Teraz jest 21 września 2024, o 08:42

Janet Evanovich

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 października 2013, o 01:37

Jeśli chodzi o wątek kryminalny piątka faktycznie nudna była.Za to w innych kwestiach duuużo się działo :heat: Za to piątkę kochać będę :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 października 2013, o 01:39

Uważam tak samo jak Faris: szósta jest lepsza niż piąta. Ma świetny wątek kryminalny. Potem są dwie trochę słabsze, a dziewiąta znowu boska.

W Szóstce jest jedna scena z Rangerem, którą niesamowicie uwielbiam. Ta scena i druga, która jest w Dwunastce, też zresztą z Rangerem, to moje najlepsze z wszystkich książek o Stephanie Plum. Obie sceny kocham i nie mogę się zdecydować, którą bardziej.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 października 2013, o 10:46

Janko, która scena z Rangerem z Szóstki Cię tak zauroczyła?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 października 2013, o 15:46

W biurze, gdy wchodzili tam sami tylnym wejściem.
Pisałam juz kiedyś o niej.
Spoiler:

Tak serio, to nie mam stuprocentowej pewności, że to było w części szóstej, a książki mi się nie chce wyciągać, żeby to sprawdzić. Sprawdziłam tylko po blurbach, że to jedyna książka, do której mi ta scena pasuje.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 października 2013, o 15:49

chyba pisałaś faktycznie ;)
nie mam przy sobie książek więc też nie sprawdzę, ale kojarzę coś takiego. Ten duet w ogóle dostarcza radości.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 października 2013, o 15:54

Sprawdziłam w nowych polskich. Do nich mam łatwiejszy dostęp. Zgadza się, część 6, od strony 353.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2013, o 01:34

Przyłapałam się na tym, że gdy czytam o Morellim, to w oczach stoi mi aktor, który grał go w filmie. To samo jest z Connie Rosolli. Z nią nawet mam jeszcze gorzej, bo jej teksty dodatkowo słyszę w uszach wypowiadane głosem aktorki.
Sama nie wiem, czy tak jest lepiej, czy było lepiej, gdy miałam jedynie własne wyobrażenia.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 października 2013, o 02:37

A podobał Ci się ten aktor?
Ja też widzę jego jak czytam o Morellim :P Chociaż Morelliego wyobrażam sobie raczej jako opalonego bruneta.Nie wiem skąd mi to.Tak chyba raczej Komandos wyglądać powinien :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2013, o 14:32

Najpierw się przestraszyłam, gdy przeczytałam, że on będzie grał rolę Morellego. Na zdjęciach wyglądał jakoś tak niepozornie. A potem się w nim zakochałam. I w jego dupce. I w jego długich nogach. Jedyne, co nie pasowało, to kolor oczków, bo aktor ma błękitne, a Morelli brązowe.
Ale to przyszło pomału. Z każdym następnym obejrzeniem filmu, zdobywał mnie coraz bardziej. W końcu tak go polubiłam, że jak trafiałam w telewizji na odcinki serialu, w którym on grał, to oglądałam. W ogóle nie wiem, o co chodziło w serialu, bo nawet nie słuchałam, co mówią, tylko się gapiłam na niego i wyobrażałam, że to następny film o Plumce.

To jednak dobrze, że mam go przed oczami, gdy czytam książkę. On mi pasuje.
Natomiast głos Connie Rosolli, dźwięczący w moich uszach, mnie rozprasza przy czytaniu.

Ciekawa jestem, czy jak przyjdą w książce sceny z Rangerem, to czy też tak będę mieć, jak z Morellim. Mam nadzieje, że nie, bo moje własne wyobrażenie Rangera jest lepsze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 października 2013, o 14:38

Rangera z filmu już dobrze nie pamiętam,ale chyba zbyt chłopięcy był :mysli:
Natomiast aktor wcielający się w Morelliego bardzo mi się podobał :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2013, o 14:46

Filmowy Morelli to słodziak. Grrrrrr

W wątku filmowym pamiętam, że najpierw napisałam, że Ranger mi się nie podoba, bo to stary pryk, a zaraz potem, że nie podoba, bo smarkacz. Nadal tak uważam. Dwa w jednym. Jednocześnie. Aktor ma ponad 40 lat, a wygląda na maksymalnie 25. Do roli nie pasuje ani jednym, ani drugim.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 października 2013, o 14:47

aktor grający Morellego to ciacho niezaprzeczalnie :P
Ranger był taki troszkę nie ten tego. Tzn aktor przystojny, ale nie do końca pasujący. Taki delikatny, Ranger powinien wyglądać groźniej.
Ale Morellego wybrali idealnie... :still_dreaming: nie miałabym nic przeciwko żeby tak mój facet wyglądał :P ale mam nadzieję że tego nigdy nie przeczyta
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2013, o 14:49

Żółwik, Sol.

Wszystko sie zgadza, oprócz tego, co na końcu, bo ja mojemu F. w oczy mówię, co mógłby mieć lepsze, żebym go jeszcze mocniej kochała.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 października 2013, o 14:49

Sol,rozłożyłaś mnie :evillaugh:

Chyba sobie jeszcze raz obejrzę ten film :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 października 2013, o 14:50

żółwik Janeczko ;) jak lubię się z Tobą zgadzać ;)

wiesz za parę lat mój też pewno usłyszy, ale teraz to głaszczę jego ego. Chwilami mam wrażenie że za bardzo :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2013, o 14:54

Słusznie, Sol.
Ja też nie zaczynałam mojego krytykować od samego początku. W sumie nawet bym nie miała jak, bo po pierwsze, na początku wyglądał genialnie, a bojler mu doszedł z wiekiem, a po drugie, byłam wtedy tak zakochana, że wcale nie zauważyłam, że wolałabym, żeby miał dłuższe nogi. Pupcię natomiast ma do dziś grrrrrrrr. Może nawet lepszą niż Morelli.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 października 2013, o 14:59

mój tyłek też ma faaajny. Bojler co prawda ma już, ale sama nie jestem szprycha więc nie marudzę. Mógłby być wyższy, bo sobie przy nim na wysokich obcasach nie pochodzę, ale na lekkich już tak. On 185 ja 176 cm.
Ale właśnie, zakochanie załatwia wszystko ;) no prawie, bo niższego bym nie zdzierżyła :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2013, o 15:09

Ja bym też niższego nie zdzierżyła. My mamy 10 albo 11 cm różnicy i mnie to wystarcza. Nigdy nie chodzę w obcasach wyższych niż 7 cm (8 miałam chyba tylko raz), a on też wtedy nie jest boso. Przynajmniej możemy się całować w tańcu. (Nie musimy tego robić, ale możemy, gdybyśmy chcieli.)

W książkach o Plumce jest podobna różnica wzrostu między bohaterami. Mnie się to podoba. Chłopaki mają po 182 cm, a Stephanie 170. Tak zapamiętałam, nie chce mi się teraz sprawdzać.

Jednak zaraz sprawdzę, bo miałam w planach porównać, jak to wygląda z aktorami. Cała trója jest, zdaje się, dużo wyższa, niż bohaterowie książek. Zaraz zobaczę, o ile.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 października 2013, o 15:22

nie no mój na boso też nie chodzi, ale jednak nosi płaściejsze buty. Ale z drugiej strony znów ja nie biegam nałogowo w szpilkach, to tylko tak gdybym chciała. Lekki obcas założyć mogę, a wtedy od mówi że jest super bo się schylać nie musi.

Na pewno są wyżsi. Katherine jest mojego wzrostu, więc już na bank wyższa od książkowej Plumki, co automatycznie oznacza że chłopaki też są więksi.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2013, o 15:56

Wyszło mi tak:

Daniel Sunjata 6' 1" (185 cm), ur. 30 grudnia 1971 (gdy kręcono film miał jakieś 40 lat)
Ranger 5'10" (178 cm), 30 lat

Katherine Heigl 5' 8½" (174 cm), ur. 24 listopada 1978 (gdy kręcono film miała gdzieś tak 33 lata)
Stephanie Plum 5' 7" (170 cm), 30 lat

Jason O'Mara 5' 11¼" (1.81 m), ur. 6 sierpnia 1972 (gdy kręcono film miał ok. 39 lat)
Joe Morelli 6' (183 cm), 32 lata
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 17 października 2013, o 21:42

wiedzmaSol napisał(a):mój tyłek też ma faaajny. Bojler co prawda ma już, ale sama nie jestem szprycha więc nie marudzę. Mógłby być wyższy, bo sobie przy nim na wysokich obcasach nie pochodzę, ale na lekkich już tak. On 185 ja 176 cm.
Ale właśnie, zakochanie załatwia wszystko ;) no prawie, bo niższego bym nie zdzierżyła :P

Mój bojler też ma, ale za to mogę sobie latać w obcasach jakich bym tylko nie chciała bo mamy 20 cm różnicy :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 października 2013, o 21:44

Janko, konsekwentnie wszyscy starsi, z wyższości się Morelli wyłamuje. Ale i tak jest ciacho.

Lore, to sporą różnicę macie :P ale bojler przynajmniej grzeje :P jak śpimy razem to okno musi być uchylone bo on grzeje jak piec :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 października 2013, o 00:00

Mój też dobrze grzeje,a cienki jak patyk :hyhy:
Zawsze mu dokuczam,że ma
Spoiler:
i wzrostowo tylko parę cm większy ode mnie.Grunt,że nie mniejszy :P

Co by offa nie robić rzeknę,że jutro bądź w razie obsuwy pojutrze biorę się za 6 :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 października 2013, o 13:54

Very, dobra decyzja! Nie powinnaś żałować. Szósteczka jest słodka.
wiedzmaSol napisał(a):Janko, konsekwentnie wszyscy starsi, z wyższości się Morelli wyłamuje. Ale i tak jest ciacho.

Zaskoczył mnie jego prawdziwy wzrost, bo on wyglądał na wyższego. To pewnie te długie i raczej szczupłe nogi sprawiają taki efekt.
W sumie dla mnie on jest jak najbardziej w sam raz. Wzięłabym bez zastanowienia.
Do K. Heigl też pasował. Ciekawe, czy go stawiali na podwyższeniach, czy ona trochę kucała, bo przy niektórych scenach ich różnica wzrostu wygląda na większą.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 października 2013, o 14:06

Janko z tym wzrostem to filmweb podaje że Jason O'Mara ma 185 cm, Daniel Sunjata również, a Katherine Heigl 175 cm.
Także nie wiem jak to jest na prawdę ;)
może i kucała, albo on na cegłach stał.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do E

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość