duzzza22 napisał(a):Janka napisał(a):Jako pokuta wyjdę teraz z forum.
Janko nie zamykaj się w sobie
Przecież wiemy, że to w żartach
Nakłamałam. Wyłączyłam laptop, bo mój F. miał lepszy pomysł na spędzenie wieczoru (a ja nigdy nie odmawiam). To ani trochę nie była pokuta, muszę teraz wymyślić inną. (Chyba, że mi Lilia wybaczy bez pokuty.)
fanka76 napisał(a):Kiedyś nie lubiłam sz ale stwierdził am ze jest ok. Mogłybyście jeśli czyta cię polecić mi jedną ulubiona naj naj ze śżh
Kocham Światowe Życia. Tak naprawdę kocham, serduszkiem. Znalazłam wśród nich dużo Perełek, do których często wracam. Najwięcej z nich niestety czytałam po niemiecku i nie są wydane po polsku, a moimi polskimi Perełkami są:
(Spędzę tu całe popołudnie, jeśli będę wypisywać tytuły, dlatego polecę samymi numerkami.)
12, 15, 27b, 35, 63a, 66b, 78b, 95, 111, 120, 121b, 123, 146a, 171b, 173, 180, 227, 248a, 260a, 278b, 290a, 298, 313, 314b, 392b, dalszych jeszcze sobie nie pozaznaczałam w moim spisie tytułów.
"a" i "b" przy numerku oznacza, że chodzi o książkę "Duo" i o pierwszą albo drugą nowelkę.
Mam też Prawie Perełki: 27a, 32, 33a, 41, 68, 81a, 87a, 101a, 106a, 106b, 118, 121a, 128, 144, 165, 166a, 166b, 187, 199, 203, 212a, 217, 218b, 221, 240, 249a, 258, 268, 279a, 285b, 290b, 306, 319, 379, 383, 387a, 396
Te, które oznaczyłam jako moje Perełki, mogą się komuś wydać za bardzo hardcorowe, dlatego polecam raczej te Prawie Perełki.
Jeśli czegoś nie wymieniłam, to znaczy, że albo było paskudne, albo takie sobie, albo jeszcze nie czytałam.
Od pewnego czasu zaczęłam się specjalizować w pięciu paniach autorkach, u których znajdowałam najwięcej lub najlepsze perełki. Chciałabym zaliczyć wszystko, co wydały (po niemiecku), w sumie jakieś 300 sztuk. Prawie wszystkie już kupiłam, ale tylko cząstkę z nich przeczytałam. Moje panie to: Lynne Graham, Sara Craven, Jacqueline Baird, Michelle Reid i Julia James. Gdyby doba miała 100 godzin, to dorzuciłabym jeszcze Carole Mortimer i Sarah Morgan.
Ale tak całkiem serio, to niczego nie polecam. Uważam, że Światowe Życie można czytać, tylko wtedy gdy się takie "paranormale" lubi, na siłę absolutnie nie.