Teraz jest 28 listopada 2024, o 19:52

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 października 2013, o 03:46

U SEP wolę, gdy jest tak, jak we wcześniejszych książkach. Gdy problemy bohaterów wzięte są z księżyca, to można się przy książce dobrze bawić, nawet jeśli bohaterom się krzywda dzieje. W ostatniej książce zrobiło się za poważnie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 października 2013, o 03:58

O to to.I właśnie dlatego ta książka mniej mi przypadła do gustu niż inne.
Ja wiem,że niektórzy wolą jak są poruszane prawdziwe problemy i tak dalej.Ja nie wolę.Prawdziwe życie wystarczająco daje w kość.Zresztą jak chcę sobie o problemach posłuchać wystarczy,że włączę wiadomości.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 października 2013, o 04:36

Ja tak samo.
"Wiadomości" sobie bardzo dozuję. Czasem jest mi już za dużo tego, co kątem oka wpadnie mi gdzieś w internecie. Mój facet przeciwnie, kocha wszelkie dzienniki, a potem leci do mnie i mi zdaje relację. Nie zawsze kończy się to dla niego pozytywnie.

W "Panna młoda ucieka" było więcej tych życiowych problemów, których się u SEP nie spodziewałam. Np. walka z nadwagą, co na dodatek było przedstawione w jakiś dziwny sposób, który mnie kompletnie nie przekonał. Ten wątek mnie tylko wymęczył.

Początek książki był fajny, awanturniczo-przygodowy. Panda zachowywał się niegrzecznie, ale robił to z wielkim urokiem. Odkąd bohaterowie znaleźli się na wyspie było już słabo i nudno, czytanie mi się po prostu dłużyło. Potem były prawie pod rząd te dwa nieszczęśliwe zdarzenia i dopiero końcówka znowu była w stylu dawnej SEP. Jakby wywalić cały środek, to książka byłaby doskonała.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 października 2013, o 05:09

Masz rację co do "Panny młodej".Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami.
Ja na początku liczyłam,że Panda będzie taki słodko-nieokrzesany.A to w połączeniu ze spokojną,porządną Lucy dałoby bardzo ciekawy efekt.Niestety później wszelkie moje wyobrażenia na jego temat legły w gruzach.Piwa wcale nie pił tylko wylewał jak Lucy nie widziała,motor odkupił więc te ciekawe mądrości życiowe wcale nie były jego autorstwa.Dobrze chociaż,że kiedy przespał się z Lucy,nie okazało się,że to nie on tylko jakiś jego zły brat bliźniak (chyba pod wpływem Jackson zaczynam wypisywać bzdety :P).
Akcja na wyspie była naprawdę ciężka i nużąca.Lucy piekła w kółko chleb,który chowali przed walniętą odchudzającą się babą.Baba mnie niesamowicie irytowała.Miałam chęć zasadzić jej kopa.
Lucy i Panda niby ten romans mieli,ale pozbawione to wszystko było jakiejkolwiek chemii.
Nieszczęśliwe zdarzenia może by uszły,gdyby środek nie był taki męczący.Dla mnie był i tego już mogłam przetrawić :bezradny:
Końcówka mi się podobała.Była naprawdę w porządku.

Co do "Wiadomości" mój chłop jak tylko wpadnie do domu od razu TV włącza,żeby wydarzenia wszystkie zaliczyć.Mnie natomiast wystarczy jak usłyszę,że ktoś gdzieś skrzywdził zwierzę,dziecko lub coś w tym stylu i mam zwalony humor na kilka dni.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 października 2013, o 13:23

Odchudzająca się baba była dla mnie w tej książce najgorsza.
Jeśli już musiała wynająć ochroniarza, który pilnowałby przed nią lodówki, to dlaczego on musiał się tak samo głupio odżywiać jak ona? Dieta odchudzająca jest męczeniem organizmu. Dlaczego zdrowy facet, świetnie zbudowany i bez nadwagi, musiał sobie robić tę krzywdę? Dlaczego nie wynajęła otyłego ochroniarza, który mógłby jej naprawdę towarzyszyć w diecie? I na dokładkę w tym samym czasie ćwiczyli, a przecież tego nie wolno robić, bo to obciąża serce. Albo ograniczanie spożywanych kalorii, albo dużo ruchu. Mnie bolało, gdy czytałam, do czego ta głupia baba zmuszała Pandę. Lucy też musiała im w tym towarzyszyć, co za głupota, ale ona była mądrzejsza i nażarła się czasem poza domem.
Pani SEP jest szczuplutka, problemy z odchudzaniem zna pewnie tylko z opowieści, które na pewno się w jakiś sposób wykluczały, bo ile odchudzających się, tyle diet. Może nie umiała sobie tego wszystkiego poukładać i dlatego wyszła jej kaszana.
Ja w sumie też znam te problemy tylko z opowieści i też nie mam tego poukładanego, to nie powinnam się wypowiadać, ale w książce były rzeczy, które porażały swą głupotą i nie potrzeba wielkiej wyobraźni, żeby dostrzec, jak strasznie baba cudowała przy odchudzaniu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 października 2013, o 23:19

Ta baba ciągle gadała,że Lucy jest gruba i powinna zacząć ćwiczyć :zalamka: No i oni też nie mogli niczego niedietetycznego jeść,Panda powyrzucał całe jedzenie,które kupiła Lucy.To już była przesada moim zdaniem.

Odnośnie tych strasznych wydarzeń coś m się przypomniało.W "Nikt mi się nie oprze" do miasteczka przyjechał taki bogaty,podstarzały lowelas,co miał tam pole golfowe budować (albo coś w ten deseń).No i jemu bardzo spodobała się Meg.Mieszkańcy kazali Meg go nie spławiać,bo bardzo im zależało na jego bogactwie.Pewnego razu Meg pływała w jeziorku,a on się tam podkradł i zabrał jej ubrania,a potem się z nią szarpał i chciał wykorzystać.Wtedy pojawiła się tam dziewczyna,co robiła Meg te wszystkie świństwa i go wypłoszyła.
Ostatnio edytowano 15 października 2013, o 00:36 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 października 2013, o 00:17

Dziekuję za przypomnienie. Ja nie przeczytałam całego "Nikt mi się nie oprze", tylko słuchałam niemieckiego audiobooka, który był trochę lub więcej niż trochę poskracany. Jak tylko słucham, to strasznie szybko zapominam. Coś mi świta, że był tam wątek, który kojarzył mi się z lady Emmą i jej angielskim arystokratą, tym, co ją uderzył. Obaj panowie, ten wiele lat temu i ten nowy teraz, podobnie byli wyrzucani z miasteczka i to nawet było to samo miasteczko.
A jakie ta scena z "Nikt mi się nie oprze" zrobiła na Tobie wrażenie, gdy o tym czytałaś? Przeszkadzało, czy pasowało do książki?
Papaveryna napisał(a):Ta baba ciągle gadała,że Lucy jest gruba i powinna zacząć ćwiczyć :zalamka: No i oni też nie mogli niczego niedietetycznego jeść,Panda powyrzucał całe jedzenie,które kupiła Lucy.To już była przesada moim zdaniem.

Właśnie. Nie mogłam tego słuchać, co ona Lucy wpierała. Koszmar. No jak można kogoś tak dołować bez powodu!
Czytanie o wywalaniu jedzenia było dla mnie nieprzyjemne, ale Amerykanie pod tym względem są inni niż my i oni pewnie nie dostrzegają w tym nic złego.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 października 2013, o 01:44

Wywalanie jedzenia dla mnie było chamskie,bo w końcu Lucy kupiła je dla siebie.Nie ich interes co ona miała ochotę jeść.Dobijało mnie,że przez fanaberię tej baby wszyscy musieli chodzić na rzęsach.

"Nikt mi się nie oprze" jest dla mnie w miarę lekkie i bardzo je lubię.Ten wątek jakoś mnie tam nie zniesmaczył.Poza tym musiał być jakiś pretekst żeby wywalić tego dziada i jego córeczkę z miasteczka.
W "Panna młoda ucieka" klimat już był cięższy i to usiłowanie gwałtu wypadło dla mnie dużo bardziej realistycznie i mnie wystraszyło.W ogóle czytając Pannę miałam ciągle wrażenie,ze tam się coś złego wydarzy.Nie mam pojęcia skąd to wzięłam :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 października 2013, o 02:45

Masz rację, że ta scena w "Pannie młodej" wypadła realistycznie. I wyglądało groźnie dla Lucy.


Przypomniało mi się jeszcze coś innego. Zupełnie z innej beczki. W "Arenie" jest jeden moment, jeden kawałek zdania, który mi nie pasuje do całości książki. Czytałam "Arenę" wielokrotnie i za każdym razem jak czytam, to się dziwię, że tam tak jest napisane. Prawie na końcu książki Brady pyta Alexa, dlaczego on nie zrobi czegoś, żeby naprawić sytuację z Daisy i Alex odpowiada, co już próbował: że sprowadził swoje auto, żeby mogła jeździć wygodnie, ale powiedziała, że woli pick-upem, że kupuje jej kwiaty, ale ona je ignoruje i że zamówił nową przyczepę, ale dostała wtedy szału, to zrezygnował. Nie pasuje mi właśnie ten "szał". Ona jest smutna, apatyczna, nie interesuje się niczym i nikim oprócz zwierząt, jest złamana psychicznie, jest ofiarą. Świadomie odmawia sobie przejawiania jakichkolwiek emocji. Wegetuje jakby miała depresję. Nie reaguje na nic. A skoro nie przejawia żadnych, nawet letnich reakcji, to skąd nagle napad histerii?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 października 2013, o 03:18

Tutaj Ci nie pomogę,ponieważ nie czytałam jeszcze "Areny".
Widziałam opinie,że to takie do płakania,a ja jak już kilka razy podkreślałam nie mam chęci teraz płakać.
Oczywiście planuję upolować "Arenę".A jak już będę miała w papierku to na pewno prędko przeczytam :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 października 2013, o 23:21

To jest chyba inne płakanie przy "Arenie", niż płakanie, na jakie można nie mieć ochoty. Tak myślę. To nie jest smutna książka. Są w niej piękne momenty, są śmieszne lub zabawne i są ciekawe. To po prostu piękna książka.
Na końcu dziewczyna, która wcześniej była bardzo rozpieszczona i rozpuszczona musi stanąć na wysokości zadania i być dzielna. I ona bez problemu radzi sobie z przeciwnościami losu. Wtedy się płacze. Albo ryczy i szlocha.
A to jest fantastyczne uczucie, płakanie przy "Arenie". Nieporównywalne do płakania nad smutną książką. Serce się raduje, a nie ściska.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 października 2013, o 13:08

"Panna młoda ucieka"

Hmm... No i co ja tu mam napisać... Kilka błędów się zdarzyło :mur: Czy tak trudno zorientować się, że imiona są pomylone :zalamka: Dobrze, że w jednym miejscu ;) Ale jednak... wkurzyłam się no...

Ogólnie tak...
Drugoplanowa para....
Spoiler:


Pierwszoplanowa...
Spoiler:


Ogólnie dałabym hmm 4-4,5 ;) Nie porwało mnie, ale też nie było złe... Miała swoje momenty, a jeśli chodzi o SEP jestem w stanie wybaczyć wiele :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 października 2013, o 15:53

Też nie wiedziałam czy Panda był przystojny.Było tam nawet coś,że miał "sadystyczne usta".To machinalnie mnie zniechęciło :] Ogólnie nie był zły,ale o wiele bardziej podobał mi się na początku.Potem taki ot porządny facet,ale za wiele się nie wyróżniający :bezradny: Przyplusował sobie jak obił mordy niedoszłym gwałcicielom Lucy.To było fajne :wink:

A co powiesz,Duz,o "Pani odchudzającej się"?Moim zdanie ona sporo napsuła.
Co do drugiej pary,w pewnym momencie ich relacje wciągnęły mnie bardziej,ale okoliczności kiedy Bree pojęła,że kocha Mike'a mocno naciągane :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 października 2013, o 17:26

Druga para miała za dużo naciągnięć :smutny:

T. podobała mi się, ale pod względem tego jej ironicznego humoru... Nie przeczę, że w którymś momencie wydała mi się 'wiedźmowata' i nie bardzo wiedziałam czy ją lubić czy nie... Jednak dalej ją polubiłam... Szkoda, że właśnie jej i Max bardziej SEP nie rozwinęła ;) Poza tym pojawiła się Kristi... Chciałabym się dowiedzieć co dalej u niej ;)

PS. Muszę ogarnąć temat, bo mam zaległości, że hej i nie wiem co pisałyście na temat tej panny, nie chciałam wchodzić dopóki sama nie skończę :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 października 2013, o 21:16

duzzza22 napisał(a):"Panna młoda ucieka"

Hmm... No i co ja tu mam napisać... Kilka błędów się zdarzyło :mur: Czy tak trudno zorientować się, że imiona są pomylone :zalamka: Dobrze, że w jednym miejscu ;) Ale jednak... wkurzyłam się no...

A gdzie to było?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 października 2013, o 22:05

Jak chyba Lucy wspomina, ze ona miała przynajmniej Nealy i Marka :rotfl: A powinno być Matta :P

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 października 2013, o 22:12

To pewnie wina redaktora albo korektora, albo kogoś na którymś etapie przygotowania książki do druku w polskim tłumaczeniu. "tt" można łatwo pomylić z "rk". Nie sądzę, że błąd pochodzi od SEP.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 października 2013, o 22:14

W tym wypadku nie winię SEP, bo zdaję sobie sprawę, że to mogły inne rączki puścić gafę :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 października 2013, o 22:16

Gdybyś to mogła znaleźć, i powiedzieć tak mniej więcej, gdzie to było, np. w którym rozdziale, to bym sobie sprawdziła w wersji niemieckiej, czy nie było tam tego błędu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 października 2013, o 22:20

Chyba 20, ale kilka stron przed 21 :wink: Jak dobrze sprawdziłam :P

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 października 2013, o 22:53

W niemieckiej napisano "Mat", przez jedno "T". Sprawdziłam, że tak jest też w poprzedniej książce i tak samo w ich własnej historii.
Oryginału niestety nie mam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 października 2013, o 23:09

Ja sobie nie mogę przypomnieć jak było w Pierwszej Damie... :mysli:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 października 2013, o 23:15

Moja mama czytała w wakacje "Pierwszą damę" i miałam wtedy polskie wydanie w rękach, ale tego szczegółu nie pamiętam.
Stawiam, że też było przez jedno "T", ale to bardziej podpowiedź mojej intuicji, niż pamięci.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 października 2013, o 03:20

Mam Damę w ręku.Jest Mat przez jedno "t".To zdrobnienie od Mathiasa :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 24 października 2013, o 16:02

Czyli i tu zawalili, bo w Pannie chyba wszędzie jest przez dwa t :zalamka:

No i jak tu się nie wkurzać i nie irytować :czeka:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości