Michelle Martin

przez **Księżycowa Kawa** » 19 września 2013, o 20:42

Janka napisał(a):Po niemiecku się pełno ich wala po eBayu.
Księżycowa Kawa napisał(a):Nigdy nic nie wiadomo.

Mądry Polak po szkodzie.
W zasadzie jakoś strasznie dużo nie zepsułam. Bohaterowie zawsze muszą przeżyć, bo na cmentarzach raczej nie ma HEA. A tego, że na końcu będzie HEA można się i tak było domyślić.

Niemiecki już zapomniałam.
A co do zdradzania szczegółów, już dużo zapomniałam i pewnie jeszcze więcej zapomnę, nim cokolwiek w tej sprawie się ruszy.

przez **Janka** » 19 września 2013, o 20:49

duzzza22 napisał(a):Chodzi mi o angielską wersję... Na pewno oryginał to Dream Lover?

Tak myślałam, że o angielską. Niemieckich nikt nie chce. Zupełnie nikt. Sama jestem z nimi jak palec.

A do rzeczy: na mojej książce niemieckiej jest tak właśnie podane. Wydało ją solidne wydawnictwo, które raczej byków nie strzela.
Inni też tak podają, np. tu:
http://www.ciao.de/Die_Klassefrau_Roman_Michelle_Martin__9220147
i tu:
http://www.autoren-bibliographien.de/martin3.html
Też szukałam angielskiej i osiągnęłam takie same wyniki. To musi być niewidzialna ksiażka, bo widzialnych nie ma.

przez **Janka** » 17 października 2013, o 01:49

Cały czas mówię tu o książce, wydanej po niemiecku, o której byłam przekonana, ze autorką jej jest Michelle Martin. Jednak teraz już nie mam tej pewności.

Obrazek

Nie mam pojęcia, kto naprawdę napisał tę książkę. Przepraszam, że pisałam o niej w tym wątku, ale nie mogłam wiedzieć, że będzie pomyłka z nazwiskiem autora na okładce.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 17 października 2013, o 01:51

Dobrze, że tu dopisałaś, nie będę już odpisywać w HQŚŻ :wink:

Ja nie wime co jest grane, ale mnie to szczerze irytuje... Bo niby własnie M.M nie ma tego w swoim spisie idę poszukać u Kat :czeka:

przez **Janka** » 17 października 2013, o 01:52

Nie warto szukać u Kat, bo też nie ma.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 17 października 2013, o 02:08

A bohaterowie jak się zwali?

przez **Janka** » 17 października 2013, o 02:16

Peter Drake i Mallory Atkinson, ale szukanie po ich nazwiskach też nie przynosi efektów.
To znaczy u mnie nie przynosi, ale to może być wina ciasteczek. Może u Ciebie będzie lepiej.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 17 października 2013, o 02:39

U mnie też nie znalazło, a raczej inaczej znalazło, ale na amazon.de :bezradny:

przez **Janka** » 17 października 2013, o 14:40

No właśnie. U mnie też głównie amazon.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 17 października 2013, o 14:57

Irytuje mnie, że nie wiem co to jest...

Jeszcze zrozumiałabym jakby to był oryginalny niemiecki tytuł i nie miał swojego odpowiednika po angielsku, no ale jest info i co :czeka:

W kulki sobie lecą :disgust:

To jest dopiero zagadka! W sumie można by o tym powieść napisać...

przez **sunshine** » 22 października 2013, o 15:53

Nic tej pani nie czytałam

dzisiaj sobie Diablicę z Hampshire wypożyczyłam

przez **LiaMort** » 22 października 2013, o 18:40

a chusteczki masz?..xD bo ze śmiechu na pewno się popłaczesz..xd :hyhy:

przez **Agrest** » 22 października 2013, o 19:12

No dobrze. To jest strona, na której Michelle Martin oferuje swoje usługi ghostwriterskie: https://www.elance.com/s/zmmartinghostwriter/

Na liście książek, które wydała pod własnym nazwiskiem, poza znanymi nam tytułami znajdziemy dwie pozycje, których nie ma na fantasticfiction:

• Dream Lover
Blanvalet/VG. Random House, 2005

• You Were Meant For Me
Blanvalet/VG. Random House, 2004

A więc autorstwo potwierdzone.

Dlaczego nigdzie nie ma angielskiego oryginału? Przy obu tych tytułach jako wydawnictwo widnieje Blanvalet, czyli niemiecka odnoga Random House. Być może przez jakiś przedziwny splot okoliczności te książki nigdy nie wyszły po angielsku, tylko w niemieckim tłumaczeniu? Na to wygląda, ponieważ w 2006 na forum RomanticTimes ktoś poszukiwał informacji na temat tej drugiej książki i odpowiedział otrzymał taką:

The following information was taken from Barb Deane's Where Are They Now Page:

Michelle Martin - new information received from Bantam in April 2002 - "Although YOURS 2 KEEP excerpted a passage from Michelle Martin's YOU WERE MEANT FOR ME, it was never published by the Bantam Dell Publishing Group and there are no plans on our schedule at this point." However, I recently learned from the RRA-L site that Ms. Martin is publishing a new book in Germany in March...in German. It's the very same book that has not seen publication in the U.S.: YOU WERE MEANT FOR ME.

http://forums.rtbookreviews.com/viewtopic.php?t=4606

Strona WWW · przez **Duzzz** » 23 października 2013, o 11:26

Agrest

Jesteś wielka :padam:

Dziękuję kochana

Irytujące to troszkę, że w Niemczech przetłumaczyli i wydali... Szkoda, że np e-booka po angielsku nie puścili :smutny:

przez **Agrest** » 23 października 2013, o 11:33

Kto wie, może kiedyś to nastąpi? Teraz autorki często publikują swoje stare książki w formie elektronicznej, gdy wydawnictwu wygasają prawa.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 23 października 2013, o 11:45

Mam nadzieję

Jeszcze raz kochana dziękuję :padam:

przez **Agrest** » 23 października 2013, o 12:07

Nie ma sprawy

duzzza22 napisał(a):Agrest Jesteś wielka Dziękuję kochana

Dokładnie - interesująca informacja.

przez **Janka** » 23 października 2013, o 20:59

Agrest napisał(a):• Dream Lover
Blanvalet/VG. Random House, 2005

A więc autorstwo potwierdzone.

To dobrze.

Bardzo dziękuję, Agreście, za pomoc w poszukiwaniach.

Agrest napisał(a):• You Were Meant For Me
Blanvalet/VG. Random House, 2004

Zgadza się. Jest taka książka wydana po niemiecku. Ma tytuł "Männeralarm". Nie popełniono w niej błędu i dobrze napisano, że to książka Michelle Martin, a nie tak, jak przy "Die Klassefrau", że Kat Martin.

Ta druga doczekała się już dwóch niemieckich wydań. Ja mam przypadkowo z lepszą okładką:
Obrazek

przez **sunshine** » 23 października 2013, o 22:44

LiaMort napisał(a):a chusteczki masz?..xD bo ze śmiechu na pewno się popłaczesz..xd

mam chusteczki

okeja to jak zabawne to to dobrze :hyhy:

przez **Papaveryna** » 23 lipca 2015, o 13:11

Przeczytałam polecaną przez Jankę współczesną książkę tej pani "Miłość i fortuna"

No i cóż, całkiem przyzwoita, ciekawe dialogi między głównymi bohaterami, są pocałunki seksy! Szok normalnie, ponieważ w jej historyku, który miałam przyjemność czytać nie było dane takowych doświadczyć. Mamy wątek sensacyjny, poprowadzony całkiem zaskakująco. Szczerze mówiąc bliżej końca zrobił się dla mnie o wiele bardziej interesujący.
Zarówno bohaterka, jak i bohater przypadli mi do gustu. On dość groźny i poważny, z zawodu prawnik, a ona pyskata złodziejka i oszustka z długoletnim doświadczeniem :hyhy:

Reasumując, całkiem mi się podobało, ale książka jest dosyć cienka, jeśli chodzi o ilość stron i miałam wrażenie, że akcja pędzi troszkę zbyt szybko do przodu i niekiedy autorka pisze 'po łebkach', za mało poświęca uwagi niektórym sprawom, zamiast nieco zwolnić w danym momencie. W sumie to nie wiem czy czy ta książka zostanie w mojej pamięci na dłużej. Była całkiem przyjemna, ale nie zrobiła na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Jednak w porównaniu do historycznej "Szalonej panny Manthley" wypada moim zadaniem dużo lepiej

przez **•Sol•** » 23 lipca 2015, o 14:05

znaczy polecasz?

może mi się to spodobać?

przez **Papaveryna** » 23 lipca 2015, o 14:10

Myślę, że może

Sporo się dzieje i jest całkiem ciekawe

No i bohater mimo ciężkich przepraw z kobietami w przeszłości jest fajny i przyzwoity

Mogłoby to być moim zdaniem bardziej treściwe objętościowo wtedy może bym nie miała wrażenia, że akcja toczy się zbyt szybko

przez **•Sol•** » 23 lipca 2015, o 14:16

ale z drugiej strony chyba lepiej jak idzie szybko niż jak się ciągnie

muszę wpisać na listę do przeczytania

Michelle Martin

Kto przegląda forum