Teraz jest 23 listopada 2024, o 08:57

Liz Carlyle

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 października 2013, o 21:56

to dobrze ci się Agrest kojarzy :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 października 2013, o 22:03

Powinnam do niej wrócić, ale co wybrać, żeby mi się spodobało tak jak Sztuczki? Bo w sumie żadna inna mi aż tak jak Sztuczki do gustu nie przypadła (czytałam Zdradzieckie serce, Piękną jak noc, Diabła wcielonego i Pakt z diabłem).
Wdówkę? Niewiastę? Dżentelmena? (jakoś moje myśli wokół tych krążą ;) )
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 października 2013, o 22:07

Przeczytaj Wdówkę może, dla ukochanego przez wszystkich Dżentelmena zawsze znajdziesz czas, a tutaj jest inaczej ;)
Ostatnio edytowano 14 października 2013, o 22:11 przez aralk, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 października 2013, o 22:10

Dzięki, odnotowane ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 października 2013, o 22:12

Podziel się później wrażeniami :) Ciekawam mocno :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 października 2013, o 22:14

To pewnie nie tak od razu, ale jak już przeczytam to pewnie się podzielę ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 15 października 2013, o 08:53

Agrest napisał(a):Powinnam do niej wrócić, ale co wybrać, żeby mi się spodobało tak jak Sztuczki? Bo w sumie żadna inna mi aż tak jak Sztuczki do gustu nie przypadła (czytałam Zdradzieckie serce, Piękną jak noc, Diabła wcielonego i Pakt z diabłem).
Wdówkę? Niewiastę? Dżentelmena? (jakoś moje myśli wokół tych krążą ;) )



racja Agrest...Sztuczki są rewelacyjne.... :smile:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 października 2013, o 09:11

Tu kiedyś obszernie omówiłyśmy ;) viewtopic.php?f=40&t=1123
No, pewne aspekty ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 października 2013, o 10:46

Agrest napisał(a):
wiedźmaSol napisał(a):brakuje mi balów i konwenansów.


Faktem jest, że ja niewiele Carlyle czytałam, ale muszę powiedzieć, że ona mi się kompletnie z balami i konwenansami nie kojarzy.



Agreście, nie chodziło mi że tam non stop są, bo to by mnie drażniło, ale o to że tam jest tak angielsko, nierzadko też bogato i tak no właśnie jak miało być w tych czasach ;) na pewno jestem w błędzie ale na skojarzenia nie ma rady :P

p.s.
Tajemniczego dżentelmena sobie nabyłam ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 października 2013, o 11:18

No dobrze, napisałaś jednak o balach i konwenansach, więc do tego się odniosłam. Tak gwoli ścisłości to bale i konwenanse nie są dla mnie ani minusem, ani plusem, więc to nie jest kwestia oceny. Po prostu nie kojarzą mi się z Carlyle, zresztą jakaś 'prawdziwa' angielskość też chyba nie. Choć to może zależy z czym porównujesz.
A że bogato, cóż, bogato to akurat jest w przytłaczającej większości. Ja bym raczej powiedziała, że w znanych mi książkach Carlyle nie epatowała jakoś bardzo tym bogactwem, ale tu może mnie pamięć mylić, bo większość czytałam dość dawno.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 października 2013, o 11:56

wiesz, nie znam jeszcze aż tylu autorek. Ty masz nade mną przewagę też w tym że znasz w oryginale i te znane w Polsce i niekiedy te nieznane. Masz więcej pola do porównania. Ze znanych mi Carlyle wydaje mi się najbardziej angielska i najbardziej właśnie taka klimatyczna. Jeśli znasz coś po naszemu gdzie jest bardziej angielsko, więcej Londynu i wsi zarazem to powiedz, chętnie się zapoznam ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 października 2013, o 18:51

po wczorajszej rozmowie zatęskniłam za Carlyle, a że Panna młoda w szkarłacie była pod ręką to czytam ;)
fajne jest jak na razie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 października 2013, o 19:51

A mi jakoś tak średnio...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 października 2013, o 19:52

A ja jak na razie jestem zadowolona. Byc może to wynik, że z Carlyle zostały mi tylko do przeczytania te trzy nowe, resztę znam bardzo dobrze. Stęskniłam się :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 października 2013, o 19:55

narobiłyście mi smaka, a dopiero co wyszłam z nałogu Carlyle :angel:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 października 2013, o 19:56

Lilio, ja miałam bardzo długa przerwę, bo miałam od dawna przeczytane, ale wczorajsza rozmowa mnie zmotywowała :) Że o zamówieniu jej 5 książek nie wspomnę :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 października 2013, o 19:56

Lilia napisał(a):narobiłyście mi smaka, a dopiero co wyszłam z nałogu Carlyle :angel:

Ech, to wieczne ryzyko...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 15 października 2013, o 19:58

może jeszcze w tym roku Bis wyda 4 Bractwa Panna młoda w blasku księżyca... hmmm fajnie by było....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 października 2013, o 20:00

A to o kim ma być?

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 15 października 2013, o 20:01

o Napierze... :bigeyes:

Chwila szaleństwa w blasku księżyca zmienia się w niebezpieczną namiętność... Posępny i bezlitosny komisarz Royden Napier ściga niebezpieczną piękność. W przeddzień ucieczki z kraju śmiała i piękna Lisette Colburne przyjmuje propozycję Napiera: ma udawać jego narzeczoną i pomóc mu rozwiązać zagadkę. Wkrótce znajdzie się w prawdziwym niebezpieczeństwie - może stracić głowę dla człowieka, który jest zdolny ją zniszczyć... Nieugięty i tajemniczy, odzrucony przez swoją arystokratyczną rodzinę napier przysiągł, że doprowadzi Lisette przed oblicze sprawiedliwości - lecz z każdym dręczącym dotykiem jego przekonanie w winie dziewczyny słabnie
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 października 2013, o 20:03

Ooooooooo, może być fajnie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 15 października 2013, o 20:03

czekam z niecierpliwością właśnie na tą cześć... :smile:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 października 2013, o 20:35

wiedzmaSol napisał(a):wiesz, nie znam jeszcze aż tylu autorek. Ty masz nade mną przewagę też w tym że znasz w oryginale i te znane w Polsce i niekiedy te nieznane. Masz więcej pola do porównania. Ze znanych mi Carlyle wydaje mi się najbardziej angielska i najbardziej właśnie taka klimatyczna. Jeśli znasz coś po naszemu gdzie jest bardziej angielsko, więcej Londynu i wsi zarazem to powiedz, chętnie się zapoznam ;)


Dla mnie dość klimatyczna była trylogia Gaffney, ale tam nie ma w ogóle Londynu, a poza tym mam wątpliwości, czy by ci się spodobało... Choć spróbować zawsze można.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 października 2013, o 21:25

pewnie że spróbować można. Zainteresuję się, zanotuję, jak mnie natchnie to tknę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 1 listopada 2013, o 16:35

Sol,w swojej recenzji Diabła wcielonego wspominasz o jakiejś Qinnie i że bohater powinien za to dostać w japę od żony.To jakaś baba jest?
Trochę się zdygałam muszę przyznać :niepewny:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości