radyjko.







Wszedł facet do kwiaciarni i mówi, że chce kupić jakieś kwiaty.

Ekspedientka:

- Oczywiście, a jakie ma pan na myśli?

- No sam nie wiem...

- Hmmm... no to pozwoli pan, że pomogę. Co konkretnie pan przeskrobał?





Podczas lotu z Nowego Yorku do Los Angeles samolot musiał awaryjnie lądować w Chicago. Gdzie wyjątkowo panował upał i było bardzo słonecznie. Stewardessa poinformowała pasażerów że mogą wyjść do terminalu, gdyż planowany odlot nastąpi dopiero za 2 godziny. Wszyscy pasażerowie i obsługa wyszli z samolotu oprócz jednego pasażera.

Gdy ostatni pilot wychodził z samolotu zaczepił jedynego pasażera pytaniem:

- A pan dlaczego nie wysiada?

- Przepraszam bardzo, ale jestem niewidomy, nie znam nikogo w Chicago i wolę posiedzieć w fotelu i posłuchać muzyki...

- Ach rozumiem, ale nie chciałby pan rozprostować nóg? Przed nami jeszcze kilka godzi lotu. - Nie, proszę się nie martwić o mnie, ale jeżeli byłby pan tak dobry to czy mógłby pan zabrać ze sobą mojego psa przewodnika na spacer?

- Oczywiście że tak, żaden problem.

- Dziękuje bardzo, ale proszę wziąć ze sobą moją laskę... bo pies nie będzie posłuszny gdy nie będzie miał w polu widzenia laski.

- Nie ma sprawy.

Pilot założył przeciwsłoneczne okulary wziął psa na smycz i wyszedł z maszyny.

Wyobraźcie sobie reakcję pasażerów gdy spostrzegli wychodzącego z samolotu pilota z białą laską, ciemnymi okularami na nosie i prowadzącego psa przewodnika...





Setki tysięcy agentów nie znalazło Bin Ladena. Sięgnięto więc po środki ostateczne.

Są niezmordowani, uparci, doświadczeni. Wczoraj wyruszyli, w

tej chwili już pewnie pukają do jego drzwi. Świadkowie Jehowy...







Lato, popołudnie, mąż mówi do żony:

- Może pójdziemy do łóżka?

- Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy?

- Ja to załatwię - mówi mąż i idzie do Jasia.

- Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę.

Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy:

- Złoty... dwa... trzy... oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła,

procesja pogrzebowa idzie...







Jedzie taksówkarz z obcokrajowcem i obcokrajowiec mówi:

- A co to jest?

- Hotel Europa.

- A ile go budowli?

- 2 lata.

- U nas by taki w rok wybudowali.

Jadą dalej...

- A co to jest? - Pyta się obcokrajowiec.

- Hotel Plaza.

- A ile go budowali?

- Rok.

- U nas by taki w 6 miesięcy zbudowali.

Przejeżdżają obok Wawelu.

- A co to jest?

- Nie wiem, bo jak jechałem rano to tego tu nie było - odpowiada zdenerwowany taksówkarz.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 17 listopada 2008, o 23:49

hihihi dobre ObrazekObrazek



cos bym powiedziala odnosni 1 kawalu ale przemilcze Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Humoru

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość